6 listopada 2015 r. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska ogłosił program ochrony morświna, przygotowany na podstawie przepisów o „programach ochrony gatunków chronionych”.

Tym samym, mamy w Polsce przyjęte programy ochrony: żubra, orlika grubodziobego, błotniaka łąkowego i morświna. GDOŚ deklaruje, że nadal pracuje nad opracowanymi projektami programów ochrony dla: foki szarej, cietrzewia (aktualizacja), dubelta, karski, kulika wielkiego, orlika krzykliwego, niedźwiedzia, rysia, wilka, wodniczki, głuszca, kormorana, żurawia, sokola wędrownego, wydry i bobra (projekty takich programów zostały opracowane przez różne podmioty, głównie w latach 2011-2013 dzięki sfinansowaniu ich opracowania ze środków V osi POIIŚ), a planuje także opracowanie programu dla nocka łydkowłosego.

Więcej na:
www.gdos.gov.pl/programy-ochrony-gatunkow-zagrozonych-wyginieciem

Podpisany program ochrony morświna na:
www.gdos.gov.pl/files/aktualnosci/46170/Program_ochrony_morswina.pdf

Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody (art. 57), Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska opracowuje programy ochrony zagrożonych wyginięciem gatunków roślin, zwierząt i grzybów. Ustawa nie określa sposobu „zatwierdzania” takich programów. Nieformalnie przyjęto, że „zatwierdzenie” następuje przez podpisanie przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Programy nie tworzą wiążących obowiązków prawnych, mogą być jednak wykorzystywane jako pomoc w decyzjach podejmowanych przez organy ochrony przyrody, jako kryterium w finansowaniu przedsięwzięć ochrony przyrody, jako inspiracja do podejmowania takich przedsięwzięć oraz – w razie potrzeby – jako inspiracja do prac legislacyjnych.

Morświn Phocoena phocoena jest jedynym stale żyjącym w Bałtyku waleniem. Populacja bałtycka liczy nie więcej niż kilkaset osobników (środek dość niepewnego oszacowania wypada na poziomie ok. 440 szt.) i jest uważana za skrajnie zagrożoną, tak że nawet nienaturalna śmierć pojedynczego osobnika jest istotnym uszczerbkiem. Za podstawowe zagrożenie uważana jest śmiertelność w sieciach rybackich. Morświny wrażliwe są także na inne czynniki antropogeniczne, jak np. hałas podwodny będący m.in. wynikiem stosowania w żegludze urządzeń hydroakustycznych. Gatunek, choć nie powodujący żadnych „szkód”, jest nielubiany przez rybaków, którzy obawiają się (nie bez pewnych racji) że ochrona morświna wymusi pewne ograniczenia w rybołówstwie; w związku z tym w środowisku rybaków, polityków i niektórych naukowców popularne są tezy, że w Bałtyku w ogóle żadnych morświnów nie ma; że jeżeli jakieś są to tylko w wyniku imigracji z Morza Północnego; że Bałtyk (a szczególnie Zatoka Pucka) jest dla morświnów nieodpowiedni a tylko morświny o tym nie wiedzą; że jeśli nawet istnieją morświny bałtyckie to żaden przyłów rybackich w sieciach nie występuje; że jeśli nawet morświny giną w sieciach, to tylko te, które są chore i głuche więc populacji to nie szkodzi. Podpisany przez GDOŚ program ochrony oparty jest jednak oparty jest na najlepszej dostępnej wiedzy naukowej o gatunku.

Pierwotny projekt programu ochrony morświna opracował w grudniu 2012 r. WWF w ramach swojego przedsięwzięcia „Programy ochrony foki szarek i morświna” (wcześniej próbę opracowania programu ochrony morświna podejmowano w ramach projektu PHARE w 2007 r., za opracowanym wówczas projektem nie poszły jednak żadne dalsze działania). Zgodnie z dyspozycją ustawową, na tej podstawie program ochrony gatunków opracował GDOS. Mimo deklaracji GDOŚ, że procedura ta zajmuje 7-8 miesięcy, w przypadku morświna zatwierdzanie programu zajęło niemal 3 lata. Umożliwiło to jednak dodanie do części opisowej Programu wyników badań nad rozmieszczeniem morświnów w Bałtyku w różnych okresach roku (tzw. projekt SAMBAH).

W wersji podpisanej przez GDOŚ, w porównaniu z produktem prac WWF, z Programu znikły konkretne cele (poziom, do jakiego należy obniżyć śmiertelność morświnów w polskich obszarach morskich oraz do jakiego należy obniżyć zakłócenia środowiska morskiego). Zamiast „uzupełnienia sieci obszarów Natura 2000” w ostatecznym programie znalazła się „Analiza kompletności sieci obszarów Natura 2000”. Terminy realizacji poszczególnych działań przesunięto niemal automatycznie o ok. 3 lata, przyznając tym samym, że przez ostanie 3 lata dla ochrony tego gatunku niewiele zrobiono. Wprowadzono uzupełnienia wynikające z nowych aktów prawnych. Poza tym jednak program przyjęty przez GDOS nie odbiega zasadniczo od propozycji WWF.