Od kilku nocy w klatce schodowej bloku, w którym mieszka nasz kolega Robert Puciata, można zaobserwować niecodzienne zjawisko. Otóż nocą, kiedy mieszkańcy bloku już śpią, na klatce schodowej można obserwować latające nietoperze. Pojawiają się nocą nie wiadomo skąd i nie wiadomo kiedy, a nad ranem znikają w równie tajemniczy sposób, pozostawiając tylko dowód swojej bytności w postaci odchodów.

Poprosiliśmy o wyjaśnienie naszego chiropterologa, Grzegorza Wojtaszyna. Istnieje kilka możliwości wyjaśnienia tego zjawiska. Prawdopodobnie w tym bloku istnieje lub istniała kolonia, w której przyszły na świat młode nietoperze. Taka kolonia mogła się znajdować w stropodachu, szczelinach budynku lub w kanale wentylacyjnym i do tej pory mogła być niedostrzeżona przez nikogo. Innym wyjaśnieniem może być stworzenie przez nietoperze czasowego zgrupowania podczas przelotów, które się właśnie rozpoczęły, pomiędzy kryjówkami letnimi, a zimowymi. Blok naszego kolegi mógł stać się kilkudniowym, tymczasowym przystankiem na trasie takiego przelotu. W ciągu dnia natomiast nietoperze prowadzą skryty tryb życia i trudno znaleźć miejsce ich bytowania.

Tekst: Kamil Kryza
Zdjęcia: Robert Puciata