Informacja dotycząca wysyłek

W związku ze zmianą lokalizacji siedziby Klubu Przyrodników w najbliższym czasie mogą występować opóźnienia w wysyłkach zamówień.

Przepraszamy za chwilowe niedogodności i prosimy o wyrozumiałość.

Pozdrawiamy,

obsługa Sklepu KP.

Trzciniak - Monografia przyrodnicza (PDF)

Andrzej Dyrcz
14,00 zł
14,00 zł
Towar wirtualny

Monografia - Trzciniak.pdf

Monografia - Trzciniak.pdf
Opis
Z serii „Monografie Przyrodnicze” – Zeszyt nr 25 – Trzciniak
Wydawnictwo Klubu Przyrodników
Rok wydania: 2021
Format: 14,5x21 cm
Liczba stron: 104
ISBN: 978–83–63426–37–8
 
UWAGA! Towar wirtualny - PDF do pobrania
Wersja papierowa książki dostępna tutaj

 

"Badania nad trzciniakiem rozpocząłem w roku 1970 na Stawach Milickich i z długimi przerwami prowadzę je do dziś, ze zmieniającymi się w ciągu tych lat współpracownikami. Kilka lat przed rokiem 1970 byłem pierwszy raz na tych stawach. Ich wielkość, prawie naturalny charakter i groble wysadzane wiekowymi dębami zrobiły na mnie silne wrażenie i zapragnąłem prowadzić tu badania. Wybrałem trzciniaka, bo byłem wtedy pod wrażeniem dzieła Davida Lacka dotyczącego ekologii ptaków i sądziłem, że będę mógł znaleźć i monitorować większą liczbę gniazd tego gatunku. Poza tym trzcinowiska to jakby odrębny, egzotyczny świat do eksploracji. Na stawach, które są wytworem człowieka, dno jest stosunkowo twarde, co ułatwia przemieszczanie się w trzcinowisku. Trudno przeoczyć gniazdo, jeżeli znajdujemy się w jego pobliżu. Przypominam sobie radość kiedy znalazłem pierwsze gniazdo trzciniaka. Było dla mnie tak cenne, że nie zdobyłem się na dobre oznakowanie drogi do niego w trzcinach w obawie, że ktoś je zniszczy. Potem drugi raz musiałem przeczesywać trzciny, aby je odnaleźć. Z czasem przekonałem się, że moje obawy były niepotrzebne, gdyż zawsze żyliśmy w zgodzie z rybakami i niczego nam nigdy nie niszczyli, za co jestem im wdzięczny. W naszej ostatniej pracy o trzciniaku dysponowaliśmy już próbką 1311 gniazd ze Stawów Milickich. Oprócz badań na Stawach Milickich, później miałem też możliwość zająć się trzciniakiem na jeziorach w Szwajcarii i w Japonii."
Ze Wstępu – Andrzej Dyrcz