Komisja Europejska pracuje nad założeniami do nowego budżetu UE, na okres po 2027 r. Kierunkiem, w jakim idą prace, jest konsolidacja instrumentów finansowych – likwidacja instrumentów tematycznych na rzecz jednego olbrzymiego Funduszu Konkurencyjności; „większa elastyczność” budżetu, zwiększenie odpowiedzialności państw członkowskich kosztem centralnego programowania na poziomie UE, „zmniejszenie obciążeń biurokratycznych”.

Dla finansowania ochrony i odbudowy nie są to raczej dobre wieści. Ofiarą „konsolidacji” padłby m.in. instrument LIFE, a także wspierający obecnie międzynarodowe badania naukowe i aplikacje naukowo-praktyczne Horizon 2020. „Większa elastyczność” oznacza dla polityków większą możliwość przesuwania środków z ochrony przyrody na inne ważne dla nich priorytety. Więcej zarządzania krajowego, a nie europejskiego oznacza odejście od wysokich standardów merytorycznych, narzucanych dotychczas np. w LIFE. „Zmniejszenie obciążeń biurokratycznych” nie musi oznaczać faktycznego zmniejszenia (zwykle zarządzanie krajowe oznacza więcej, a nie mniej  wymogów czysto formalnych), ale na pewno oznacza odejście od wnikliwego sprawdzania zgodności finansowania ze standardami, m.in. środowiskowymi.

Do 6 maja trwają europejskie konsultacje publiczne strukturalnych założeń budżetu UE:

https://www.gov.pl/web/nfosigw/do-6-maja-br-trwaja-konsultacje-publiczne-ws-nowej-perspektywy-finansowej

Udział w konsultacjach może wziąć każdy, ale wymagane jest zalogowanie się za pomocą „EU login” (konto można sobie utworzyć). Można przełączyć język na polski i wypełnić po polsku. Konsultacje są jednak skomplikowane: do potencjalnego wypełnienia jest az 7 ankiet, dotyczących różnych aspektów tematycznych, a pytania dotyczą raczej zagadnień strukturalnych, a nie szczegółowych rozwiązań – nie jest wcale oczywiste, jakie konsekwencje dla ochrony środowiska i przyrody w UE mogą mieć poszczególne zagadnienia.

Mimo to, warto wziąć udział, bo rozważane dziś podstawy będą miały zasadnicze znaczenie dla przyszłości unijnego finansowania!  Ponieważ aspekty ważne dla środowiska i przyrody często nie są wprost wyrażone w pytaniach, warto wykorzystywać pole „inne”, umożlwiające otwarty komentarz i dodatkowe propozycje.

Ankiety oczywiście każdy powinien wypełnić tak jak uważa. Nasze zdanie na temat przyszłego budżetu UE jest następujące:

Co do „performance of EU budget” (ocena funkcjonowania obecnego budżetu):

  • Włączenie priorytetów europejskich do koncepcji funduszy UE ma obecnie miejsce i jest chwalebne, ale nie jest całkiem skuteczne. Wśród wymagających uwzględnienia priorytetów najbardziej potrzebne jest uwzględnienie „wysokiego poziomu ochrony środowiska”, a w tym Strategii na Rzecz Różnorodności Biologicznej i koncepcji odbudowy przyrody, ponieważ środowisko, w tym różnorodność biologiczna, to podstawy rozwoju przyszłości UE;
  • „Obiektywny pomiar za pomocą wskaźników” jest częściowo skuteczny, ale ma również obiektywne wady – rzeczywistość nie daje się sprowadzić do kilku „obiektywnych” wskaźników, a takie próby prowadzą do budowy wskaźników mało wiarygodnych i mało użytecznych w praktyce.
  • Działania w obecnym budżecie w zakresie różnorodności biologicznej, klimatu, celów ONZ zrównoważonego rozwoju są częściowo skuteczne, ale tylko częściowo – wymagają wzmocnienia, a przede wszystkim zwiększenia skali o rząd wielkości. W zakresie różnorodności biologicznej bardzo dobrym wzorem jest obecny instrument LIFE, który oprócz samego udostępnienia finansowania ustanawia europejskie standardy, jak dobrze chronić przyrodę. Jednak, obecna rola funduszy UE w sferze środowiska jest zbyt mało ambitna, w szczególności nieadekwatna do słusznego założenia odbudowy przyrody w skali UE.
  • Zasada „do not significant harm” jest  częściowo skuteczna, ale powinna być stosowana dokładniej i skrupulatniej. Brakuje dobrych wytycznych co do interpretowania tej zasady. Luki w informacji muszą być traktowane zgodnie z zasadą przezorności. Ponieważ szkody w środowisku kumulują się, w stosunku do indywidualnych przedsięwzięć należałoby przyjąć raczej „do not any [environmental] harm” i jasno interpretować, że przeszkadzanie w odbudowie przyrody też jest szkodą.
  • Efektywność powinna być mierzona jako „impact”.  Szczególnie w przypadku środowiska, zupełnie nieadekwatny jest pomiar na poziomie „wkładu” (w przeciwieństwie do innych sfer, dla środowiska większe finansowanie nie zawsze skutkuje postępem, a w skrajnym przypadku może wręcz szkodzić), a  także „rezultat” (output) nie zawsze proporcjonalnie przekłada się na faktyczne korzyści środowiskowe.
  • Obowiązki sprawozdawcze w funduszach zarządzanych na poziomie UE są racjonalne, państwa członkowskie mają skłonność do rozbudowywania ich w nieracjonalny sposób;
  • Ryzykowne jest  dążenie do „upraszczania” stron internetowych, sprawozdawczości itp. – obserwujemy że takie próby zwykle kończą się niewielkim tylko  uproszczeniem, ale znacznym rozmyciem meritum;
  • Inne pomysły: środowisko, w tym odbudowa różnorodności biologicznej, są kluczowe by w UE dobrze się żyło. Bardzo dobrze, ze UE to zauważyła (Rozporządzenie 2024/1991), teraz pora wyrazić to w budżecie. Potrzebujemy dwóch nurtów: specjalnego europejskiego strumienia finansowego stricte na ochronę i odbudowę przyrody (zasady jak obecny LIFE, zarządzany nadal na poziomie UE, ale o kilkukrotnie większym budżecie z akcentem także na odbudowę, a nie tylko ochronę) oraz we wszystkich innych instrumentach – priorytetyzacji oraz dla przedsięwzięć spójnych z odbudową przyrody (ringfencing, tj. zagwarantowanie minimalnego %,  może być przydatny), a wykluczenia finansowania przeszkadzających.
  • Dla beneficjentów często ważniejsza jest wieloletnia stabilność zasad możliwego do uzyskania dofinansowania niż reforma budżetu. Perspektywa finansowa zwykle ledwie wystarcza, by nauczyć się korzystać z instrumentów  - a wówczas UE zmienia zasady, „ulepszając budżet”.

Co do konkurencyjności:

  • Nie, nie mamy wrażenia, ze jest za dużo nakładających się instrumentów finansowych: istniejące instrumenty takie jak LIFE są dobrze wycelowane w kluczowe zagadnienia;
  • Nie, nie mamy wrażenia, że reguły (europejskie) są zbyt skomplikowane. Nasze doświadczenia są takie, ze reguły europejskie są sensowne, a skomplikować potrafi je  dopiero zarządzanie przez państwo członkowskie;
  • Nie, fundusze nie powinny być „bardziej elastyczne” w dopasowywaniu do celów politycznych. Najlepiej maksymalnie ograniczyć wpływ na nie politykom, zwłaszcza krajowym, tj. politycy mogą określić cele, ale niech nie manipulują szczegółami;
  • Duże znaczenie ma ukierunkowanie finansowania na kluczowe obecne i przyszłe priorytety strategiczne – wyrażone w strategii na rzecz Bioróżnorodności UE i w Nature Restoration Law. To ukierunkowanie powinno być wyrażone przez specjalne europejskie instrumenty finansowe wycelowane w poszczególne priorytety – nie wierzymy, że państwa członkowskie potrafią zapewnić taką prioryteyzację, nawet jeśli sporządzałyby krajowe plany strategiczne;
  • Nasze konkretne doświadczenia z LIFE są bardzo pozytywne, we wszystkich aspektach od aplikowania, przez ocenę wniosku, po realizację. W tym instrumencie podoba nam się troska o priorytety UE i o wysoki standard realizowanych przedsięwzięć;
  • W badaniach i w działaniach na rzecz różnorodności biologicznej Europa nie odstaje od świata, mimo że są niedoinwestowane;
  • Wyzwaniem jest „etap startowy” tj. finansowanie mniejszych, ale pilotażowych dla beneficjentów przedsięwzięć. Problemem jest finansowanie badań i prac studialnych (w tym badania podstawowe i stosowane), oraz finansowanie długoterminowego monitoringu. Kluczowy jest też  „upscaling”, tj. przejście od wdrożeń pilotażowych do powszechnego stosowania środków ochrony i odbudowy przyrody;
  • W skali UE duże znaczenie ma dekarbonizacja i zrównoważenie środowiskowe sektorów strategicznych, obecny budżet przyczynia się do tego ale tylko częściowo;
  • Inne pomysły: środowisko, w tym odbudowa różnorodności biologicznej, są kluczowe także dla rozwoju UE i jej konkurencyjności. Bardzo dobrze, ze UE to zauważyła (Rozporządzenie 2024/1991), teraz pora wyrazić to w budżecie. Potrzebujemy dwóch nurtów: specjalnego europejskiego strumienia finansowego stricte na ochronę i odbudowę przyrody (jak obecny LIFE, zarządzany nadal na poziomie UE, ale o kilkukrotnie większym budżecie z akcentem także na odbudowę, a nie tylko ochronę) oraz we wszystkich innych instrumentach – priorytetyzacji oraz dla przedsięwzięć spójnych z odbudową przyrody (ringfencing, tj. zagwarantowanie minimalnego %,  może być przydatny), a wykluczenia finansowania przeszkadzających.
  • Dla beneficjentów często ważniejsza jest wieloletnia stabilność zasad możliwego do uzyskania dofinansowania niż reforma budżetu. Perspektywa finansowa zwykle ledwie wystarcza, by nauczyć się korzystać z instrumentów  - a wówczas UE zmienia zasady, „ulepszając budżet”.

 

Co do „wdrażania z państwami członkowskimi i regionami”:

  • Najważniejsze wyzwanie polityczne to „rosnący wpływ zmiany klimatu i degradacji środowiska” – w tym także postępujące i pogłębiające się skutki zniszczeń środowiska dokonanych dawniej, skutki kontynuacji degradujących form gospodarki (np. gospodarka oparta na kontynuacji odwadniania terenów podmokłych);
  • Największym wyzwaniem dla rolnictwa i rybołówstwa jest naruszona odnawialność wykorzystywanych zasobów (naruszona przez przełowienie odnawialność zasobów ryb, kontynuacja rolnictwa degradującego gleby, w tym pracującego na osuszonych glebach torfowych);
  • Nie, nie ma „zbyt dużo funduszy o pokrywających się celach”; Upraszczanie zasad byłoby ryzykowne – w pierwszej kolejności ofiarą upraszczania padną zasady kluczowe dla europejskich wartości;
  • Nie, nie należy zwiększać elastyczności co do celów, zbyt duże niebezpieczeństwo że elastyczność byłaby nadużyta do odejścia od ważnych celów;
  • Nie, fundusze nie powinny być dostosowane do polityk krajowych, powinny realizować cele europejskie;
  • Wspólna Polityka Rolna obecnie wspiera poziom życia rolników, ale słabo wspiera unijne dobra publiczne, jak świadczenie usług ekosystemowych. Dotychczasowe próby jej „upraszczania” prowadzą do znacznego pogarszania tego wsparcia;
  • Polityka rybołówstwa obecnie wpiera rybaków, ale zbyt słabo wspiera dążenie do równoważonego rybołówstwa, oraz odbudowy i ochrony żywych zasobów wodnych;
  • Tak, przyszłe polityki powinny wspierać wszystkie typy regionów i społeczności – w realizacji przez nie celów ważnych dla całej UE, jak np. odbudowa zasobów przyrodniczych;
  • Utrzymać instrument LIFE z dotychczasowymi zasadami (zarządzany na poziomie UE), zwiększając kilkukrotnie jego budżet i wyraźnie eksponując odbudowę, a nie tylko ochronę zasobów przyrodniczych;
  • Dla potencjalnych beneficjentów ważna jest przewidywalność funduszy UE, ale w skali wieloletniej! Tj. w skali co najmniej kilku kolejnych perspektyw finansowych.
  • Dodatkowym ważnym aspektem powinna być budowa, w przedsięwzięciach finansowanych przez UE, wysokich standardów merytorycznych, stanowiących wzorzec dla innych działań podejmowanych w skali krajowej i lokalnej;