Na portalu Sejmu pojawiły się dwa projekty ustaw o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw. Na pierwszy rzut oka nie powinny one dotyczyć środowiska przyrodniczego, ale..  O ile druk 71 zawiera rządowy projekt ustawy o treści zgodnej z tytułem i faktycznie nie dotyczącej przyrody, to druk 72 zawiera projekt posłów nie mającej jeszcze rządu koalicji demokratycznej – i oprócz zasadniczej treści, zawiera daleko idące wrzutki legislacyjne mające znaczenie dla przyrody: dotyczące lokalizacji elektrowni wiatrowych i ogólnych zasad zagospodarowania przestrzennego. Wnioskodawców (wśród których jest m.in. Zielona Urszula Zielińska) reprezentuje poseł Krzysztof Gadowski, ale medialnie z projektem wiązana jest Paulina Hennig-Kloska, uważana za przyszłą Minister Klimatu i Środowiska.

Posłom – wnioskodawcom udała się trudna sztuka wysadzenia w powietrze politycznych deklaracji Koalicji o naprawie procesu legislacyjnego i skupienia w jednym projekcie wszystkich znanych dotąd demonów złej legislacji, tak hołubionych dotychczas przez PiS: używania ścieżki poselskiej do wnoszenia projektów z ominięciem konsultacji resortowych i społecznych oraz pracy legislacyjnej; stosowania wrzutek legislacyjnych tj. ujmowania w projekcie ustawy przepisów nie związanych z celem ustawy; wprowadzania specprocedur psujących system prawa w szerszej dziedzinie; ignorowania unijnych wymogów środowiskowych; niedbałości o spójność proponowanych przepisów.

Projekt, we „wrzutkowej” sferze mającej wpływ na przyrodę i krajobraz zakłada m. in.

  • Utrzymanie istniejącego art. 4c ust 1 ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, tj. zakazu lokalizacji elektrowni wiatrowych na terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych i obszarów Natura 2000;
  • Zmniejszenie odległości od rezerwatu przyrody i parku narodowego, w jakiej może być lokalizowana elektrownia wiatrowa poza jego granicami (projekt: wieża wiatraka nie bliżej niż 300m; dotychczas: granica elektrowni nie bliżej niż 10H od parku narodowego, 500 m od rezerwatu);
  • Uznanie odnawialnych źródeł energii (a więc nie tylko wiatraków, ale i farm fotowoltaicznych oraz elektrowni wodnych!) o mocy > 1MW za inwestycje celu publicznego – wskutek czego w parkach krajobrazowych i obszarach chronionego krajobrazu ich lokalizacja nie będzie podlegać zakazom (dziś dla przedsięwzięć mogących oddziaływać na środowisko wymaga zwolnienia z zakazu przez udowodnienie w ocenie oddziaływania na środowisko braku negatywnego wpływu na przyrodę i krajobraz obszaru chronionego).
  • Możliwość lokalizacji elektrowni wiatrowych  wbrew systemowi planów zagospodarowania przestrzennego, w trybie tzw. uchwały Rady Gminy o ustaleniu lokalizacji inwestycji. Uchwała taka miałaby moc „specplanu zagospodarowania przestrzennego” i mogłaby ignorować plan ogólny i miejscowy (poza sytuacjami, gdy te plany wyraźnie zakazywałyby wiatraków). Miałaby być poprzedzona uzyskaniem decyzji środowiskowej, ale nie podlegałaby żadnym uzgodnieniom ani opiniowaniu ze strony służb ochrony przyrody. Nie byłoby też jak zainicjować kontroli sądowej środowiskowych aspektów takiej uchwały, a uchylenie wyjściowej decyzji środowiskowej wcale by jej nie uchylało (co jest konstrukcją naruszającą wymagane w UE prawo do sądu w zakresie środowiska);
  • Przedłużenie o 2 lata, tj. do końca 2027 r., terminu obowiązywania dotychczasowych studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (obecne przepisy wymagają, by najdalej do końca 2025 r. obecne studia zostały zastąpione przez plany ogólne gmin) oraz strategii rozwoju gmin. To unikatowy przykład „piętrowej” wrzutki, bo ta regulacja nie tylko nie wiąże się z cenami energii, ale nie wiąże się nawet z zagadnieniami wiatrakowymi. Wnioskodawcy zapomnieli przedłużyć odpowiednio gminom możliwość wydawania decyzji o warunkach zabudowy bez uprzedniego ustanowienia planu ogólnego (wygasającą obecnie z końcem 2025 r.), co byłoby dobrą wiadomością, gdyby utrzymało się w Sejmie.  

Na portalu Sejmu pojawiły się dwa projekty ustaw o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw. Na pierwszy rzut oka nie powinny one dotyczyć środowiska przyrodniczego, ale..  O ile druk 71 zawiera rządowy projekt ustawy o treści zgodnej z tytułem i faktycznie nie dotyczącej przyrody, to druk 72 zawiera projekt posłów nie mającej jeszcze rządu koalicji demokratycznej – i oprócz zasadniczej treści, zawiera daleko idące wrzutki legislacyjne mające znaczenie dla przyrody: dotyczące lokalizacji elektrowni wiatrowych i ogólnych zasad zagospodarowania przestrzennego. Wnioskodawców (wśród których jest m.in. Zielona Urszula Zielińska) reprezentuje poseł Krzysztof Gadowski, ale medialnie z projektem wiązana jest Paulina Hennig-Kloska, uważana za przyszłą Minister Klimatu i Środowiska.

Posłom – wnioskodawcom udała się trudna sztuka wysadzenia w powietrze politycznych deklaracji Koalicji o naprawie procesu legislacyjnego i skupienia w jednym projekcie wszystkich znanych dotąd demonów złej legislacji, tak hołubionych dotychczas przez PiS: używania ścieżki poselskiej do wnoszenia projektów z ominięciem konsultacji resortowych i społecznych oraz pracy legislacyjnej; stosowania wrzutek legislacyjnych tj. ujmowania w projekcie ustawy przepisów nie związanych z celem ustawy; wprowadzania specprocedur psujących system prawa w szerszej dziedzinie; ignorowania unijnych wymogów środowiskowych; niedbałości o spójność proponowanych przepisów.

Projekt, we „wrzutkowej” sferze mającej wpływ na przyrodę i krajobraz zakłada m. in.

  • Utrzymanie istniejącego art. 4c ust 1 ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, tj. zakazu lokalizacji elektrowni wiatrowych na terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych i obszarów Natura 2000;
  • Zmniejszenie odległości od rezerwatu przyrody i parku narodowego, w jakiej może być lokalizowana elektrownia wiatrowa poza jego granicami (projekt: wieża wiatraka nie bliżej niż 300m; dotychczas: granica elektrowni nie bliżej niż 10H od parku narodowego, 500 m od rezerwatu);
  • Uznanie odnawialnych źródeł energii (a więc nie tylko wiatraków, ale i farm fotowoltaicznych oraz elektrowni wodnych!) o mocy > 1MW za inwestycje celu publicznego – wskutek czego w parkach krajobrazowych i obszarach chronionego krajobrazu ich lokalizacja nie będzie podlegać zakazom (dziś dla przedsięwzięć mogących oddziaływać na środowisko wymaga zwolnienia z zakazu przez udowodnienie w ocenie oddziaływania na środowisko braku negatywnego wpływu na przyrodę i krajobraz obszaru chronionego).
  • Możliwość lokalizacji elektrowni wiatrowych  wbrew systemowi planów zagospodarowania przestrzennego, w trybie tzw. uchwały Rady Gminy o ustaleniu lokalizacji inwestycji. Uchwała taka miałaby moc „specplanu zagospodarowania przestrzennego” i mogłaby ignorować plan ogólny i miejscowy (poza sytuacjami, gdy te plany wyraźnie zakazywałyby wiatraków). Miałaby być poprzedzona uzyskaniem decyzji środowiskowej, ale nie podlegałaby żadnym uzgodnieniom ani opiniowaniu ze strony służb ochrony przyrody. Nie byłoby też jak zainicjować kontroli sądowej środowiskowych aspektów takiej uchwały, a uchylenie wyjściowej decyzji środowiskowej wcale by jej nie uchylało (co jest konstrukcją naruszającą wymagane w UE prawo do sądu w zakresie środowiska);
  • Przedłużenie o 2 lata, tj. do końca 2027 r., terminu obowiązywania dotychczasowych studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (obecne przepisy wymagają, by najdalej do końca 2025 r. obecne studia zostały zastąpione przez plany ogólne gmin) oraz strategii rozwoju gmin. To unikatowy przykład „piętrowej” wrzutki, bo ta regulacja nie tylko nie wiąże się z cenami energii, ale nie wiąże się nawet z zagadnieniami wiatrakowymi. Wnioskodawcy zapomnieli przedłużyć odpowiednio gminom możliwość wydawania decyzji o warunkach zabudowy bez uprzedniego ustanowienia planu ogólnego (wygasającą obecnie z końcem 2025 r.), co byłoby dobrą wiadomością, gdyby utrzymało się w Sejmie.  

Zarządzeniem z 6 grudnia 2022 r. RDOŚ w Kielcach uznał za rezerwat przyrody „Bliżyn – Kopalnia Ludwik” obszar o powierzchni 92,37 ha w Lasach Suchedniowskich, w gminie Bliżyn, na gruntach nadleśnictwa Suchedniów, w leśnictwie Świnia Góra. Rezerwat przylega do istniejącego rezerwatu „Świnia Góra”, tworząc razem z nim zwarty obszar chronionego lasu o powierzchni prawie 143 ha. Celem ochrony jest zachowanie charakterystycznych dla Płaskowyżu Suchedniowskiego, zbliżonych do naturalnych, lasów bukowych oraz borów jodłowych, wraz z gatunkami roślin chronionych, w tym gatunków górskich, występujących na stanowiskach z widocznymi śladami pozyskania rud żelaza

                Rezerwat obejmuje eutroficzne i mezotroficzne lasy: grądy (w tym żyzne grądy z czosnkiem niedźwiedzim i żywcami cebulkowym i gruczołowatym), lasy jodłowe oraz olsy. W runie występuje wiele chronionych gatunków roślin, w tym buławnik mieczolistny, buławnik wielkokwiatowy, czosnek niedźwiedzi, gnieźnik leśny, liczydło górskie, podrzeń żebrowiec. Występują tu również rzadkie i chronione gatunki owadów w tym ponurek Schneidera Boros schneideri. Powstanie rezerwatu to zasługa starań przyrodnika Łukasza Maślikowskiego (TBOP) i jego współpracy z Nadleśnictwem Suchedniów, które ostatecznie złożyło formalny wniosek o utworzenie rezerwatu na swoim terenie.

W ramach przedsięwzięcia Klubu Przyrodników „Rezerwaty przyrody – czas na come back”, współpracujące z nami TBOP identyfikowało tu projekt  utworzenia małego rezerwatu „Grąd przy kopalni Ludwik”, jednak ostatecznie ochroną udało się objąć znacznie większą powierzchnię.

                Rezerwat leży w obszarze Natura 2000 Lasy Suchedniowskie PLH260010 i jest częścią rdzeniowego „obszaru szczególnie cennego przyrodniczo” wyznaczonego w dokumentacji PZO tego obszaru (A. Przemyski 2010), kluczowego dla ochrony owadów ksylobiontycznych i leśnych siedlisk przyrodniczych, wymagającego szczególnych modyfikacji gospodarki leśnej. Rezerwatowa ochrona tego fragmentu jest więc także krokiem w kierunku właściwej ochrony obszaru Natura 2000. Wciąż jednak jest to za mało dla skutecznej ochrony najcenniejszej, rdzeniowej części  Lasów Suchedniowskich.

                Zarządzenie w/s rezerwatu: na stronach RDOS w Kielcach (z uzasadnieniem) lub w Dzienniku Urzędowym województwa – zostało ogłoszone 19 grudnia 2022 r., wejdzie w życie 2 stycznia 2023 r. Zdjęcia w komunikacie RDOŚ w Kielcach.

Wcześniej, zarządzeniem z 22 listopada 2022 r. RDOŚ w Katowicach powiększył rezerwat przyrody Las Murckowski o ok. 40 ha, do 141,56 ha. ochroną została objęta nowa enklawa wschodnia w oddz. 328 i 329 nadleśnictwa Katowice o powierzchni 14,72 ha, a dotychczasowy rezerwat  został powiększony z ok. 101 do ok. 120 ha. Utworzono też otulinę rezerwatu.

Przyłączona do rezerwatu enklawa wschodnia to las bukowy o charakterze zbliżonym do lasów naturalnych, o walorach przyrodniczych unikatowych w skali województwa, w tym starodrzew bukowy w wieku 150-195 lat, z drzewami o wymiarach pomnikowych oraz z występowaniem puszczyka uralskiego. W planie urządzenia lasu nadleśnictwa Katowice te drzewostanu były zaplanowany do cięć rębnych, ale zamiar ich rozpoczęcia wywołał sprzeciw społeczny. Szczególnie zaangażowane było Stowarzyszenie Duchy Lasu. W sierpniu 2021 r. z inicjatywy społecznej miasto Katowice utworzyło tu zespół przyrodniczo-krajobrazowy Las Murckowski–Buczyna (choć inicjatywą obywatelską był użytek ekologiczny). Pod presją społeczną nadleśnictwo samo złożyło wniosek o ochronę rezerwatową tego fragmentu, a we współpracy z RDOŚ ustalono także kilkunastohektarowe powiększenie głównego fragmentu rezerwatu.

Dokonane powiększenie poprawia ochronę Lasów Murckowskich ale nie wystarcza do  zapewnienia jej skuteczności. W szczególności, zabezpieczono w ten sposób tylko jedno z osiemnastu stwierdzonych ostatnio w tym kompleksie stanowisk zgłębka bruzdkowanego Rhysodes sulcatus, zasługujących na ochronę rezerwatową.

Zarządzenie w/s rezerwatu: na stronach RDOS w Katowicach lub w Dzienniku Urzędowym województwa – zostało ogłoszone 23 listopada 2022 r., weszło w życie 7 grudnia 2022 r.  Zdjęcia i mapka poglądowa w komunikacie RDOŚ w Katowicach.

 

Zarządzeniem z 6 grudnia 2022 r. RDOŚ w Kielcach uznał za rezerwat przyrody „Bliżyn – Kopalnia Ludwik” obszar o powierzchni 92,37 ha w Lasach Suchedniowskich, w gminie Bliżyn, na gruntach nadleśnictwa Suchedniów, w leśnictwie Świnia Góra. Rezerwat przylega do istniejącego rezerwatu „Świnia Góra”, tworząc razem z nim zwarty obszar chronionego lasu o powierzchni prawie 143 ha. Celem ochrony jest zachowanie charakterystycznych dla Płaskowyżu Suchedniowskiego, zbliżonych do naturalnych, lasów bukowych oraz borów jodłowych, wraz z gatunkami roślin chronionych, w tym gatunków górskich, występujących na stanowiskach z widocznymi śladami pozyskania rud żelaza

                Rezerwat obejmuje eutroficzne i mezotroficzne lasy: grądy (w tym żyzne grądy z czosnkiem niedźwiedzim i żywcami cebulkowym i gruczołowatym), lasy jodłowe oraz olsy. W runie występuje wiele chronionych gatunków roślin, w tym buławnik mieczolistny, buławnik wielkokwiatowy, czosnek niedźwiedzi, gnieźnik leśny, liczydło górskie, podrzeń żebrowiec. Występują tu również rzadkie i chronione gatunki owadów w tym ponurek Schneidera Boros schneideri. Powstanie rezerwatu to zasługa starań przyrodnika Łukasza Maślikowskiego (TBOP) i jego współpracy z Nadleśnictwem Suchedniów, które ostatecznie złożyło formalny wniosek o utworzenie rezerwatu na swoim terenie.

W ramach przedsięwzięcia Klubu Przyrodników „Rezerwaty przyrody – czas na come back”, współpracujące z nami TBOP identyfikowało tu projekt  utworzenia małego rezerwatu „Grąd przy kopalni Ludwik”, jednak ostatecznie ochroną udało się objąć znacznie większą powierzchnię.

                Rezerwat leży w obszarze Natura 2000 Lasy Suchedniowskie PLH260010 i jest częścią rdzeniowego „obszaru szczególnie cennego przyrodniczo” wyznaczonego w dokumentacji PZO tego obszaru (A. Przemyski 2010), kluczowego dla ochrony owadów ksylobiontycznych i leśnych siedlisk przyrodniczych, wymagającego szczególnych modyfikacji gospodarki leśnej. Rezerwatowa ochrona tego fragmentu jest więc także krokiem w kierunku właściwej ochrony obszaru Natura 2000. Wciąż jednak jest to za mało dla skutecznej ochrony najcenniejszej, rdzeniowej części  Lasów Suchedniowskich.

                Zarządzenie w/s rezerwatu: na stronach RDOS w Kielcach (z uzasadnieniem) lub w Dzienniku Urzędowym województwa – zostało ogłoszone 19 grudnia 2022 r., wejdzie w życie 2 stycznia 2023 r. Zdjęcia w komunikacie RDOŚ w Kielcach.

Wcześniej, zarządzeniem z 22 listopada 2022 r. RDOŚ w Katowicach powiększył rezerwat przyrody Las Murckowski o ok. 40 ha, do 141,56 ha. ochroną została objęta nowa enklawa wschodnia w oddz. 328 i 329 nadleśnictwa Katowice o powierzchni 14,72 ha, a dotychczasowy rezerwat  został powiększony z ok. 101 do ok. 120 ha. Utworzono też otulinę rezerwatu.

Przyłączona do rezerwatu enklawa wschodnia to las bukowy o charakterze zbliżonym do lasów naturalnych, o walorach przyrodniczych unikatowych w skali województwa, w tym starodrzew bukowy w wieku 150-195 lat, z drzewami o wymiarach pomnikowych oraz z występowaniem puszczyka uralskiego. W planie urządzenia lasu nadleśnictwa Katowice te drzewostanu były zaplanowany do cięć rębnych, ale zamiar ich rozpoczęcia wywołał sprzeciw społeczny. Szczególnie zaangażowane było Stowarzyszenie Duchy Lasu. W sierpniu 2021 r. z inicjatywy społecznej miasto Katowice utworzyło tu zespół przyrodniczo-krajobrazowy Las Murckowski–Buczyna (choć inicjatywą obywatelską był użytek ekologiczny). Pod presją społeczną nadleśnictwo samo złożyło wniosek o ochronę rezerwatową tego fragmentu, a we współpracy z RDOŚ ustalono także kilkunastohektarowe powiększenie głównego fragmentu rezerwatu.

Dokonane powiększenie poprawia ochronę Lasów Murckowskich ale nie wystarcza do  zapewnienia jej skuteczności. W szczególności, zabezpieczono w ten sposób tylko jedno z osiemnastu stwierdzonych ostatnio w tym kompleksie stanowisk zgłębka bruzdkowanego Rhysodes sulcatus, zasługujących na ochronę rezerwatową.

Zarządzenie w/s rezerwatu: na stronach RDOS w Katowicach lub w Dzienniku Urzędowym województwa – zostało ogłoszone 23 listopada 2022 r., weszło w życie 7 grudnia 2022 r.  Zdjęcia i mapka poglądowa w komunikacie RDOŚ w Katowicach.

 

Komisja Europejska opublikowała wytyczne „Usuwanie barier dla renaturyzacji rzek”. Są to wytyczne do wdrożenia jednego z celów Strategii Ochrony Różnorodności Biologicznej do roku 2030 – odtworzenia 25 tys. km „rzek swobodnie płynących”. Dostępne są pod adresem: https://ec.europa.eu/environment/publications/guidance-barrier-removal-river-restoration_en

 

Wytyczne wyjaśniają pojęcie „rzeki swobodnie płynącej” jako rzeki zachowującej ciągłość podłużną, ciągłość poprzeczną (łączność z równiną zalewową), ciągłość wertykalną (łączność z wodami gruntowymi i z atmosferą) i naturalną zmienność przepływów w czasie. W konsekwencji „bariery” rozumiane są szeroko! To nie tylko przegrody poprzeczne, ale także wszystkie struktury oddzielające rzekę od równiny zalewowej (nadmiernie przegłębione koryto, umocnienia brzegów, narzuty kamienne, wały. „Usuwania barier” nie można sprowadzać tylko do usuwania poprzecznych tam i przegród (tzw. dam removal), a tym bardziej do budowy przepławek.

Wytyczne wyjaśniają związek usuwania barier z celami Ramowej Dyrektyw Wodnej. Koncentrują się na proponowanych procedurach prioryteyzacji barier do usunięcia. Zawierają także wykaz instrumentów finansowych UE, które mogą być wykorzystane.

Komisja Europejska opublikowała wytyczne „Usuwanie barier dla renaturyzacji rzek”. Są to wytyczne do wdrożenia jednego z celów Strategii Ochrony Różnorodności Biologicznej do roku 2030 – odtworzenia 25 tys. km „rzek swobodnie płynących”. Dostępne są pod adresem: https://ec.europa.eu/environment/publications/guidance-barrier-removal-river-restoration_en

 

Wytyczne wyjaśniają pojęcie „rzeki swobodnie płynącej” jako rzeki zachowującej ciągłość podłużną, ciągłość poprzeczną (łączność z równiną zalewową), ciągłość wertykalną (łączność z wodami gruntowymi i z atmosferą) i naturalną zmienność przepływów w czasie. W konsekwencji „bariery” rozumiane są szeroko! To nie tylko przegrody poprzeczne, ale także wszystkie struktury oddzielające rzekę od równiny zalewowej (nadmiernie przegłębione koryto, umocnienia brzegów, narzuty kamienne, wały. „Usuwania barier” nie można sprowadzać tylko do usuwania poprzecznych tam i przegród (tzw. dam removal), a tym bardziej do budowy przepławek.

Wytyczne wyjaśniają związek usuwania barier z celami Ramowej Dyrektyw Wodnej. Koncentrują się na proponowanych procedurach prioryteyzacji barier do usunięcia. Zawierają także wykaz instrumentów finansowych UE, które mogą być wykorzystane.

Trybunał Sprawiedliwości UE 28 października 2021 wydał ważny wyrok w sprawie C-357/20, dotyczącej ochrony chomika. Wyrok jest dostępny na stronie TSUE.

 

TSUE odpowiadał na pytanie prejudycjalne sądu w Wiedniu: Developer podjął prace związane z budową budynku na terenie, na którym miały siedlisko chomiki, zamówił biegłego który sporządził mapę wejść do nor  i ustalił, czy nory te były zamieszkane czy też nie. Przedsiębiorca, nie naruszając zajętych nor, zlecił zdjęcie warstwy roślinnej, uprzątnięcie miejsca budowy, budowę drogi budowlanej i budowę parkingu w bezpośrednim sąsiedztwie wejść do nor, zakładając że skłoni w ten sposób chomiki  do przeniesienia  się na teren sąsiedni. Zniszczył też nie zasiedlone nory. Miasto Wiedeń ukarało dewelopera za naruszenie przepisów o ochronie gatunkowej.

 

Trybunał potwierdził, że zapisany w Dyrektywie Siedliskowej „zakaz [choćby nieumyślnego] pogarszania stanu lub niszczenia terenów rozrodu lub odpoczynku” zwierząt z załącznika IV dyrektywy siedliskowej dotyczy nie tylko wąsko pojmowanych miejsc rozrodu (nory, pojedynczego drzewa itp.), ale także ich otoczenia decydującego o funkcjonalności takiego miejsca. Tj. że także zmiany wprowadzone w otoczeniu samego „miejsca rozrodu”, jeżeli tylko pogarszają funkcjonalność takiego miejsca, muszą być zabronione i penalizowane. „Ochrona terenu rozrodu chronionego gatunku zwierząt zostałaby pozbawiona skuteczności (effet utile), gdyby celem lub skutkiem działalności ludzkiej prowadzonej na obrzeżach tego terenu było to, że ten gatunek zwierząt nie odwiedzałby już danego terenu rozrodu”.  

 

Trybunał stwierdził też, że ochrona terenów rozrodu chronionego gatunku zwierząt, w żadnym razie nie ogranicza się w czasie do okresu konkretnego i faktycznego zamieszkiwania lub okresu ciąży i ewentualnego okresu wychowu tego gatunku zwierząt. Przeciwnie, ochrona ta rozciąga się również na tereny rozrodu, które nie są już zajmowane, jeżeli istnieje wystarczająco wysokie prawdopodobieństwo, iż gatunek chroniony powróci na te tereny.

 

Jest to już kolejny wyrok TSUE w sprawie ochrony chomika, który tym samym staje się  – obok zółwia karetta – gatunkiem chronionym najczęściej pojawiającym się w sprawach przed Trybunałem. Wcześniej TSUE podobnie orzekał o chomikach w sprawach C‑477/19 (dotyczyło interpretacji „terenów odpoczynku” w tej samej sytuacji faktycznej co w/w) oraz C-383/09 (Trybunał uznał że bierność Francji wobec swoich rolników zmieniających strukturę upraw w sąsiedztwie nor chomika również narusza zakaz pogarszania stanu terenów rozrodu. bo nory bez odpowiedniego zaplecza żerowego stają się niefunkcjonalne). Zapadłe na przykładzie chomika konkluzje są jednak bardziej uniwersalne i dotyczą wszystkich gatunków z załącznika IV – choćby dylematu, czy ochrona zgniotka cynobrowego wymaga tylko zachowania konkretnego zasiedlonego drzewa, czy całego fragmentu lasu.

 

 

21 października 2021 r. TSUE ogłosił opinię rzecznika Generalnego w innej sprawie C-463/20, dotyczącej ochrony gatunkowej. Rzecznik Generalny TSUE uważa, że warunki zezwolenia na odstępstwo od ochrony gatunkowej w związku z przedsięwięciem poddawanym ocenie oddziaływania na środowisko muszą być analizowane nie tylko w postępowaniu derogacyjnym, ale także w ocenie oddziaływania na środowisko (nawet jeśli zezwolenie derogacyjne zostałoby wydane wcześniej). Tj. organ prowadzący ocenę oddziaływania na środowisko nie jest związany wcześniej uzyskanym przez inwestora zezwoleniem na odstępstwo od ochrony gatunkowej.  Ponadto, zezwolenie derogacyjne musi być zaskarżalne na podstawie oceny oddziaływania na środowisko.

 

Nie przesądza to ostatecznie o wyroku Trybunału, ale zwykle wyroki są zgodne z opiniami rzecznika.

 

 

Polityka Insight (firma analityczno-informacyjna) i organizacja pozarządowa ClientEart opublikowały wspólnie raport „Polskie Parki Narodowe – dlaczego od 20 lat nie postał w Polsce park narodowy i jak to zmienić”. Raport jest dostępny online.   Raport rozwija propozycje, jakie ClientEarth zgłaszał w tym zakresie już w 2011 r.

 

Podstawowa odpowiedź na tytułowe pytanie jest powszechnie znana – rozwój sieci parków narodowych w Polsce został zablokowany przez wprowadzony w 2000 r. przepis wymagający uzgodnienia granic nowo tworzonego lub powiększanego parku narodowego z samorządami gmin, powiatu i województwa, na których terenie miałby powstać Park.  Takie uzgodnienia udało się uzyskać tylko dla utworzenia Parku Narodowego Ujście Warty (2001), uszczegółowienia granic Tatrzańskiego Parku Narodowego (2003), powiększenia Słowińskiego Parku Narodowego (2004), niewielkiego powiększenia Karkonoskiego Parku Narodowego (2016 r.),  niewielkiego powiększenia Poleskiego Parku Narodowego (2017 r.). Raport przybliża jednak także mniej znane niuanse tego przepisu:  o uzgodnienie samorządu powinna występować Rada Ministrów opracowawszy wpierw gotowy projekt rozporządzenia, a zapewne nie zrobi tego nie mając uzgodnienia samorządu… 

 

Nie jest więc zaskakująca przedstawiona przez ClientEarth propozycja rozwiązania problemu, jaką jest „przekształcenie modelu uzgodnienia w rozbudowaną ścieżkę konsultacji” (tylko z gminami, nie z innymi szczeblami samorządu). Wg propozycji, obligatoryjnym elementem konsultacji miałoby być przedstawienie przez rząd analizy skutków społeczno-gospodarczych utworzenia bądź powiększenia parku narodowego, a gdyby ta analiza wskazywała na straty gminy – kwota tych strat miałaby być zrekompensowana w formie „subwencji parkowej”. Raport przedstawia ramową propozycję metodyki takiej analizy, która miałaby być doprecyzowana w rozporządzeniu. „Subwencja parkowa” miałaby być wypłacana corocznie z budżetu gminom w których utworzono nowy lub powiększono istniejący park narodowy, a jej wysokość miałaby być aktualizowana co roku na podstawie wyników analizy utraconych korzyści, skonfrontowanych z rzeczywistymi przychodami gmin.

 

Raport proponuje także, by:

- parki narodowe płaciły gminom od swoich lasów 100% podatku leśnego, na co należałoby zwiększyć im dotację budżetową;

- inni właściciele gruntów rolnych i leśnych w parkach narodowych mogli zachować prawo do obniżonej, 50% stawki podatku, pod warunkiem zawarcia z parkiem narodowym umowy dotyczącej realizacji na swoim gruncie działań związanych z ochroną przyrody wynikających z planu ochrony lub zadań ochronnych;

- w parkach narodowych także nieużytki, użytki ekologiczne oraz grunty zadrzewione i zakrzewione (od których generalnie nie płaci się podatku rolnego i leśnego) były wliczane do kwoty wypłacanej gminom z budżetu jako „rekompensata utraconego podatku od nieruchomości” (nie sprecyzowano jednak, jak tę kwotę należałoby wyliczać, skoro dla takich gruntów nie ma stawki podatku);

- oferować gminom, w których utworzono nowy lub powiększono istniejący park narodowy, preferencyjne programy rozwojowe;

- oferować gminom, w których utworzono nowy lub powiększono istniejący park narodowy, preferencyjne warunki przy udzielaniu wszystkich dotacji i pożyczek NFOŚiGW (preferencyjne punkty, niższe oprocentowanie);

- rezerwować w parkach narodowych pulę drewna (w przypadku pozyskania go w lasach Parku) do sprzedaży okolicznym mieszkańcom;

- obligatoryjnie ujmować w planie ochrony lub w zadaniach ochronnych wyznaczenie obszarów dla zaspokojenia minimalnych potrzeb mieszkańców w zakresie pozyskania grzybów i roślin (za zgłoszeniem dyrektorowi parku, który określi maksymalną ilość);

- wyłączyć automatycznie otuliny parków narodowych z obwodów łowieckich i powierzyć parkom gospodarkę łowiecką i wypłacanie odszkodowań za szkody łowieckie w otulinach; albo przynajmniej dać parkom narodowym prawo uzgadniania, a nie tylko opiniowania planów łowieckich w otulinach;

- rozwinąć programy dobrowolnego wykupu gruntów prywatnych w parkach narodowych;

- umożliwić dzierżawę gruntów w parku narodowym w drodze przetargów ograniczonych, tylko dla miejscowych rolników;

- w przypadku tworzenia lub powiększania parku narodowego, dać ustawową gwarancję zatrudnienia pracownikom likwidowanych nadleśnictw;

- zlikwidować finansowanie wybranych działań w parkach przez Lasy Państwowe z Funduszu leśnego; w zamian utworzyć Fundusz Parków Narodowych jako państwowy fundusz celowy, zasilany przez 1% przychodów ze sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe, 1% opłat i kar wpływających do NFOŚiGW za korzystanie ze środowiska, 1% przychodów Wód Polskich za usługi wodne oraz 1% przychodów województw za wyłączanie z produkcji gruntów rolnych.

 

Wcześniej podejmowano już próby zmiany prawa o tworzeniu parków narodowych. W 2011 r. do Sejmu wpłynął obywatelski projekt ustawy dotyczący zniesienia „prawa weta” samorządów  wobec tworzenia parków narodowych (druk 23 Sejmu VII Kadencji), pace sejmowe nad nim trwały jeszcze także w VIII kadencji, ale zamarły w komisji sejmowej. W 2018 r. projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody składała grupa posłów Nowoczesnej. reprezentowana przez Ewę Lieder  (druk 2641 Sejmu VIII kadencji), prace sejmowe nad nim zakończyły się jednak wnioskiem Komisji Ochrony Środowiska o jego odrzucenie  (którego Sejm nawet nie przegłosował).

 

Obecny rząd tymczasem od 2019 r. pracuje nad „ustawą o parkach narodowych”. W I połowie 2019 r. projekty tej ustawy pojawiły się w nieoficjalnym obiegu. W lipcu 2020 r. rząd obwieścił o pracach nad ustawą, w tym ujawniono że jej sednem miałaby być likwidacja podmiotowości prawnej i samodzielności finansowej poszczególnych parków, i utworzenie jednego centralnego podmiotu „Polskie Parki Narodowe”, będącego państwową osobą prawną. Do dziś jednak nie pokazano aktualnego projektu ustawy.

 

Trybunał Sprawiedliwości UE 28 października 2021 wydał ważny wyrok w sprawie C-357/20, dotyczącej ochrony chomika. Wyrok jest dostępny na stronie TSUE.

 

TSUE odpowiadał na pytanie prejudycjalne sądu w Wiedniu: Developer podjął prace związane z budową budynku na terenie, na którym miały siedlisko chomiki, zamówił biegłego który sporządził mapę wejść do nor  i ustalił, czy nory te były zamieszkane czy też nie. Przedsiębiorca, nie naruszając zajętych nor, zlecił zdjęcie warstwy roślinnej, uprzątnięcie miejsca budowy, budowę drogi budowlanej i budowę parkingu w bezpośrednim sąsiedztwie wejść do nor, zakładając że skłoni w ten sposób chomiki  do przeniesienia  się na teren sąsiedni. Zniszczył też nie zasiedlone nory. Miasto Wiedeń ukarało dewelopera za naruszenie przepisów o ochronie gatunkowej.

 

Trybunał potwierdził, że zapisany w Dyrektywie Siedliskowej „zakaz [choćby nieumyślnego] pogarszania stanu lub niszczenia terenów rozrodu lub odpoczynku” zwierząt z załącznika IV dyrektywy siedliskowej dotyczy nie tylko wąsko pojmowanych miejsc rozrodu (nory, pojedynczego drzewa itp.), ale także ich otoczenia decydującego o funkcjonalności takiego miejsca. Tj. że także zmiany wprowadzone w otoczeniu samego „miejsca rozrodu”, jeżeli tylko pogarszają funkcjonalność takiego miejsca, muszą być zabronione i penalizowane. „Ochrona terenu rozrodu chronionego gatunku zwierząt zostałaby pozbawiona skuteczności (effet utile), gdyby celem lub skutkiem działalności ludzkiej prowadzonej na obrzeżach tego terenu było to, że ten gatunek zwierząt nie odwiedzałby już danego terenu rozrodu”.  

 

Trybunał stwierdził też, że ochrona terenów rozrodu chronionego gatunku zwierząt, w żadnym razie nie ogranicza się w czasie do okresu konkretnego i faktycznego zamieszkiwania lub okresu ciąży i ewentualnego okresu wychowu tego gatunku zwierząt. Przeciwnie, ochrona ta rozciąga się również na tereny rozrodu, które nie są już zajmowane, jeżeli istnieje wystarczająco wysokie prawdopodobieństwo, iż gatunek chroniony powróci na te tereny.

 

Jest to już kolejny wyrok TSUE w sprawie ochrony chomika, który tym samym staje się  – obok zółwia karetta – gatunkiem chronionym najczęściej pojawiającym się w sprawach przed Trybunałem. Wcześniej TSUE podobnie orzekał o chomikach w sprawach C‑477/19 (dotyczyło interpretacji „terenów odpoczynku” w tej samej sytuacji faktycznej co w/w) oraz C-383/09 (Trybunał uznał że bierność Francji wobec swoich rolników zmieniających strukturę upraw w sąsiedztwie nor chomika również narusza zakaz pogarszania stanu terenów rozrodu. bo nory bez odpowiedniego zaplecza żerowego stają się niefunkcjonalne). Zapadłe na przykładzie chomika konkluzje są jednak bardziej uniwersalne i dotyczą wszystkich gatunków z załącznika IV – choćby dylematu, czy ochrona zgniotka cynobrowego wymaga tylko zachowania konkretnego zasiedlonego drzewa, czy całego fragmentu lasu.

 

 

21 października 2021 r. TSUE ogłosił opinię rzecznika Generalnego w innej sprawie C-463/20, dotyczącej ochrony gatunkowej. Rzecznik Generalny TSUE uważa, że warunki zezwolenia na odstępstwo od ochrony gatunkowej w związku z przedsięwięciem poddawanym ocenie oddziaływania na środowisko muszą być analizowane nie tylko w postępowaniu derogacyjnym, ale także w ocenie oddziaływania na środowisko (nawet jeśli zezwolenie derogacyjne zostałoby wydane wcześniej). Tj. organ prowadzący ocenę oddziaływania na środowisko nie jest związany wcześniej uzyskanym przez inwestora zezwoleniem na odstępstwo od ochrony gatunkowej.  Ponadto, zezwolenie derogacyjne musi być zaskarżalne na podstawie oceny oddziaływania na środowisko.

 

Nie przesądza to ostatecznie o wyroku Trybunału, ale zwykle wyroki są zgodne z opiniami rzecznika.

 

 

Polityka Insight (firma analityczno-informacyjna) i organizacja pozarządowa ClientEart opublikowały wspólnie raport „Polskie Parki Narodowe – dlaczego od 20 lat nie postał w Polsce park narodowy i jak to zmienić”. Raport jest dostępny online.   Raport rozwija propozycje, jakie ClientEarth zgłaszał w tym zakresie już w 2011 r.

 

Podstawowa odpowiedź na tytułowe pytanie jest powszechnie znana – rozwój sieci parków narodowych w Polsce został zablokowany przez wprowadzony w 2000 r. przepis wymagający uzgodnienia granic nowo tworzonego lub powiększanego parku narodowego z samorządami gmin, powiatu i województwa, na których terenie miałby powstać Park.  Takie uzgodnienia udało się uzyskać tylko dla utworzenia Parku Narodowego Ujście Warty (2001), uszczegółowienia granic Tatrzańskiego Parku Narodowego (2003), powiększenia Słowińskiego Parku Narodowego (2004), niewielkiego powiększenia Karkonoskiego Parku Narodowego (2016 r.),  niewielkiego powiększenia Poleskiego Parku Narodowego (2017 r.). Raport przybliża jednak także mniej znane niuanse tego przepisu:  o uzgodnienie samorządu powinna występować Rada Ministrów opracowawszy wpierw gotowy projekt rozporządzenia, a zapewne nie zrobi tego nie mając uzgodnienia samorządu… 

 

Nie jest więc zaskakująca przedstawiona przez ClientEarth propozycja rozwiązania problemu, jaką jest „przekształcenie modelu uzgodnienia w rozbudowaną ścieżkę konsultacji” (tylko z gminami, nie z innymi szczeblami samorządu). Wg propozycji, obligatoryjnym elementem konsultacji miałoby być przedstawienie przez rząd analizy skutków społeczno-gospodarczych utworzenia bądź powiększenia parku narodowego, a gdyby ta analiza wskazywała na straty gminy – kwota tych strat miałaby być zrekompensowana w formie „subwencji parkowej”. Raport przedstawia ramową propozycję metodyki takiej analizy, która miałaby być doprecyzowana w rozporządzeniu. „Subwencja parkowa” miałaby być wypłacana corocznie z budżetu gminom w których utworzono nowy lub powiększono istniejący park narodowy, a jej wysokość miałaby być aktualizowana co roku na podstawie wyników analizy utraconych korzyści, skonfrontowanych z rzeczywistymi przychodami gmin.

 

Raport proponuje także, by:

- parki narodowe płaciły gminom od swoich lasów 100% podatku leśnego, na co należałoby zwiększyć im dotację budżetową;

- inni właściciele gruntów rolnych i leśnych w parkach narodowych mogli zachować prawo do obniżonej, 50% stawki podatku, pod warunkiem zawarcia z parkiem narodowym umowy dotyczącej realizacji na swoim gruncie działań związanych z ochroną przyrody wynikających z planu ochrony lub zadań ochronnych;

- w parkach narodowych także nieużytki, użytki ekologiczne oraz grunty zadrzewione i zakrzewione (od których generalnie nie płaci się podatku rolnego i leśnego) były wliczane do kwoty wypłacanej gminom z budżetu jako „rekompensata utraconego podatku od nieruchomości” (nie sprecyzowano jednak, jak tę kwotę należałoby wyliczać, skoro dla takich gruntów nie ma stawki podatku);

- oferować gminom, w których utworzono nowy lub powiększono istniejący park narodowy, preferencyjne programy rozwojowe;

- oferować gminom, w których utworzono nowy lub powiększono istniejący park narodowy, preferencyjne warunki przy udzielaniu wszystkich dotacji i pożyczek NFOŚiGW (preferencyjne punkty, niższe oprocentowanie);

- rezerwować w parkach narodowych pulę drewna (w przypadku pozyskania go w lasach Parku) do sprzedaży okolicznym mieszkańcom;

- obligatoryjnie ujmować w planie ochrony lub w zadaniach ochronnych wyznaczenie obszarów dla zaspokojenia minimalnych potrzeb mieszkańców w zakresie pozyskania grzybów i roślin (za zgłoszeniem dyrektorowi parku, który określi maksymalną ilość);

- wyłączyć automatycznie otuliny parków narodowych z obwodów łowieckich i powierzyć parkom gospodarkę łowiecką i wypłacanie odszkodowań za szkody łowieckie w otulinach; albo przynajmniej dać parkom narodowym prawo uzgadniania, a nie tylko opiniowania planów łowieckich w otulinach;

- rozwinąć programy dobrowolnego wykupu gruntów prywatnych w parkach narodowych;

- umożliwić dzierżawę gruntów w parku narodowym w drodze przetargów ograniczonych, tylko dla miejscowych rolników;

- w przypadku tworzenia lub powiększania parku narodowego, dać ustawową gwarancję zatrudnienia pracownikom likwidowanych nadleśnictw;

- zlikwidować finansowanie wybranych działań w parkach przez Lasy Państwowe z Funduszu leśnego; w zamian utworzyć Fundusz Parków Narodowych jako państwowy fundusz celowy, zasilany przez 1% przychodów ze sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe, 1% opłat i kar wpływających do NFOŚiGW za korzystanie ze środowiska, 1% przychodów Wód Polskich za usługi wodne oraz 1% przychodów województw za wyłączanie z produkcji gruntów rolnych.

 

Wcześniej podejmowano już próby zmiany prawa o tworzeniu parków narodowych. W 2011 r. do Sejmu wpłynął obywatelski projekt ustawy dotyczący zniesienia „prawa weta” samorządów  wobec tworzenia parków narodowych (druk 23 Sejmu VII Kadencji), pace sejmowe nad nim trwały jeszcze także w VIII kadencji, ale zamarły w komisji sejmowej. W 2018 r. projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody składała grupa posłów Nowoczesnej. reprezentowana przez Ewę Lieder  (druk 2641 Sejmu VIII kadencji), prace sejmowe nad nim zakończyły się jednak wnioskiem Komisji Ochrony Środowiska o jego odrzucenie  (którego Sejm nawet nie przegłosował).

 

Obecny rząd tymczasem od 2019 r. pracuje nad „ustawą o parkach narodowych”. W I połowie 2019 r. projekty tej ustawy pojawiły się w nieoficjalnym obiegu. W lipcu 2020 r. rząd obwieścił o pracach nad ustawą, w tym ujawniono że jej sednem miałaby być likwidacja podmiotowości prawnej i samodzielności finansowej poszczególnych parków, i utworzenie jednego centralnego podmiotu „Polskie Parki Narodowe”, będącego państwową osobą prawną. Do dziś jednak nie pokazano aktualnego projektu ustawy.

 

Nakładem poznańskiego Wydawnictwa Naukowego Bogucki, na zlecenie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, ukazała się nowa „Regionalna geografia fizyczna Polski” – praca zbiorowa ponad 50 autorów, pod redakcją: Andrzeja Richlinga, Jerzego Solona, Andrzeja Maciasa, Jarosława Balona, Jana Borzyszkowskiego i Mariusza Kistowskiego. Motywem zaangażowania GDOŚ w tę publikację jest jej potencjalne znaczenie dla audytów krajobrazowych, które muszą być zrealizowane we wszystkich województwach, jako punkt wyjścia do prawnej ochrony niektórych krajobrazów w myśl przepisów ustawy o ochronie przyrody. Sednem ponad 600-stronicowej książki jest charakterystyka aktualnie wydzielanych makro- i mezoregionów fizycznoeograficznych. Materiałem uzupełniającym są karty mezoregionów (łącznie prawie 1500 stron). Książka i karty zostały w całości udostępnione w wersji elektronicznej (pdf) w serwisie GDOŚ.

 

Podstawą opisanej regionalizacji jest funkcjonująca od dawna „regionalizacja fizyczno-geograficzna Kondrackiego”, zmodernizowana ostatnio przez Solona i in. (co w 2018 r. opublikowano w Geographia Polonica). Regionalizacja w tej wersji jest także wizualizowana jako warstwa w geoserwisie GDOŚ (w grupie „inne dane środowiskowe”) oraz dostępna do ściągnięcia, jako shp, z serwisu GDOŚ.

 

 

Nakładem poznańskiego Wydawnictwa Naukowego Bogucki, na zlecenie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, ukazała się nowa „Regionalna geografia fizyczna Polski” – praca zbiorowa ponad 50 autorów, pod redakcją: Andrzeja Richlinga, Jerzego Solona, Andrzeja Maciasa, Jarosława Balona, Jana Borzyszkowskiego i Mariusza Kistowskiego. Motywem zaangażowania GDOŚ w tę publikację jest jej potencjalne znaczenie dla audytów krajobrazowych, które muszą być zrealizowane we wszystkich województwach, jako punkt wyjścia do prawnej ochrony niektórych krajobrazów w myśl przepisów ustawy o ochronie przyrody. Sednem ponad 600-stronicowej książki jest charakterystyka aktualnie wydzielanych makro- i mezoregionów fizycznoeograficznych. Materiałem uzupełniającym są karty mezoregionów (łącznie prawie 1500 stron). Książka i karty zostały w całości udostępnione w wersji elektronicznej (pdf) w serwisie GDOŚ.

 

Podstawą opisanej regionalizacji jest funkcjonująca od dawna „regionalizacja fizyczno-geograficzna Kondrackiego”, zmodernizowana ostatnio przez Solona i in. (co w 2018 r. opublikowano w Geographia Polonica). Regionalizacja w tej wersji jest także wizualizowana jako warstwa w geoserwisie GDOŚ (w grupie „inne dane środowiskowe”) oraz dostępna do ściągnięcia, jako shp, z serwisu GDOŚ.

 

 

2021.12.20 Unieważnienie | PDF

 


OGŁOSZENIE

Świebodzin, dnia 08.12.2021 r.

 

 

Klub Przyrodników,

 

ul. 1 Maja 22,

66-200 Świebodzin;

Tel/fax: 68 38 282 36

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Przetarg jest realizowany w trybie przepisów Kodeksu Cywilnego art. 701 – 705.

Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia została zamieszczona poniżej Ogłoszenia.

 

Zamówienie jest współfinansowane ze środków LIFE oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w ramach projektu pt.:

LIFE Zielone Doliny: łączenie ochrony siedlisk przyrodniczych z długoterminowym zarządzaniem biomasą i współpracą wielu interesariuszy”,

o numerze LIFE17 NAT/BE/445.

 

Przedmiotem zamówienia jest dostawa fabrycznie nowych: ciągnika rolniczego typu sadowniczo-ogrodniczego z ładowaczem przednim oraz samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie do 3,5 tony do Stacji Terenowej Klubu Przyrodników w Owczarach, gm. Górzyca.

Podstawowe kody CPV: 34136000      Samochody półciężarowe

To zamówienie nie  jest podzielone na części.

Zamawiający dopuszcza składanie ofert wariantowych.

Zamawiający oczekuje wykonania zamówienia w ciągu 360 dni od dnia podpisania umowy.

Zamawiający nie wymaga wniesienia wadium.

O udzielenie zamówienia mogą się ubiegać Wykonawcy, którzy spełniają łącznie warunki, dotyczące:

  • posiadania uprawnień do wykonywania określonej działalności lub czynności, jeżeli przepisy prawa nakładają obowiązek ich posiadania.
  • posiadania wiedzy i doświadczenia
  • dysponowania odpowiednim potencjałem technicznym oraz osobami zdolnymi do wykonania zamówienia
  • sytuacji ekonomicznej i finansowej
  • braku podstaw do wykluczenia z postępowania o udzielenie zamówienia.

 

Przetarg jest prowadzony na podstawie przepisów Kodeksu Cywilnego, w związku z czym z obowiązującego prawa nie wynikają środki ochrony prawnej inne niż skarga do sądu na zasadach ogólnych. Jednak, ustaleniem Zamawiającego, oferentom będzie przysługiwało wniesienie wniosku do Zamawiającego o ponowne rozpatrzenie zagadnienia.

Do przetargu stosują się przepisy Kodeksu Cywilnego. Ustawy o Zamówieniach Publicznych nie stosuje się. W sprawach nieuregulowanych przepisami Kodeksu Cywilnego, ani zapisami niniejszej specyfikacji, Zamawiający, prowadząc postępowanie i oceniając oferty, ma prawo postępować w każdy sposób niedyskryminujący, gwarantujący jawność, przejrzystość, obiektywizm i efektywność udzielenia zamówienia oraz równy dostęp dla podmiotów gospodarczych ze wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej, przy czym w szczególności za sposób spełniający te warunki będzie uważane postępowanieanalogiczne jak przewidziane w ustawie Prawo zamówień publicznych z dn. 29 stycznia 2004 r. (Dz. U. z 2013 r., poz. 907 z późniejszymi zmianami), dla trybu przetargu nieograniczonego.

Wszelkie zobowiązania wynikające z realizacji przedmiotu zamówienia spoczywające na wykonawcy oraz na zamawiającym zawiera wzór umowy – załącznik nr 3  do SIWZ.

Zamawiający przewiduje możliwość zmiany umowy na warunkach określonych w SIWZ.

Kryteria wyboru oferty i ich znaczenie :

  • Cena ofertowa - znaczenie kryterium – 80 %
  • Termin dostawy - znaczenie kryterium - 20%

                     Punkty zostaną obliczone wg. wzorów określonych w SIWZ.

Zamawiający zapewnia sobie prawo do unieważnienia przetargu na każdym etapie postępowania, gdy zachodzi któraś z poniższych przesłanek:

  • postępowanie obarczone jest wadą niemożliwą do skorygowania;
  • gdy wszystkie złożone w postępowaniu i nie podlegające odrzuceniu oferty zawierają cenę przewyższającą kwotę jaką zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie przedmiotu zamówienia;
  • w przypadku nie złożenia co najmniej jednej oferty spełniającej wymagania przetargu;

Zamawiający zastrzega sobie prawo do:

  • zamknięcia przetargu bez dokonania wyboru ofert;
  • zmiany treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia i zmiany treści ogłoszenia do terminu składania ofert;
  • żądania szczegółowych informacji i wyjaśnień od wykonawców na etapie badania ofert; wyznacza się termin na złożenie wyjaśnień oraz uzupełnienie dokumentacji w terminie od 1 do 7 dni – w zależności od sytuacji;
  • odwołania przetargu przed terminem składania ofert.

Termin składania ofert: do dnia 20 grudnia 2021 r.  do godz. 12:30.

Termin otwarcia ofert:  20 grudnia 2021 r. godz. 13:00


DOKUMENTY DO OGŁOSZENIA Z DNIA 23.11.2021 r.

OGŁOSZENIE w Dzienniku Urzędowym UE  TED

1. SIWZ (DOCX)

2. ZAŁACZNIK NR 1, 2 - Formularz ofertowy, oświadczenia (DOCX)

3. ZAŁĄCZNIK NR 3 - WZÓR UMOWY (DOC)

 

 

 

Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków opublikowało nową edycję Czerwonej listy ptaków Polski. Wypełnia ona ważną lukę w naszej wiedzy o aktualnym statusie zagrożenia krajowej awifauny i spełniać będzie w najbliższych latach istotną rolę w planowaniu działań związanych z ochroną przyrody.

W Polsce ostatnie takie opracowanie wydano w 2002 roku, więc od długiego czasu brak było aktualnej syntezy statusu zagrożenia ptaków Polski. OTOP, wspólnie z naukowcami z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN oraz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, podjął się przygotowania aktualnej czerwonej listy. Analizy przeprowadzono w oparciu o metodykę Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), wykorzystując ok. 1,4 miliona obserwacji z lat 2010-2019, pochodzących głównie z programu Monitoringu Ptaków Polski oraz z portalu Ornitho.pl.

W ciągu ostatnich 200 lat w Polsce wymarło 16 gatunków ptaków, a liczba ta niemal podwoiła się od czasu wydania poprzedniej czerwonej listy. Kolejnych 47 gatunków zagrożonych jest wymarciem – o 30% więcej niż dwie dekady temu. Aż 12 spośród nich zakwalifikowano jako krytycznie zagrożone – ich przetrwanie w naszym kraju wisi na przysłowiowym włosku. Wśród gatunków, które po raz pierwszy wskazywane są jako zagrożone w naszym kraju, są m.in. płaskonos, mewa siwa, zausznik czy błotniak łąkowy, ale także tak dobrze znane ptaki jak głowienka, gawron oraz słowik szary.

Listę w formie pdf można pobrać ze strony OTOP.

 

Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków opublikowało nową edycję Czerwonej listy ptaków Polski. Wypełnia ona ważną lukę w naszej wiedzy o aktualnym statusie zagrożenia krajowej awifauny i spełniać będzie w najbliższych latach istotną rolę w planowaniu działań związanych z ochroną przyrody.

W Polsce ostatnie takie opracowanie wydano w 2002 roku, więc od długiego czasu brak było aktualnej syntezy statusu zagrożenia ptaków Polski. OTOP, wspólnie z naukowcami z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN oraz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, podjął się przygotowania aktualnej czerwonej listy. Analizy przeprowadzono w oparciu o metodykę Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), wykorzystując ok. 1,4 miliona obserwacji z lat 2010-2019, pochodzących głównie z programu Monitoringu Ptaków Polski oraz z portalu Ornitho.pl.

W ciągu ostatnich 200 lat w Polsce wymarło 16 gatunków ptaków, a liczba ta niemal podwoiła się od czasu wydania poprzedniej czerwonej listy. Kolejnych 47 gatunków zagrożonych jest wymarciem – o 30% więcej niż dwie dekady temu. Aż 12 spośród nich zakwalifikowano jako krytycznie zagrożone – ich przetrwanie w naszym kraju wisi na przysłowiowym włosku. Wśród gatunków, które po raz pierwszy wskazywane są jako zagrożone w naszym kraju, są m.in. płaskonos, mewa siwa, zausznik czy błotniak łąkowy, ale także tak dobrze znane ptaki jak głowienka, gawron oraz słowik szary.

Listę w formie pdf można pobrać ze strony OTOP.

 

Decyzją z 26 listopada 2020 r., przekraczając 39-krotnie ustawowy termin załatwiania spraw, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska rozpatrzył odwołania TBOP w Kielcach i Klubu Przyrodników i uchylił wydaną w lipcu 2017 r. przez RDOŚ w Kielcach decyzję środowiskową dla budowy zbiornika „Wierna Rzeka” na Łososinie w woj. świętokrzyskim, przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia w I instancji.

Zamierzony przez PGW Wody Polskie i popierany przez lokalne samorządy 72-hektarowy zbiornik miał, według deklaracji inwestora, pełnić jednocześnie funkcję przeciwpowodziową, zapobiegającą skutkom suszy, lokalnej atrakcji turystycznej i rekreacyjną, a równocześnie zdaniem inwestora nie zmieniałby warunków przepływu rzeki poniżej zapory i byłby korzystny dla środowiska ponieważ „zastąpiłby bezproduktywny i szkodliwy odpływ wód ze zlewni” oraz stworzyłby siedlisko dla płazów. Miał rzekomo chronić przed powodzią 7 wsi, 2500 osób, 600 budynków mieszkalnych, 800 gospodarstw rolnych i kościół parafii Wierna. Dwie z tych wsi są wprawdzie położone powyżej zbiornika, kościół stoi 18 m nad poziomem rzeki, a nad całą Łososiną aż do samego jej ujścia nie ma takiej liczby budynków, gospodarstw i mieszkańców. Zdaniem odwołujących się, zbiornik zniszczyłby cenny przyrodniczo fragment doliny, z naturalnym korytem rzeki, licznymi starorzeczami, chronionymi siedliskami przyrodniczymi, cennymi gatunkami. Faktycznie zagrożone zalewaniem jest natomiast jedno gospodarstwo, a pozostałe „zagrożenie powodzią” dotyczy użytków zielonych w dolinie rzeki.

GDOŚ stwierdził m. in. „rażąca wadliwość raportu ooś rzutuje na pozostałe komponenty oceny oddziaływania na środowisko [udział społeczeństwa, uzyskanie wymaganych opinii i uzgodnień] w takim stopniu, że w przedmiotowej sprawie nie można uznawać oceny za przeprowadzoną w ogóle”. Organ odwoławczy wskazał na pozorność wariantowania, a także wytknął organowi I instancji  bezkrytyczne przyjęcie wewnętrznie spójnego raportu. GDOŚ podzielił w zasadzie wszystkie zarzuty środowiskowe, podniesione w odwołaniach.

W toku postępowania GDOŚ próbował m. in. wyjaśnić okoliczność pełnienia przez planowany zbiornik funkcji przeciwpowodziowej, zwłaszcza że zbiornik ujęty jest w Planie Zarzadzania Ryzykiem Środowiskowym jako inwestycja strategiczna. Na wezwanie do przedłożenia danych potwierdzających efektywność przeciwpowodziową zbiornika, tj. przedstawienie stref zagrożenia powodziowego oraz poglądowego schematu zbiornika z poziomami piętrzenia i wskazaniem rezerwy powodziowej, PGW Wody Polskie odpowiedziały jednak, że… takie  dane zamierzały dopiero opracować po uzyskaniu ostatecznej decyzji środowiskowej.

 

 

Decyzją z 26 listopada 2020 r., przekraczając 39-krotnie ustawowy termin załatwiania spraw, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska rozpatrzył odwołania TBOP w Kielcach i Klubu Przyrodników i uchylił wydaną w lipcu 2017 r. przez RDOŚ w Kielcach decyzję środowiskową dla budowy zbiornika „Wierna Rzeka” na Łososinie w woj. świętokrzyskim, przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia w I instancji.

Zamierzony przez PGW Wody Polskie i popierany przez lokalne samorządy 72-hektarowy zbiornik miał, według deklaracji inwestora, pełnić jednocześnie funkcję przeciwpowodziową, zapobiegającą skutkom suszy, lokalnej atrakcji turystycznej i rekreacyjną, a równocześnie zdaniem inwestora nie zmieniałby warunków przepływu rzeki poniżej zapory i byłby korzystny dla środowiska ponieważ „zastąpiłby bezproduktywny i szkodliwy odpływ wód ze zlewni” oraz stworzyłby siedlisko dla płazów. Miał rzekomo chronić przed powodzią 7 wsi, 2500 osób, 600 budynków mieszkalnych, 800 gospodarstw rolnych i kościół parafii Wierna. Dwie z tych wsi są wprawdzie położone powyżej zbiornika, kościół stoi 18 m nad poziomem rzeki, a nad całą Łososiną aż do samego jej ujścia nie ma takiej liczby budynków, gospodarstw i mieszkańców. Zdaniem odwołujących się, zbiornik zniszczyłby cenny przyrodniczo fragment doliny, z naturalnym korytem rzeki, licznymi starorzeczami, chronionymi siedliskami przyrodniczymi, cennymi gatunkami. Faktycznie zagrożone zalewaniem jest natomiast jedno gospodarstwo, a pozostałe „zagrożenie powodzią” dotyczy użytków zielonych w dolinie rzeki.

GDOŚ stwierdził m. in. „rażąca wadliwość raportu ooś rzutuje na pozostałe komponenty oceny oddziaływania na środowisko [udział społeczeństwa, uzyskanie wymaganych opinii i uzgodnień] w takim stopniu, że w przedmiotowej sprawie nie można uznawać oceny za przeprowadzoną w ogóle”. Organ odwoławczy wskazał na pozorność wariantowania, a także wytknął organowi I instancji  bezkrytyczne przyjęcie wewnętrznie spójnego raportu. GDOŚ podzielił w zasadzie wszystkie zarzuty środowiskowe, podniesione w odwołaniach.

W toku postępowania GDOŚ próbował m. in. wyjaśnić okoliczność pełnienia przez planowany zbiornik funkcji przeciwpowodziowej, zwłaszcza że zbiornik ujęty jest w Planie Zarzadzania Ryzykiem Środowiskowym jako inwestycja strategiczna. Na wezwanie do przedłożenia danych potwierdzających efektywność przeciwpowodziową zbiornika, tj. przedstawienie stref zagrożenia powodziowego oraz poglądowego schematu zbiornika z poziomami piętrzenia i wskazaniem rezerwy powodziowej, PGW Wody Polskie odpowiedziały jednak, że… takie  dane zamierzały dopiero opracować po uzyskaniu ostatecznej decyzji środowiskowej.

 

 

Komisja Europejska podjęła dziś decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE, w związku z niezapewnieniem odpowiednich zabezpieczeń w celu ochrony leśnych siedlisk przyrodniczych oraz gatunków roślin i zwierząt w lasach.

Komisja zarzuca Polsce, że:

  • Prawo krajowe uniemożliwia społeczeństwu dostęp do wymiaru sprawiedliwości w odniesieniu do planów urządzenia lasu. Zarzut jest konsekwencją orzecznictwa polskich sądów administracyjnych, które uznają że zatwierdzenie planu urządzenia lasu przez Ministra nie jest decyzją administracyjną i nie podlega ocenie sądów administracyjnych. W konsekwencji, społeczeństwo (ani inne organy) nie dysponuje narzędziami, które umożliwiałyby wyeliminowanie nawet takich planów urządzenia lasu, które Minister zatwierdził wbrew prawu, np. planów mogących znacząco negatywnie oddziaływać na obszary Natura 2000.   
  • W 2016 r. Polska wyłączyła gospodarkę leśną z przestrzegania obowiązków w zakresie ścisłej ochrony gatunków, przewidzianych w dyrektywach ptasiej i siedliskowej, a takie wyłączenie narusza wymagany system ochrony. Chodzi tu o przepis art. 14b ust. 3 ustawy o lasach, który ustala fikcję prawną: „Gospodarka leśna wykonywana zgodnie z wymaganiami dobrej praktyki w zakresie gospodarki leśnej nie narusza przepisów o ochronie poszczególnych zasobów, tworów i składników przyrody”.

 

Komisja skierowała wcześniej do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia w lipcu 2018 r., a następnie uzasadnioną opinię w lipcu 2019 r. W odpowiedzi Polska zgodziła się rozważyć zmianę swojego prawa co do wyjątków dotyczących gospodarki leśnej. Do tej pory jednak tak się nie stało. Komisja postanowiła zatem skierować sprawę do Trybunału.

 

Komunikat prasowy Komisji

Komisja Europejska podjęła dziś decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE, w związku z niezapewnieniem odpowiednich zabezpieczeń w celu ochrony leśnych siedlisk przyrodniczych oraz gatunków roślin i zwierząt w lasach.

Komisja zarzuca Polsce, że:

  • Prawo krajowe uniemożliwia społeczeństwu dostęp do wymiaru sprawiedliwości w odniesieniu do planów urządzenia lasu. Zarzut jest konsekwencją orzecznictwa polskich sądów administracyjnych, które uznają że zatwierdzenie planu urządzenia lasu przez Ministra nie jest decyzją administracyjną i nie podlega ocenie sądów administracyjnych. W konsekwencji, społeczeństwo (ani inne organy) nie dysponuje narzędziami, które umożliwiałyby wyeliminowanie nawet takich planów urządzenia lasu, które Minister zatwierdził wbrew prawu, np. planów mogących znacząco negatywnie oddziaływać na obszary Natura 2000.   
  • W 2016 r. Polska wyłączyła gospodarkę leśną z przestrzegania obowiązków w zakresie ścisłej ochrony gatunków, przewidzianych w dyrektywach ptasiej i siedliskowej, a takie wyłączenie narusza wymagany system ochrony. Chodzi tu o przepis art. 14b ust. 3 ustawy o lasach, który ustala fikcję prawną: „Gospodarka leśna wykonywana zgodnie z wymaganiami dobrej praktyki w zakresie gospodarki leśnej nie narusza przepisów o ochronie poszczególnych zasobów, tworów i składników przyrody”.

 

Komisja skierowała wcześniej do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia w lipcu 2018 r., a następnie uzasadnioną opinię w lipcu 2019 r. W odpowiedzi Polska zgodziła się rozważyć zmianę swojego prawa co do wyjątków dotyczących gospodarki leśnej. Do tej pory jednak tak się nie stało. Komisja postanowiła zatem skierować sprawę do Trybunału.

 

Komunikat prasowy Komisji

30 listopada 2020 Prezydent Ukrainy wydał dekret ustanawiający nowy park narodowy Koroliws'ki Beskidi (Królewskie Beskidy) w ukraińskich Bieszczadach. Park rozciąga się pomiędzy polską granicą (po polskiej stronie jest to odcinek Stebnik-Bandrów Narodowy-Michniowiec), Starym Samborem i Jasienicą Zamkową. Nie stanowi jednak zwartego obszaru, a raczej "pajęczynę" terenów o łącznej powierzchni 8997 ha. Do parku włączono także odcinek 'sistemy', tj. pasa pogranicznego. Dekret Prezydenta można znaleźć na stronach rządowych Ukrainy.

Jak często w ukraińskich parkach narodowych, tylko ok. 1/4 tej powierzchni to strefa ściśle chroniona. Kolejne 1/4 to "strefa kontrolowanej rekreacji". Prawie połowa terytorium parku to "strefa gospodarcza". Aby park zaistniał w praktyce, rząd musi jeszcze określić szczegółowe zasady jego funkcjonowania (co ma zrobić w ciągu 6 miesięcy), powołać administrację i przewidzieć środki budżetowe. Wiosną 2019 r. w ukraińskich Bieszczadach powstał już park narodowy Bojkiwszczina (12 tys. ha, sąsiaduje od pd. z Królewskimi Beskidami), a Użański Park Narodowy na Zakarpaciu powiększono o ok. 7 tys. ha. Pisaliśmy o tym w Wiadomościach KP.

30 listopada 2020 Prezydent Ukrainy wydał dekret ustanawiający nowy park narodowy Koroliws'ki Beskidi (Królewskie Beskidy) w ukraińskich Bieszczadach. Park rozciąga się pomiędzy polską granicą (po polskiej stronie jest to odcinek Stebnik-Bandrów Narodowy-Michniowiec), Starym Samborem i Jasienicą Zamkową. Nie stanowi jednak zwartego obszaru, a raczej "pajęczynę" terenów o łącznej powierzchni 8997 ha. Do parku włączono także odcinek 'sistemy', tj. pasa pogranicznego. Dekret Prezydenta można znaleźć na stronach rządowych Ukrainy.

Jak często w ukraińskich parkach narodowych, tylko ok. 1/4 tej powierzchni to strefa ściśle chroniona. Kolejne 1/4 to "strefa kontrolowanej rekreacji". Prawie połowa terytorium parku to "strefa gospodarcza". Aby park zaistniał w praktyce, rząd musi jeszcze określić szczegółowe zasady jego funkcjonowania (co ma zrobić w ciągu 6 miesięcy), powołać administrację i przewidzieć środki budżetowe. Wiosną 2019 r. w ukraińskich Bieszczadach powstał już park narodowy Bojkiwszczina (12 tys. ha, sąsiaduje od pd. z Królewskimi Beskidami), a Użański Park Narodowy na Zakarpaciu powiększono o ok. 7 tys. ha. Pisaliśmy o tym w Wiadomościach KP.

Zapraszamy Państwa do udziału w Wiosennej sesji Klubu Przyrodników, którą planujemy w dniach 5 - 7 kwietnia 2019, w Ciechocinku. Proponowany temat to:

Natura 2000 – czy to działa?

Szczegóły w pliku PDF
24 listopada 2018 r. weszła w życie nowelizacja estońskiej ustawy o ochronie przyrody, tworząca nowy park narodowy – Alutaguse, o powierzchni 43568 ha. Jest to szósty park narodowy w tym kraju (pozostałe, utworzone wcześniej parki to: Lahemaa, Vilsandi, Karula, Soomaa i Matsalu).

Wskazanym w ustawie celem jest „ochrona dziedzictwa przyrodniczego I kulturowego typowych i unikatowych lasów, bagien i krajobrazów wybrzeża wschodniej Estonii”. Nowy park położony jest w pn.-wsch. narożniku kraju, na pn. od wybrzeża jeziora Pejpus, na zach. od rzeki Narwa stanowiącej granicę z Rosją, a na pd. od zdegradowanych obszarów eksploatacji łupków bitumicznych w Auvere. Pierwsze propozycje utworzenia tu dużego obszaru chronionego formułował w latach 20-tych XX w. estoński botanik i konserwator zabytków Gustav Vilbaste. Dopiero jednak po prawie stu latach idea ta została zrealizowana. Park obejmuje wielki kompleks lasów iglastych i torfowisk wysokich (m. in. torfowiska Muraka, Selisoo, Agusalu i Puhatu - jedne z największych torfowisk w Europie, choć też jedne z nielicznych, których kopułę można przeciąć... wąską ale asfaltową szosą do Vasknarvy), kompleks starorzeczy i torfowisk niskich nad Narwą, wydmy śródlądowe w Smolnicy i Agusalu, kompleks jezior polodowcowych w Kurtnej, unikatowe lasy łęgowe w Poruni. Jest to ostoja m. in. orła przedniego, pardwy mszarnej (gniazduje tu 90% estońskiej populacji), polatuchy (ostatni pozostały obszar występowania w Estonii), niedźwiedzia, głuszca.

Estonia obchodzi w tym roku 100-lecie niepodległości. Obwieszczając o utworzeniu nowego parku, estoński minister środowiska Siim-Valmar Kiisler określił go jako „piękny prezent dla całej Estonii z okazji tego jubileuszu”.

Tekst estońskiej ustawy (w tym tłumaczenie angielskie), w § 26 wymieniający parki narodowe, wśród których dodano Alutaguse:
www.riigiteataja.ee/en/eli/ee/Riigikogu/act/515112018002/consolide

Informacja prasowa (ang.):
news.err.ee/879814/alutaguse-established-as-estonia-s-sixth-national-park

Brzeg jeziora Pejpus, fot. J. i P. Pawlaczykowie

Brzeg jeziora Pejpus, fot. J. i P. Pawlaczykowie

Selisoo, tysiące ha borów bagiennych z Chamaedaphne calyculata, fot. J. i P. Pawlaczykowie

Selisoo, scieżka na torfowisku, fot. J. i P. Pawlaczykowie

Prawosławny klasztor w Kuremae, fot. J. i P. Pawlaczykowie
24 listopada 2018 r. weszła w życie nowelizacja estońskiej ustawy o ochronie przyrody, tworząca nowy park narodowy – Alutaguse, o powierzchni 43568 ha. Jest to szósty park narodowy w tym kraju (pozostałe, utworzone wcześniej parki to: Lahemaa, Vilsandi, Karula, Soomaa i Matsalu).

Wskazanym w ustawie celem jest „ochrona dziedzictwa przyrodniczego I kulturowego typowych i unikatowych lasów, bagien i krajobrazów wybrzeża wschodniej Estonii”. Nowy park położony jest w pn.-wsch. narożniku kraju, na pn. od wybrzeża jeziora Pejpus, na zach. od rzeki Narwa stanowiącej granicę z Rosją, a na pd. od zdegradowanych obszarów eksploatacji łupków bitumicznych w Auvere. Pierwsze propozycje utworzenia tu dużego obszaru chronionego formułował w latach 20-tych XX w. estoński botanik i konserwator zabytków Gustav Vilbaste. Dopiero jednak po prawie stu latach idea ta została zrealizowana. Park obejmuje wielki kompleks lasów iglastych i torfowisk wysokich (m. in. torfowiska Muraka, Selisoo, Agusalu i Puhatu - jedne z największych torfowisk w Europie, choć też jedne z nielicznych, których kopułę można przeciąć... wąską ale asfaltową szosą do Vasknarvy), kompleks starorzeczy i torfowisk niskich nad Narwą, wydmy śródlądowe w Smolnicy i Agusalu, kompleks jezior polodowcowych w Kurtnej, unikatowe lasy łęgowe w Poruni. Jest to ostoja m. in. orła przedniego, pardwy mszarnej (gniazduje tu 90% estońskiej populacji), polatuchy (ostatni pozostały obszar występowania w Estonii), niedźwiedzia, głuszca.

Estonia obchodzi w tym roku 100-lecie niepodległości. Obwieszczając o utworzeniu nowego parku, estoński minister środowiska Siim-Valmar Kiisler określił go jako „piękny prezent dla całej Estonii z okazji tego jubileuszu”.

Tekst estońskiej ustawy (w tym tłumaczenie angielskie), w § 26 wymieniający parki narodowe, wśród których dodano Alutaguse:
www.riigiteataja.ee/en/eli/ee/Riigikogu/act/515112018002/consolide

Informacja prasowa (ang.):
news.err.ee/879814/alutaguse-established-as-estonia-s-sixth-national-park

Brzeg jeziora Pejpus, fot. J. i P. Pawlaczykowie

Brzeg jeziora Pejpus, fot. J. i P. Pawlaczykowie

Selisoo, tysiące ha borów bagiennych z Chamaedaphne calyculata, fot. J. i P. Pawlaczykowie

Selisoo, scieżka na torfowisku, fot. J. i P. Pawlaczykowie

Prawosławny klasztor w Kuremae, fot. J. i P. Pawlaczykowie
17 grudnia wejdzie w życie rozporządzenie Ministra Środowiska z 4 grudnia 2017 r. w sprawie kryteriów uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody.

Kryterium umożliwiającym uznawanie drzew za pomniki przyrody będzie obwód przekraczający:
  • bez koralowy, cis pospolity, jałowiec pospolity, kruszyna pospolita, rokitnik zwyczajny, szakłak pospolity, trzmielina - 50 cm,
  • bez czarny, cyprysik, czeremcha zwyczajna, czereśnia, głóg, jabłoń, jarząb pospolity, jarząb szwedzki, leszczyna pospolita, żywotnik zachodni - 100 cm,
  • grusza, klon polny, magnolia drzewiasta, miłorząb, sosna Banksa, sosna limba, wierzba iwa, żywotnik olbrzymi - 150 cm,
  • brzoza brodawkowata, brzoza omszona, choina, grab zwyczajny, olsza szara, orzech, sosna wejmutka, topola osika, tulipanowiec, wiąz górski, wiąz polny, wiąz szypułkowy, wierzba pięciopręcikowa - 200 cm,
  • daglezja, iglicznia, jesion wyniosły, jodła pospolita, kasztanowiec zwyczajny, klon jawor, klon zwyczajny, leszczyna turecka, modrzew, olsza czarna, perełkowiec, sosna czarna, sosna zwyczajna, świerk pospolity - 250 cm,
  • buk zwyczajny, dąb bezszypułkowy, dąb szypułkowy, lipa, platan, topola biała, wierzba biała, wierzba krucha - 300 cm,
  • inne gatunki topoli – 350 cm
LUB „wyróżnianie się wśród innych drzew tego samego rodzaju lub gatunku w skali kraju, województwa lub gminy, ze względu na obwód pnia, wysokość, szerokość korony, wiek, występowanie w skupiskach, w tym w alejach lub szpalerach, pokrój lub inne cechy morfologiczne, a także inne wyjątkowe walory przyrodnicze, naukowe, kulturowe, historyczne lub krajobrazowe”.

Przyjęte ostatecznie obwody są dość liberalne, korzystniejsze dla drzew niż obwody proponowane we wcześniejszym projekcie tego zarządzenia. Dopuszczono też uznawanie za pomnik drzew, nawet cieńszych, ze względu na inne wartości. W portalu RCL: legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12303350 można prześledzić historię projektu, w tym odniesienie się do uwag z konsultacji społecznych.

Drzewa spełniające kryteria pomnikowe gmina może, ale oczywiście nie musi uznać za pomnik przyrody.
Niezależnie od ochrony pomnikowej, po wejściu w życie rozporządzenia, gmina będzie mogła – niezależnie od lokalizacji drzewa – zgłosić sprzeciw wobec zamierzonej wycinki drzewa spełniającego „kryteria pomnikowe” (choćby nie było ono uznane za pomnik), w reakcji na zgłoszenie zamiaru wycięcia drzewa przez osobę fizyczną bez związku z działalnością gospodarczą.

Rozporządzenie określa także kryteria uznawania za pomnik przyrody tworów przyrody nieożywionej, ale są one skonstruowane tak, że w praktyce nie powinny ograniczać wprowadzania tej formy ochrony.
17 grudnia wejdzie w życie rozporządzenie Ministra Środowiska z 4 grudnia 2017 r. w sprawie kryteriów uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody.

Kryterium umożliwiającym uznawanie drzew za pomniki przyrody będzie obwód przekraczający:
  • bez koralowy, cis pospolity, jałowiec pospolity, kruszyna pospolita, rokitnik zwyczajny, szakłak pospolity, trzmielina - 50 cm,
  • bez czarny, cyprysik, czeremcha zwyczajna, czereśnia, głóg, jabłoń, jarząb pospolity, jarząb szwedzki, leszczyna pospolita, żywotnik zachodni - 100 cm,
  • grusza, klon polny, magnolia drzewiasta, miłorząb, sosna Banksa, sosna limba, wierzba iwa, żywotnik olbrzymi - 150 cm,
  • brzoza brodawkowata, brzoza omszona, choina, grab zwyczajny, olsza szara, orzech, sosna wejmutka, topola osika, tulipanowiec, wiąz górski, wiąz polny, wiąz szypułkowy, wierzba pięciopręcikowa - 200 cm,
  • daglezja, iglicznia, jesion wyniosły, jodła pospolita, kasztanowiec zwyczajny, klon jawor, klon zwyczajny, leszczyna turecka, modrzew, olsza czarna, perełkowiec, sosna czarna, sosna zwyczajna, świerk pospolity - 250 cm,
  • buk zwyczajny, dąb bezszypułkowy, dąb szypułkowy, lipa, platan, topola biała, wierzba biała, wierzba krucha - 300 cm,
  • inne gatunki topoli – 350 cm
LUB „wyróżnianie się wśród innych drzew tego samego rodzaju lub gatunku w skali kraju, województwa lub gminy, ze względu na obwód pnia, wysokość, szerokość korony, wiek, występowanie w skupiskach, w tym w alejach lub szpalerach, pokrój lub inne cechy morfologiczne, a także inne wyjątkowe walory przyrodnicze, naukowe, kulturowe, historyczne lub krajobrazowe”.

Przyjęte ostatecznie obwody są dość liberalne, korzystniejsze dla drzew niż obwody proponowane we wcześniejszym projekcie tego zarządzenia. Dopuszczono też uznawanie za pomnik drzew, nawet cieńszych, ze względu na inne wartości. W portalu RCL: legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12303350 można prześledzić historię projektu, w tym odniesienie się do uwag z konsultacji społecznych.

Drzewa spełniające kryteria pomnikowe gmina może, ale oczywiście nie musi uznać za pomnik przyrody.
Niezależnie od ochrony pomnikowej, po wejściu w życie rozporządzenia, gmina będzie mogła – niezależnie od lokalizacji drzewa – zgłosić sprzeciw wobec zamierzonej wycinki drzewa spełniającego „kryteria pomnikowe” (choćby nie było ono uznane za pomnik), w reakcji na zgłoszenie zamiaru wycięcia drzewa przez osobę fizyczną bez związku z działalnością gospodarczą.

Rozporządzenie określa także kryteria uznawania za pomnik przyrody tworów przyrody nieożywionej, ale są one skonstruowane tak, że w praktyce nie powinny ograniczać wprowadzania tej formy ochrony.
Na stronie www Zarządu Okręgu LOP w Poznaniu www.lop-poznan.cba.pl ukazała się informacja o posiedzeniu Ogólnopolskiej Rady Krajowej LOP oraz Zarządu Głównego LOP w dniu 25 listopada 2017 r. na którym uchwalone zostało stanowisko o włączeniu całej polskiej części Puszczy Białowieskiej do Białowieskiego Parku Narodowego. Rada Krajowa to organ opiniodawczo-doradczy Ligi Ochrony Przyrody. Rada składa się z prezesów Zarządów Okręgowych w całej Polsce. Jej zadaniem jest opiniowanie wniosków i uchwał. Delegaci z całego kraju spotykają się raz do roku.

Po przedstawieniu i przedyskutowaniu dwóch prezentacji przygotowanych przez prezesa ZO w Poznaniu dra Daniela Łowickiego oraz dra Ryszarda Kapuścińskiego – prezesa ZG, zdecydowana większość poparła konieczność poszerzenia granic Parku. W wyniku wspólnego głosowania Rada Krajowa i Zarząd Główny LOP uznały, że należy całą polską część Puszczy objąć ochroną w postaci Parku Narodowego. Rada na drodze głosowania podjęła również uchwałę o konieczności usunięciu ze strony internetowej LOP stanowiska prezesa dr. Ryszarda Kapuścińskiego popierającego wycinki związane z gradacją kornika drukarza.

Liga Ochrony Przyrody założona przez prof. Władysława Szafera jest najstarszą organizacją ekologiczną w Polsce. Jak wskazano w komunikacie Liga miała duży wkład w powołaniu parku narodowego i jednoznaczne stanowisko za ochroną Puszczy jest kontynuacją idei dla jakiej powstała.
Na stronie www Zarządu Okręgu LOP w Poznaniu www.lop-poznan.cba.pl ukazała się informacja o posiedzeniu Ogólnopolskiej Rady Krajowej LOP oraz Zarządu Głównego LOP w dniu 25 listopada 2017 r. na którym uchwalone zostało stanowisko o włączeniu całej polskiej części Puszczy Białowieskiej do Białowieskiego Parku Narodowego. Rada Krajowa to organ opiniodawczo-doradczy Ligi Ochrony Przyrody. Rada składa się z prezesów Zarządów Okręgowych w całej Polsce. Jej zadaniem jest opiniowanie wniosków i uchwał. Delegaci z całego kraju spotykają się raz do roku.

Po przedstawieniu i przedyskutowaniu dwóch prezentacji przygotowanych przez prezesa ZO w Poznaniu dra Daniela Łowickiego oraz dra Ryszarda Kapuścińskiego – prezesa ZG, zdecydowana większość poparła konieczność poszerzenia granic Parku. W wyniku wspólnego głosowania Rada Krajowa i Zarząd Główny LOP uznały, że należy całą polską część Puszczy objąć ochroną w postaci Parku Narodowego. Rada na drodze głosowania podjęła również uchwałę o konieczności usunięciu ze strony internetowej LOP stanowiska prezesa dr. Ryszarda Kapuścińskiego popierającego wycinki związane z gradacją kornika drukarza.

Liga Ochrony Przyrody założona przez prof. Władysława Szafera jest najstarszą organizacją ekologiczną w Polsce. Jak wskazano w komunikacie Liga miała duży wkład w powołaniu parku narodowego i jednoznaczne stanowisko za ochroną Puszczy jest kontynuacją idei dla jakiej powstała.
Na stronie Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej:
mgm.gov.pl/pl/zegluga-srodladowa/srodladowe-drogi-wodne/program-rozwoju-odra/
29 listopada 2017 r. opublikowane zostały „wyniki modelowania numerycznego odcinka Odry od Kędzierzyna-Koźla do ujścia Nysy Łużyckiej, w formie map ze wskazaniem potencjalnych miejsc nowych obiektów piętrzących”, mającego na celu doprowadzenie Odry do IV klasy żeglowności. Ministerstwo prosiło o uwagi do tych materiałów do dnia 4 grudnia 2017 r.
W opublikowanych materiałach są m. in. mapy ze wskazanymi lokalizacjami proponowanych stopni wodnych oraz poszerzeń i pogłębień rzeki

Wcześniej, 6 listopada b.r., wyniki te zostały zaprezentowane na konferencji konsultacyjnej dla samorządów terytorialnych zorganizowanej we Wrocławiu oraz opublikowane na stronie: www.port.szczecin.pl/pl/aktualnosci/modernizacja-odw---konsultacje/

Zgodnie z przedstawionymi wynikami, doprowadzenie Odry na 260-kilometrowym odcinku Malczyce-ujście Nysy Łużyckiej (obecnie jest to tzw. Odra swobodnie płynąca, nie zabudowana jazami) do IV klasy żeglowności wymagałoby budowy 20 stopni wodnych (a nie tylko 14 jak zakładało wcześniej MGMiŻŚ), poszerzenia Odry na odcinkach o łącznej długości co najmniej 100 km, pogłębienia Odry na odcinkach o łącznej długości co najmniej 60 km.
Ani w prezentacjach ani na konferencji nie wspomniano, że cały odcinek Odry swobodnie płynącej, oprócz tylko krótkiego odcinka poniżej Głogowa, znajduje się w obszarach Natura 2000, wyznaczonych dla ochrony m. in. lasów łęgowych oraz błoni nadrzecznych zależnych od okresowych zalewów.

Natomiast na skanalizowanym odcinku Odry od Kędzierzyna do Brzegu Dolnego (Malczyc) konieczne byłyby korekty poziomu piętrzenia na istniejących jazach oraz poszerzenie Odry na długości 33,5 km i pogłębienie na odcinku 3,5 km. Tu również nie dostrzeżono objęcia tego odcinka granicami obszarów chronionych Grądy Odrzańskie i Dolina Widawy.

Wyniki podobnego modelowania dla odcinka Odry granicznej, od ujścia Nysy łużyckiej, mają być opublikowane w przyszłości.
Na stronie Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej:
mgm.gov.pl/pl/zegluga-srodladowa/srodladowe-drogi-wodne/program-rozwoju-odra/
29 listopada 2017 r. opublikowane zostały „wyniki modelowania numerycznego odcinka Odry od Kędzierzyna-Koźla do ujścia Nysy Łużyckiej, w formie map ze wskazaniem potencjalnych miejsc nowych obiektów piętrzących”, mającego na celu doprowadzenie Odry do IV klasy żeglowności. Ministerstwo prosiło o uwagi do tych materiałów do dnia 4 grudnia 2017 r.
W opublikowanych materiałach są m. in. mapy ze wskazanymi lokalizacjami proponowanych stopni wodnych oraz poszerzeń i pogłębień rzeki

Wcześniej, 6 listopada b.r., wyniki te zostały zaprezentowane na konferencji konsultacyjnej dla samorządów terytorialnych zorganizowanej we Wrocławiu oraz opublikowane na stronie: www.port.szczecin.pl/pl/aktualnosci/modernizacja-odw---konsultacje/

Zgodnie z przedstawionymi wynikami, doprowadzenie Odry na 260-kilometrowym odcinku Malczyce-ujście Nysy Łużyckiej (obecnie jest to tzw. Odra swobodnie płynąca, nie zabudowana jazami) do IV klasy żeglowności wymagałoby budowy 20 stopni wodnych (a nie tylko 14 jak zakładało wcześniej MGMiŻŚ), poszerzenia Odry na odcinkach o łącznej długości co najmniej 100 km, pogłębienia Odry na odcinkach o łącznej długości co najmniej 60 km.
Ani w prezentacjach ani na konferencji nie wspomniano, że cały odcinek Odry swobodnie płynącej, oprócz tylko krótkiego odcinka poniżej Głogowa, znajduje się w obszarach Natura 2000, wyznaczonych dla ochrony m. in. lasów łęgowych oraz błoni nadrzecznych zależnych od okresowych zalewów.

Natomiast na skanalizowanym odcinku Odry od Kędzierzyna do Brzegu Dolnego (Malczyc) konieczne byłyby korekty poziomu piętrzenia na istniejących jazach oraz poszerzenie Odry na długości 33,5 km i pogłębienie na odcinku 3,5 km. Tu również nie dostrzeżono objęcia tego odcinka granicami obszarów chronionych Grądy Odrzańskie i Dolina Widawy.

Wyniki podobnego modelowania dla odcinka Odry granicznej, od ujścia Nysy łużyckiej, mają być opublikowane w przyszłości.
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Szczecinie zarządzeniem z z 29 listopada 2017 r. uznał za rezerwat przyrody Łąki Bobolickie. Powierzchnia nowego rezerwatu wynosi 129 ha. Obejmuje on znane, jedne z największych na Pomorzu skupisk łąk pełnikowych (z pełnikiem europejskim Trollius europaeus) w dolinie Chocieli na pd-wsch. od Bobolic, od dawna postulowane do ochrony rezerwatowej.
Celem ochrony rezerwatu jest zachowanie mozaiki łąk w dolinie rzeki Chocieli z występującymi tu rzadkimi gatunkami roślin oraz walorów krajobrazowych doliny. Zatorfiony, wilgotny ekosystem doliny charakteryzuje się znacznym bogactwem florystycznym. Do osobliwości należą tu: wielosił błękitny, pełnik europejski, podkolan zielonawy, kruszczyk błotny, storczyk plamisty, storczyk szerokolistny, listera jajowata. Łącznie na obszarze doliny zinwentaryzowane zostało dotychczas 36 zespołów i zbiorowisk roślinności źródliskowej, torfowiskowej, bagiennej, łąkowej, leśnej i zaroślowej. Według informacji RDOŚ, obszar rezerwatu „charakteryzuje się ponadlokalnymi walorami krajobrazowymi z uwagi na urozmaiconą rzeźbę terenu (wydłużone, nieregularne zagłębienia oddzielone wydłużonymi progami), górski charakter przecinającej obiekt rzeki (głębokość doliny dochodzi miejscami do 50 metrów) oraz różnorodne siedliska powstałe poprzez odmienne warunki wilgotnościowe podłoża (na zboczach doliny występują młaki i źródła) oraz zróżnicowane gleby torfowe. Wszystkie te czynniki sprawiły, że w granicach rezerwatu wykształciły się powiązane ze sobą przestrzennie różne typy ekologiczne – torfowiska pojezierne, przepływowe i zasilane wodami podziemnymi, naporowymi torfowiska źródliskowe”.
Jest to czwarty rezerwat przyrody uznany w tym roku przez RDOŚ w Szczecinie. Województwo zachodniopomorskie jest w skali kraju bezsprzecznym liderem w tworzeniu nowych rezerwatów.

Zarządzenie: bip.szczecin.rdos.gov.pl/files/obwieszczenia/95449/Zarz%C4%85dzenie_RDO%C5%9A_Szczecin_2017_Zacho_uzasadnienie.pdf
Informacja RDOŚ: szczecin.rdos.gov.pl/nowy-rezerwat-laki-bobolickie-2

W beczce miodu jest jednak także łyżka (lub kilka) dziegciu.
Rezerwat przecięty jest nie włączoną do niego rzeką Chociel, dzielącą go na dwie części. Na wniosek o włączenie tego odcinka rzeki do rezerwatu RDOŚ odpowiedział „nie został on włączony ze względu na stopień jego przekształcenia będący wynikiem prac utrzymaniowych prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych”. Rzeczywiście, według informacji przyrodników, ten odcinek Chocieli jest dość silnie przekształcony, a dodatkowo został przekształcony i pogłębiony w 2016 r. w ramach prac utrzymaniowych wykonanych przez ZZMiUW. RDOŚ w Szczecinie nie zgłosił wówczas sprzeciwu wobec tych prac, mimo że taką możliwość dawał mu art. 118 ustawy o ochronie przyrody. Pozostawienie rzeki poza rezerwatem może powodować, że takie pogłębianie rzeki, negatywnie wpływające na rezerwat, będzie powtarzane także w przyszłości. Tymczasem Chociel na tym odcinku wymaga koniecznie renaturyzacji.
Do rezerwatu nie włączono też, mimo wniosków składanych w konsultacjach społecznych, najcenniejszego przyrodniczo fragmentu terenu w rejonie Opatówka, od dawna proponowanego w publikacjach naukowych jako rezerwat „Źródliskowe Trawertyny” (opisywanego m. in. w publikacjach i waloryzacjach z 1997 i z 2003 r.).
Podawane w literaturze i waloryzacjach drugie skupienie pełników na pn. od Bobolic RDOŚ rozważał pierwotnie jako enklawę rezerwatu, ale „wizja terenowa w czerwcu 2017 r. nie potwierdziła występowania pełnika”. Jeśli to prawda, to oznaczałaby ona, że znacząca część znanych na całym Pomorzu bobolickich łąk pełnikowych została utracona, a organy ochrony przyrody nie dopełniły swojego obowiązku, by tej istotnej stracie przyrodniczej zapobiec.
Więcej o tych problemach w podsumowaniu konsultacji społecznych, w uzasadnieniu opublikowanego zarządzenia.
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Szczecinie zarządzeniem z z 29 listopada 2017 r. uznał za rezerwat przyrody Łąki Bobolickie. Powierzchnia nowego rezerwatu wynosi 129 ha. Obejmuje on znane, jedne z największych na Pomorzu skupisk łąk pełnikowych (z pełnikiem europejskim Trollius europaeus) w dolinie Chocieli na pd-wsch. od Bobolic, od dawna postulowane do ochrony rezerwatowej.
Celem ochrony rezerwatu jest zachowanie mozaiki łąk w dolinie rzeki Chocieli z występującymi tu rzadkimi gatunkami roślin oraz walorów krajobrazowych doliny. Zatorfiony, wilgotny ekosystem doliny charakteryzuje się znacznym bogactwem florystycznym. Do osobliwości należą tu: wielosił błękitny, pełnik europejski, podkolan zielonawy, kruszczyk błotny, storczyk plamisty, storczyk szerokolistny, listera jajowata. Łącznie na obszarze doliny zinwentaryzowane zostało dotychczas 36 zespołów i zbiorowisk roślinności źródliskowej, torfowiskowej, bagiennej, łąkowej, leśnej i zaroślowej. Według informacji RDOŚ, obszar rezerwatu „charakteryzuje się ponadlokalnymi walorami krajobrazowymi z uwagi na urozmaiconą rzeźbę terenu (wydłużone, nieregularne zagłębienia oddzielone wydłużonymi progami), górski charakter przecinającej obiekt rzeki (głębokość doliny dochodzi miejscami do 50 metrów) oraz różnorodne siedliska powstałe poprzez odmienne warunki wilgotnościowe podłoża (na zboczach doliny występują młaki i źródła) oraz zróżnicowane gleby torfowe. Wszystkie te czynniki sprawiły, że w granicach rezerwatu wykształciły się powiązane ze sobą przestrzennie różne typy ekologiczne – torfowiska pojezierne, przepływowe i zasilane wodami podziemnymi, naporowymi torfowiska źródliskowe”.
Jest to czwarty rezerwat przyrody uznany w tym roku przez RDOŚ w Szczecinie. Województwo zachodniopomorskie jest w skali kraju bezsprzecznym liderem w tworzeniu nowych rezerwatów.

Zarządzenie: bip.szczecin.rdos.gov.pl/files/obwieszczenia/95449/Zarz%C4%85dzenie_RDO%C5%9A_Szczecin_2017_Zacho_uzasadnienie.pdf
Informacja RDOŚ: szczecin.rdos.gov.pl/nowy-rezerwat-laki-bobolickie-2

W beczce miodu jest jednak także łyżka (lub kilka) dziegciu.
Rezerwat przecięty jest nie włączoną do niego rzeką Chociel, dzielącą go na dwie części. Na wniosek o włączenie tego odcinka rzeki do rezerwatu RDOŚ odpowiedział „nie został on włączony ze względu na stopień jego przekształcenia będący wynikiem prac utrzymaniowych prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych”. Rzeczywiście, według informacji przyrodników, ten odcinek Chocieli jest dość silnie przekształcony, a dodatkowo został przekształcony i pogłębiony w 2016 r. w ramach prac utrzymaniowych wykonanych przez ZZMiUW. RDOŚ w Szczecinie nie zgłosił wówczas sprzeciwu wobec tych prac, mimo że taką możliwość dawał mu art. 118 ustawy o ochronie przyrody. Pozostawienie rzeki poza rezerwatem może powodować, że takie pogłębianie rzeki, negatywnie wpływające na rezerwat, będzie powtarzane także w przyszłości. Tymczasem Chociel na tym odcinku wymaga koniecznie renaturyzacji.
Do rezerwatu nie włączono też, mimo wniosków składanych w konsultacjach społecznych, najcenniejszego przyrodniczo fragmentu terenu w rejonie Opatówka, od dawna proponowanego w publikacjach naukowych jako rezerwat „Źródliskowe Trawertyny” (opisywanego m. in. w publikacjach i waloryzacjach z 1997 i z 2003 r.).
Podawane w literaturze i waloryzacjach drugie skupienie pełników na pn. od Bobolic RDOŚ rozważał pierwotnie jako enklawę rezerwatu, ale „wizja terenowa w czerwcu 2017 r. nie potwierdziła występowania pełnika”. Jeśli to prawda, to oznaczałaby ona, że znacząca część znanych na całym Pomorzu bobolickich łąk pełnikowych została utracona, a organy ochrony przyrody nie dopełniły swojego obowiązku, by tej istotnej stracie przyrodniczej zapobiec.
Więcej o tych problemach w podsumowaniu konsultacji społecznych, w uzasadnieniu opublikowanego zarządzenia.

2 grudnia Rada Ministrów przyjęła Krajowy Program Ochrony Wód Morskich:
kzgw.gov.pl/pl/Wiadomosci/Krajowy-Program-Ochrony-Wod-Morskich-przyjety-przez-Rade-Ministrow.html

 

Sporządzenie takiego programu jest wymogiem wynikającym z tzw. Ramowej Dyrektywy w/s Strategii Morskiej, która ustanawia ekosystemowe podejście do oceny stanu wód morskich i zobowiązuje państwa do osiągnięcia dobrego ich stanu, w zasadzie do 2020 r. W 2014 r. przeprowadzono tzw. wstępną ocenę stanu wód morskich. Pomimo przyjętej metody systemowo zawyżającej stan (ze względu na brak danych nie oceniono wielu potrzebnych wskaźników), stan ekosystemów wód morskich w polskiej strefie Bałtyku (z wyjątkiem wód Basenu Bornholmskiego) okazał się zły.

 

Program Ochrony Wód Morskich w dużej części zestawia już istniejące, inne plany, programy, strategie i działania, mające się przyczynić do poprawy tej sytuacji. Oprócz tego deklaruje jednak np.:
  • opracowanie i wdrożenie procedur ratowania zwierząt zaolejonych;
  • poprawę monitoringu przyłowu;
  • rozważenie zwiększenia zasięgu obszarów, gdzie zakazane jest trałowanie - wraz z opracowaniem narzędzi kontrolnych;
  • ustanowienie stref wyłączonych z zagospodarowania w planie zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich;
  • ustanowienie ograniczeń dla stosowania określonych narzędzi połowowych w planie zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich oraz testowanie i zastosowanie alternatywnych narzędzi połowowych i urządzeń mających na celu ograniczenie przyłowu;
  • hamowanie odpływu wód siecią melioracyjną, w celu wzmożenia procesów naturalnej denitryfikacji;
  • sprzątanie morza z odpadów;
  • znakowanie sieci dla zapobieżenia powstawaniu sieci-widm.

 

Program zakłada jednak, że mimo działań, dobry stan ekosystemów wód morskich nie zostanie osiągnięty do 2020 r., m. in. w zakresie różnorodności biologicznej i eutrofizacji. Polska chce tu skorzystać z umożliwionego w dyrektywie odstępstwa od terminu, deklarując osiągnięcie celu do 2027 r.

2 grudnia Rada Ministrów przyjęła Krajowy Program Ochrony Wód Morskich:
kzgw.gov.pl/pl/Wiadomosci/Krajowy-Program-Ochrony-Wod-Morskich-przyjety-przez-Rade-Ministrow.html

 

Sporządzenie takiego programu jest wymogiem wynikającym z tzw. Ramowej Dyrektywy w/s Strategii Morskiej, która ustanawia ekosystemowe podejście do oceny stanu wód morskich i zobowiązuje państwa do osiągnięcia dobrego ich stanu, w zasadzie do 2020 r. W 2014 r. przeprowadzono tzw. wstępną ocenę stanu wód morskich. Pomimo przyjętej metody systemowo zawyżającej stan (ze względu na brak danych nie oceniono wielu potrzebnych wskaźników), stan ekosystemów wód morskich w polskiej strefie Bałtyku (z wyjątkiem wód Basenu Bornholmskiego) okazał się zły.

 

Program Ochrony Wód Morskich w dużej części zestawia już istniejące, inne plany, programy, strategie i działania, mające się przyczynić do poprawy tej sytuacji. Oprócz tego deklaruje jednak np.:
  • opracowanie i wdrożenie procedur ratowania zwierząt zaolejonych;
  • poprawę monitoringu przyłowu;
  • rozważenie zwiększenia zasięgu obszarów, gdzie zakazane jest trałowanie - wraz z opracowaniem narzędzi kontrolnych;
  • ustanowienie stref wyłączonych z zagospodarowania w planie zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich;
  • ustanowienie ograniczeń dla stosowania określonych narzędzi połowowych w planie zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich oraz testowanie i zastosowanie alternatywnych narzędzi połowowych i urządzeń mających na celu ograniczenie przyłowu;
  • hamowanie odpływu wód siecią melioracyjną, w celu wzmożenia procesów naturalnej denitryfikacji;
  • sprzątanie morza z odpadów;
  • znakowanie sieci dla zapobieżenia powstawaniu sieci-widm.

 

Program zakłada jednak, że mimo działań, dobry stan ekosystemów wód morskich nie zostanie osiągnięty do 2020 r., m. in. w zakresie różnorodności biologicznej i eutrofizacji. Polska chce tu skorzystać z umożliwionego w dyrektywie odstępstwa od terminu, deklarując osiągnięcie celu do 2027 r.
Jednym z obiektów wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO są „"Pierwotne lasy bukowe Karpat i stare lasy bukowe Niemiec", obejmujące 15 obiektów na Ukrainie, w Rumunii i w Niemczech. Powstała inicjatywa, by rozszerzyć ten wpis na całą sieć najcenniejszych lasów bukowych w Europe, pod nazwą "Pierwotne lasy bukowe Karpat i innych regionów Europy". Taki zbiorowy obiekt Światowego Dziedzictwa Ludzkości miałby się składać z 82 fragmentów naturalnych, ściśle chronionych buczyn w 11 krajach, o łącznej powierzchni blisko 100 tys. ha. W 20015 r. został złożony wstępny wniosek, a w styczniu 2016 r. – wniosek nominacyjny.

 

Dokumentacja jest dostępna na: www.e-c-o.at/down/upload/euwe/DRAFT_nomination_dossier_160224.pdf
We wniosku znajdują się m. in. cztery fragmenty lasów bukowych w polskim Bieszczadzkim Parku Narodowym – buczyny w Paśmie Granicznym i dol. Górnej Solinki, na zboczach Połoniny Wetlińskiej i Smereka, w dolinie Terebowca i w dolinie Wołosatki, o łącznej powierzchni ok. 3300 ha.

Bieszczadzki Park Narodowy do końca grudnia prowadzi konsultacje społeczne proponowanego wpisu:
www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1879&Itemid=182

Stanowisko Polski w sprawie wpisania bieszczadzkich buczyn na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości nie jest jednak całkiem jasne. Według Bieszczadzkiego Parku Narodowego „Polska wstrzymała na razie swój udział w projekcie z uwagi na konieczność przeprowadzenia konsultacji społecznych”. Jednak, międzynarodowa Europejska Sieć Lasów Bukowych w grudniu b.r., w ramach szerszej tzw. deklaracji z Vilm’ 2016, wyraża ubolewanie z powodu wycofania się aktualnych władz Polski z procesu nominacyjnego:
wilderness-society.org/vilm-resolution-2016-of-the-european-beech-forest-network/
Jednym z obiektów wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO są „"Pierwotne lasy bukowe Karpat i stare lasy bukowe Niemiec", obejmujące 15 obiektów na Ukrainie, w Rumunii i w Niemczech. Powstała inicjatywa, by rozszerzyć ten wpis na całą sieć najcenniejszych lasów bukowych w Europe, pod nazwą "Pierwotne lasy bukowe Karpat i innych regionów Europy". Taki zbiorowy obiekt Światowego Dziedzictwa Ludzkości miałby się składać z 82 fragmentów naturalnych, ściśle chronionych buczyn w 11 krajach, o łącznej powierzchni blisko 100 tys. ha. W 20015 r. został złożony wstępny wniosek, a w styczniu 2016 r. – wniosek nominacyjny.

 

Dokumentacja jest dostępna na: www.e-c-o.at/down/upload/euwe/DRAFT_nomination_dossier_160224.pdf
We wniosku znajdują się m. in. cztery fragmenty lasów bukowych w polskim Bieszczadzkim Parku Narodowym – buczyny w Paśmie Granicznym i dol. Górnej Solinki, na zboczach Połoniny Wetlińskiej i Smereka, w dolinie Terebowca i w dolinie Wołosatki, o łącznej powierzchni ok. 3300 ha.

Bieszczadzki Park Narodowy do końca grudnia prowadzi konsultacje społeczne proponowanego wpisu:
www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1879&Itemid=182

Stanowisko Polski w sprawie wpisania bieszczadzkich buczyn na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości nie jest jednak całkiem jasne. Według Bieszczadzkiego Parku Narodowego „Polska wstrzymała na razie swój udział w projekcie z uwagi na konieczność przeprowadzenia konsultacji społecznych”. Jednak, międzynarodowa Europejska Sieć Lasów Bukowych w grudniu b.r., w ramach szerszej tzw. deklaracji z Vilm’ 2016, wyraża ubolewanie z powodu wycofania się aktualnych władz Polski z procesu nominacyjnego:
wilderness-society.org/vilm-resolution-2016-of-the-european-beech-forest-network/
Zarząd Klubu Przyrodników informuje, że w dniach 24-26 lutego 2017r. odbędzie się XXXV Zjazd i Walne Zgromadzenie Członków Klubu w Stacji Terenowej w Owczarach. Do dnia 31 grudnia br. oczekujemy zgłoszeń propozycji referatów i prelekcji przezroczy. W styczniu 2017r. przedstawimy Państwu szczegółowy program Zjazdu oraz zasady uczestnictwa.
W Dzienniku Ustaw: www.dziennikustaw.gov.pl zakończyła się już publikacja Planów Gospodarowania Wodami w Dorzeczach oraz Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym. Są to opracowywane na 6-letnie okresy dokumenty wdrażające wymogi Ramowej Dyrektywy Wodnej i Dyrektywy Powodziowej UE. Przyjęte obecnie plany dotyczą lat 2015-2021. Plany zostały zatwierdzone przez Radę Ministrów 18 października 2016 r. (z 10-miesięcznym opóźnieniem w stosunku do terminu wymaganego prawem unijnym), ale ich publikacja trwała kilkadziesiąt dni, m. in. ze względu na objętość dokumentów.

 

Plany Zarządzania Ryzykiem Powodziowym są opracowane dla dorzeczy Wisły, Odry i Pregoły. Były oparte na wykonanych wcześniej mapach zagrożenia powodziowego i ryzyka powodziowego oraz wstępnej ocenie ryzyka. Z przyrodniczego punktu widzenia najistotniejsze elementy tych planów to:
  • Listy kilku tysięcy zamierzonych do realizacji inwestycji przeciwpowodziowych. Wiele tych inwestycji jest zasadnych, ale niektóre nie wydają się optymalizować ryzyka powodziowego, a stanowią krytyczne zagrożenie dla przyrody. Teoretycznie, ujęcie inwestycji w planach wynikało z modelowań i analizy wariantów, a w konsekwencji powinny zostać wybrane tylko inwestycje rzeczywiście optymalne dla minimalizacji ryzyka powodziowego. W praktyce jednak wyniki modelowań co najmniej w kilkunastu przypadkach „poprawiono” wpisując do planów np. budowę „wielofunkcyjnych”, a nie suchych zbiorników: Kąty-Myscowa, Dukla, Wierna Rzeka itd. Można się obawiać, że w związku z ujęciem w planach, będą one teraz uzasadniane nadrzędnym interesem publicznym zarządzania ryzkiem powodziowym.
  • Wymienione w dokumencie tzw. działania nietechniczne - odpowiednie zagospodarowanie przestrzenne, zwiększanie retencji zlewni, renaturyzacja rzek; przygotowanie koncepcji odsuwania obwałowań, organizacji polderów zalewowych itp.
 

 

Plany Gospodarowania Wodami w Dorzeczach są opracowane dla znajdujących się w Polsce 10 dorzeczy: Dniestru, Dunaju, Jarft, Łaby, Niemna, Odry, Pregoły, Świeżej, Uecker, Wisły. Najistotniejsze z przyrodniczego punktu widzenia elementy tych planów to:

  • Wskazanie Jednolitych Części Wód uznanych za „silnie zmienione”. Dyrektywa dopuszcza nadanie takiego statusu wodom silnie przekształconym przez człowieka, jeśli ich unaturalnienie znacząco negatywnie wpływałoby na środowisko lub na ważne i nie mające lepszych alternatyw sposoby korzystania z wód. Skutkuje to uwzględnieniem korzystania z wód w celu środowiskowym: dobry stan poszczególnych elementów jakości wód trzeba osiągnąć tylko w tych aspektach, w których jest to możliwe bez takich negatywnych wpływów. W przyjętych planach, pomimo uwag zgłaszanych we wcześniejszych konsultacjach społecznych, nie pokazano, jakie konkretnie przesłanki przeważyły nad potrzebą przywrócenia dobrego stanu tych wód, ani dlaczego nie było korzystniejszych środowiskowo alternatyw. Plany odsyłają w tym zakresie tylko do wcześniej opracowanych dokumentów pomocniczych.
  • Omówienie i przedstawienie presji na wody. Pozytywem jest częściowe uznanie tu degradującej roli przekształceń hydromorfologicznych. Brakiem jest jednak niedocenienie presji prac utrzymaniowych.
  • Deklaracja celu środowiskowego dla poszczególnych jednolitych części wód. Celem tym jest najczęściej dobry stan lub dobry potencjał (co oznacza konkretne, wskazane w planie, wartości syntetycznych wskaźników stanu poszczególnych elementów biologicznych i parametrów fizykochemicznych), z zastrzeżeniem jednak że parametry znajdujące się w stanie lepszym (bardzo dobrym) muszą być utrzymane. Jako element celu, podkreślono przywrócenie ciągłości ekologicznej tych rzek, które we wcześniejszych opracowaniach zostały uznane za szczególnie ważne dla ryb migrujących.
  • Ocena, które części wód są zagrożone nieosiągnięciem celu środowiskowego. Szczegóły tej oceny budzą jednak wątpliwości; wskutek czego jej wyniki - a w konsekwencji zakres działań niezbędnych do osiągnięcia celów środowiskowych - mogą być systematycznie zaniżone.
  • Streszczenie działań przewidywanych w tzw. programie Wodno-Środowiskowym kraju; teoretycznie mających do 2012 r. doprowadzić do osiągnięcia celów środowiskowych.
  • Cele środowiskowe dla obszarów chronionych (parki narodowe, rezerwaty, parki krajobrazowe, obszary chronionego krajobrazu, obszary Natura 2000). Zestawiono je w bardzo obszernej tabeli, stanowiącej załącznik do planu. Cele zostały wyekstrahowane z przepisów tworzących odpowiednie obszary lub z ich planów ochrony, biorąc pod uwagę wymagania wodne poszczególnych elementów przyrody - np. wymagania właściwego stanu ochrony poszczególnych siedlisk i gatunków w obszarach Natura 2000, wymagania ekologiczne ekosystemów i gatunków zależnych od wód. W związku z ujęciem w planach, te cele powinny być wiążące m. in. w postępowaniach środowiskowych, przy wydawaniu pozwoleń wodnoprawnych, czy wreszcie przy planowaniu prac utrzymaniowych. Cele środowiskowe dla obszarów chronionych to istotna, pozytywna nowość w planowaniu zarządzania wodami w Polsce.
  • Przedłużenia terminu na osiągnięcie celów środowiskowych poza rok 2012, wraz z uzasadnieniem (stosunkowo liczne, uzasadniane zwykle brakiem wystarczającego rozpoznania problemu, albo koniecznym długim czasem reakcji ekosystemu).
  • Nieliczne odstępstwa polegające na ustaleniu, z przyczyn naturalnych lub z przyczyny wyjątkowych presji antropogenicznych, mniej wymagających celów środowiskowych.
  • Listy inwestycji, uznanych za uzasadnione nadrzędnym interesem społecznym i brakiem alternatyw, co ma być przesłanką umożliwiającą ich realizację mimo ze uniemożliwią one realizację celów środowiskowych, pogorszą stan wód. Tu ujęto wszystkie inwestycje z Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym, ale i wiele innych, np. regulacje rzek dla potrzeb rolnictwa, regulacje małych cieków uzasadniane ochroną przeciwpowodziową, czy budowę wielofunkcyjnych zbiorników retencyjnych. Uzasadnienia nadrzędnego interesu społecznego, jak również braku alternatyw, są rozmaitej jakości: dla niektórych inwestycji zostały wyraźnie dopracowane, dla innych - zawierają nawet informacje nieprawdziwe (zwłaszcza w zakresie przerysowania liczby ludności i obiektów rzekomo narażonych na zalanie, skuteczności inwestycji, wad rozwiązań alternatywnych), albo nie analizują narzucających się alternatyw. Uzasadnienia tych inwestycji zebrano w osobny, obszerny załącznik do odpowiednich planów.
Plan dla dorzecza Wisły wraz załącznikami liczy 10633 stron, dla dorzecza Odry - 7053 strony.
W Dzienniku Ustaw: www.dziennikustaw.gov.pl zakończyła się już publikacja Planów Gospodarowania Wodami w Dorzeczach oraz Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym. Są to opracowywane na 6-letnie okresy dokumenty wdrażające wymogi Ramowej Dyrektywy Wodnej i Dyrektywy Powodziowej UE. Przyjęte obecnie plany dotyczą lat 2015-2021. Plany zostały zatwierdzone przez Radę Ministrów 18 października 2016 r. (z 10-miesięcznym opóźnieniem w stosunku do terminu wymaganego prawem unijnym), ale ich publikacja trwała kilkadziesiąt dni, m. in. ze względu na objętość dokumentów.

 

Plany Zarządzania Ryzykiem Powodziowym są opracowane dla dorzeczy Wisły, Odry i Pregoły. Były oparte na wykonanych wcześniej mapach zagrożenia powodziowego i ryzyka powodziowego oraz wstępnej ocenie ryzyka. Z przyrodniczego punktu widzenia najistotniejsze elementy tych planów to:
  • Listy kilku tysięcy zamierzonych do realizacji inwestycji przeciwpowodziowych. Wiele tych inwestycji jest zasadnych, ale niektóre nie wydają się optymalizować ryzyka powodziowego, a stanowią krytyczne zagrożenie dla przyrody. Teoretycznie, ujęcie inwestycji w planach wynikało z modelowań i analizy wariantów, a w konsekwencji powinny zostać wybrane tylko inwestycje rzeczywiście optymalne dla minimalizacji ryzyka powodziowego. W praktyce jednak wyniki modelowań co najmniej w kilkunastu przypadkach „poprawiono” wpisując do planów np. budowę „wielofunkcyjnych”, a nie suchych zbiorników: Kąty-Myscowa, Dukla, Wierna Rzeka itd. Można się obawiać, że w związku z ujęciem w planach, będą one teraz uzasadniane nadrzędnym interesem publicznym zarządzania ryzkiem powodziowym.
  • Wymienione w dokumencie tzw. działania nietechniczne - odpowiednie zagospodarowanie przestrzenne, zwiększanie retencji zlewni, renaturyzacja rzek; przygotowanie koncepcji odsuwania obwałowań, organizacji polderów zalewowych itp.
 

 

Plany Gospodarowania Wodami w Dorzeczach są opracowane dla znajdujących się w Polsce 10 dorzeczy: Dniestru, Dunaju, Jarft, Łaby, Niemna, Odry, Pregoły, Świeżej, Uecker, Wisły. Najistotniejsze z przyrodniczego punktu widzenia elementy tych planów to:

  • Wskazanie Jednolitych Części Wód uznanych za „silnie zmienione”. Dyrektywa dopuszcza nadanie takiego statusu wodom silnie przekształconym przez człowieka, jeśli ich unaturalnienie znacząco negatywnie wpływałoby na środowisko lub na ważne i nie mające lepszych alternatyw sposoby korzystania z wód. Skutkuje to uwzględnieniem korzystania z wód w celu środowiskowym: dobry stan poszczególnych elementów jakości wód trzeba osiągnąć tylko w tych aspektach, w których jest to możliwe bez takich negatywnych wpływów. W przyjętych planach, pomimo uwag zgłaszanych we wcześniejszych konsultacjach społecznych, nie pokazano, jakie konkretnie przesłanki przeważyły nad potrzebą przywrócenia dobrego stanu tych wód, ani dlaczego nie było korzystniejszych środowiskowo alternatyw. Plany odsyłają w tym zakresie tylko do wcześniej opracowanych dokumentów pomocniczych.
  • Omówienie i przedstawienie presji na wody. Pozytywem jest częściowe uznanie tu degradującej roli przekształceń hydromorfologicznych. Brakiem jest jednak niedocenienie presji prac utrzymaniowych.
  • Deklaracja celu środowiskowego dla poszczególnych jednolitych części wód. Celem tym jest najczęściej dobry stan lub dobry potencjał (co oznacza konkretne, wskazane w planie, wartości syntetycznych wskaźników stanu poszczególnych elementów biologicznych i parametrów fizykochemicznych), z zastrzeżeniem jednak że parametry znajdujące się w stanie lepszym (bardzo dobrym) muszą być utrzymane. Jako element celu, podkreślono przywrócenie ciągłości ekologicznej tych rzek, które we wcześniejszych opracowaniach zostały uznane za szczególnie ważne dla ryb migrujących.
  • Ocena, które części wód są zagrożone nieosiągnięciem celu środowiskowego. Szczegóły tej oceny budzą jednak wątpliwości; wskutek czego jej wyniki - a w konsekwencji zakres działań niezbędnych do osiągnięcia celów środowiskowych - mogą być systematycznie zaniżone.
  • Streszczenie działań przewidywanych w tzw. programie Wodno-Środowiskowym kraju; teoretycznie mających do 2012 r. doprowadzić do osiągnięcia celów środowiskowych.
  • Cele środowiskowe dla obszarów chronionych (parki narodowe, rezerwaty, parki krajobrazowe, obszary chronionego krajobrazu, obszary Natura 2000). Zestawiono je w bardzo obszernej tabeli, stanowiącej załącznik do planu. Cele zostały wyekstrahowane z przepisów tworzących odpowiednie obszary lub z ich planów ochrony, biorąc pod uwagę wymagania wodne poszczególnych elementów przyrody - np. wymagania właściwego stanu ochrony poszczególnych siedlisk i gatunków w obszarach Natura 2000, wymagania ekologiczne ekosystemów i gatunków zależnych od wód. W związku z ujęciem w planach, te cele powinny być wiążące m. in. w postępowaniach środowiskowych, przy wydawaniu pozwoleń wodnoprawnych, czy wreszcie przy planowaniu prac utrzymaniowych. Cele środowiskowe dla obszarów chronionych to istotna, pozytywna nowość w planowaniu zarządzania wodami w Polsce.
  • Przedłużenia terminu na osiągnięcie celów środowiskowych poza rok 2012, wraz z uzasadnieniem (stosunkowo liczne, uzasadniane zwykle brakiem wystarczającego rozpoznania problemu, albo koniecznym długim czasem reakcji ekosystemu).
  • Nieliczne odstępstwa polegające na ustaleniu, z przyczyn naturalnych lub z przyczyny wyjątkowych presji antropogenicznych, mniej wymagających celów środowiskowych.
  • Listy inwestycji, uznanych za uzasadnione nadrzędnym interesem społecznym i brakiem alternatyw, co ma być przesłanką umożliwiającą ich realizację mimo ze uniemożliwią one realizację celów środowiskowych, pogorszą stan wód. Tu ujęto wszystkie inwestycje z Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym, ale i wiele innych, np. regulacje rzek dla potrzeb rolnictwa, regulacje małych cieków uzasadniane ochroną przeciwpowodziową, czy budowę wielofunkcyjnych zbiorników retencyjnych. Uzasadnienia nadrzędnego interesu społecznego, jak również braku alternatyw, są rozmaitej jakości: dla niektórych inwestycji zostały wyraźnie dopracowane, dla innych - zawierają nawet informacje nieprawdziwe (zwłaszcza w zakresie przerysowania liczby ludności i obiektów rzekomo narażonych na zalanie, skuteczności inwestycji, wad rozwiązań alternatywnych), albo nie analizują narzucających się alternatyw. Uzasadnienia tych inwestycji zebrano w osobny, obszerny załącznik do odpowiednich planów.
Plan dla dorzecza Wisły wraz załącznikami liczy 10633 stron, dla dorzecza Odry - 7053 strony.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska ogłosił, że 7 grudnia 2016 r. przyjął metodykę monitorowania hydromorfologicznych elementów jakości wód płynących, która od 2017 r. stanie się elementem Państwowego Monitoringu Środowiska realizowanego przez WIOŚ.

Metodyka została opracowana przez zespół pod kierunkiem prof. Szoszkiewicza z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, z udziałem ekspertów z IMIGW, SGGW, UR w Krakowie, WIOS w Poznaniu i Wałbrzychu, UAM w Poznaniu oraz WWF Polska. Metoda zakłada kameralną ocenę całej Jednolitej Części Wód Powierzchniowych na podstawie materiałów kartograficznych i ortofotomapy (krętość, odsypy, przekształcenia hydrotechniczne, naturalność terenu w 100m pasie od brzegu rzek małych, 1km pasie od brzegu rzek wielkich, zadrzewienia, łączność rzeki z doliną), a następnie badanie terenowe koryta rzecznego, strefy przybrzeżnej i doliny rzecznej na 1-3 odcinkach próbnych. Protokół badania terenowego bazuje na tzw. metodzie RHS i polega na rejestracji, na 500m odcinku, wszystkich elementów hydromorfologicznych, a następnie wyliczaniu wskaźnika różnorodności hydromorfologicznej i wskaźnika przekształcenia hydromorfologii. Z tych wskaźników wyliczany jest syntetyczny Hydromorfologiczny Indeks Rzeczny, będący oceną w skali od 0 do 1. Wysokie wartości oznaczają stan hydromorfologiczny zbliżony do referencyjnego (naturalnego), niskie natomiast słaby i zły stan hydromorfologiczny. Metodę przetestowano na ponad 500 rzecznych Jednolitych Częściach Wód.

Przyjęta metoda to istotny postęp w monitoringu rzek w Polsce. Jest ona po raz pierwszy zgodna z europejską i polską normą PN-EN 14614: 2008. Metoda umożliwia pięcioklasową ocenę hydromorfologii, co stanowi istotny postęp, gdyż dotąd w Polsce zakładano z góry, że stan hydromoroflogiczny rzeki może być z założenia tylko albo „bardzo dobry” albo „dobry” – czego skutkiem były systemowe błędy polegające na niedocenianiu presji przekształceń hydrologicznych, wielokrotnie odpowiedzialnych za niezadowalający stan elementów biologicznych.
Już samo wprowadzenie rzetelnego monitoringu i oceny hydromoroflogicznego aspektu rzek powinno mieć dla zarządców rzek i służb ochrony środowiska istotny walor edukacyjny, uświadamiając że naturalne elementy hydromorfologii – w tym „wyrwy”, „zatory”, „namuliska”, „odsypy”, martwe drzewa w nurcie itp. są dobre, a nie złe. Może być to istotny krok w odbudowie dobrego stanu ekologicznego rzek, czemu obecnie często przeszkadza właśnie zły stan hydromorfologiczny, w tym brak w/w naturalnych elementów, a nie zanieczyszczenie wód.

Komunikat GIOŚ:
www.gios.gov.pl/pl/aktualnosci/369-nowa-metodyka-monitorowania-hydromorfologii-rzek

Przyjęta metodyka:
www.gios.gov.pl/images/dokumenty/pms/monitoring_wod/zadanie_6_raport.pdf
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska ogłosił, że 7 grudnia 2016 r. przyjął metodykę monitorowania hydromorfologicznych elementów jakości wód płynących, która od 2017 r. stanie się elementem Państwowego Monitoringu Środowiska realizowanego przez WIOŚ.

Metodyka została opracowana przez zespół pod kierunkiem prof. Szoszkiewicza z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, z udziałem ekspertów z IMIGW, SGGW, UR w Krakowie, WIOS w Poznaniu i Wałbrzychu, UAM w Poznaniu oraz WWF Polska. Metoda zakłada kameralną ocenę całej Jednolitej Części Wód Powierzchniowych na podstawie materiałów kartograficznych i ortofotomapy (krętość, odsypy, przekształcenia hydrotechniczne, naturalność terenu w 100m pasie od brzegu rzek małych, 1km pasie od brzegu rzek wielkich, zadrzewienia, łączność rzeki z doliną), a następnie badanie terenowe koryta rzecznego, strefy przybrzeżnej i doliny rzecznej na 1-3 odcinkach próbnych. Protokół badania terenowego bazuje na tzw. metodzie RHS i polega na rejestracji, na 500m odcinku, wszystkich elementów hydromorfologicznych, a następnie wyliczaniu wskaźnika różnorodności hydromorfologicznej i wskaźnika przekształcenia hydromorfologii. Z tych wskaźników wyliczany jest syntetyczny Hydromorfologiczny Indeks Rzeczny, będący oceną w skali od 0 do 1. Wysokie wartości oznaczają stan hydromorfologiczny zbliżony do referencyjnego (naturalnego), niskie natomiast słaby i zły stan hydromorfologiczny. Metodę przetestowano na ponad 500 rzecznych Jednolitych Częściach Wód.

Przyjęta metoda to istotny postęp w monitoringu rzek w Polsce. Jest ona po raz pierwszy zgodna z europejską i polską normą PN-EN 14614: 2008. Metoda umożliwia pięcioklasową ocenę hydromorfologii, co stanowi istotny postęp, gdyż dotąd w Polsce zakładano z góry, że stan hydromoroflogiczny rzeki może być z założenia tylko albo „bardzo dobry” albo „dobry” – czego skutkiem były systemowe błędy polegające na niedocenianiu presji przekształceń hydrologicznych, wielokrotnie odpowiedzialnych za niezadowalający stan elementów biologicznych.
Już samo wprowadzenie rzetelnego monitoringu i oceny hydromoroflogicznego aspektu rzek powinno mieć dla zarządców rzek i służb ochrony środowiska istotny walor edukacyjny, uświadamiając że naturalne elementy hydromorfologii – w tym „wyrwy”, „zatory”, „namuliska”, „odsypy”, martwe drzewa w nurcie itp. są dobre, a nie złe. Może być to istotny krok w odbudowie dobrego stanu ekologicznego rzek, czemu obecnie często przeszkadza właśnie zły stan hydromorfologiczny, w tym brak w/w naturalnych elementów, a nie zanieczyszczenie wód.

Komunikat GIOŚ:
www.gios.gov.pl/pl/aktualnosci/369-nowa-metodyka-monitorowania-hydromorfologii-rzek

Przyjęta metodyka:
www.gios.gov.pl/images/dokumenty/pms/monitoring_wod/zadanie_6_raport.pdf
Jak informowaliśmy, 8 grudnia Greenpeace Polska opublikował „uzyskane z zaufanego źródła, przygotowane w Ministerstwie Środowiska” projekty zmiany ustaw: o ochronie przyrody, o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, Prawo Ochrony Środowiska (por. kopia Wiadomości poniżej).
www.greenpeace.org/poland/ustawy-MS-koniec-ochrony-przyrody/

9 grudnia Ministerstwo Środowisk wydało oświadczenie informujące, że „w Ministerstwie Środowiska nie toczą się prace legislacyjne dotyczące ustaw prawo ochrony środowiska oraz udostępnianie informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko.
Jednocześnie informujemy, że projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw znajduje się na stronie Rządowego Centrum Legislacji od ponad 5 miesięcy. Apelujemy o publikowanie sprawdzonych informacji dotyczących aktów prawnych, które zamieszczane są w oficjalnych publikatorach Ministerstwa Środowiska i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ministerstwo Środowiska przypomina, że wielokrotnie zapraszało organizacje pozarządowe do współpracy, jak chociażby przy okazji monitorowania pozostawionej – na wniosek niektórych organizacji – bez ingerencji człowieka 1/3 obszaru Puszczy Białowieskiej, czy w przypadku odtwarzania populacji żubra w państwach UE. Niemerytoryczne ataki personalne stosowane przez cześć przedstawicieli organizacji – w ocenie resortu – nie służą wzajemnemu dialogowi, który powinien dążyć do wspólnego działania na rzecz środowiska”
.
www.mos.gov.pl/aktualnosci/szczegoly/news/oswiadczenie-ministerstwa-srodowiska/

Tego samego dnia po południu Greenpeace i prasa opublikowały:
  • pismo ministra Szyszko do premiera przesyłające 14 listopada te projekty, wraz z uzasadnieniem (m. in. zdaniem Ministra „istniejące struktury GDOŚ i RDOŚ są opanowane przez ideologicznych nieprofesjonalistów”);
  • pismo z Kancelarii Premiera rozsyłające te projekty do konsultacji z innymi ministrami
http://www.greenpeace.org/poland/pl/

Jak się okazuje 7 grudnia grupy posłów reprezentowane przez J. K. Abramskiego i W. Skurkiewicza, wniosły do Sejmu projekty zmiany ustawy: o ochronie przyrody oraz Prawo Ochrony Środowiska, zawierające propozycje regulacji zbieżne z kilkoma fragmentami projektów opublikowanych przez Greenpeace. Powielenie w projektach poselskich niektórych błędów legislacyjnych, omyłek literowych i numeracyjnych wskazuje, że projekty te pochodzą z tego pakietu.
www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=PROJNOWEUST&NrKadencji=8&Kol=D&Typ=UST

Wniesiony do Sejmu projekt ustawy o ochronie przyrody zakłada:
  • zniesienie uzgadniania z RDOŚ wycinania drzew z alei przydrożnych;
  • zupełne zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na: wycinanie krzewów do 25m2, wszystkich drzew <50 cm obwodu (wybranych gatunków do 100 cm), drzew i krzewów usuwanych przez osoby fizyczne ze swoich gruntów, drzew i krzewów usuwanych w celu przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego;
  • upoważnienie rad gmin do zniesienia obowiązku uzyskania zezwoleń na usuwanie drzew we wszelkich innych sytuacjach;
  • rady gmin określałyby stawki opłat za usuwanie drzew i krzewów (w granicach określonych ustawą, mogąc uzależnić stawki od gatunki i obwodu drzewa); mogłyby także określać dalej idące, niż określa ustawa, zwolnienia z opłat;
  • wydanie Kodeksu Dobrych Praktyk gospodarki leśnej i ustawowe zadekretowanie, że gospodarka leśna wykonywana na jego podstawie „nie narusza przepisów o ochronie poszczególnych zasobów, tworów i składników przyrody, w szczególności przepisów art. 51 i art. 52 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody”;
  • ustawowe zadekretowanie, że „Do dnia 31 grudnia 2017 r. uznaje się, że „gospodarka leśna nie narusza zakazów ochrony zwierząt, gdy wykonywana na podstawie planów, które zostały poddane strategicznej ocenie oddziaływania na środowisko”.

Wniesiony do Sejmu projekt zmiany ustawy POŚ zakłada zmianę struktury Rad Nadzorczych Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska, tak by liczyły one po 5 członków, w tym 4 powoływanych przez administrację rządową, a 1 powoływany przez Sejmik województwa.
Jak informowaliśmy, 8 grudnia Greenpeace Polska opublikował „uzyskane z zaufanego źródła, przygotowane w Ministerstwie Środowiska” projekty zmiany ustaw: o ochronie przyrody, o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, Prawo Ochrony Środowiska (por. kopia Wiadomości poniżej).
www.greenpeace.org/poland/ustawy-MS-koniec-ochrony-przyrody/

9 grudnia Ministerstwo Środowisk wydało oświadczenie informujące, że „w Ministerstwie Środowiska nie toczą się prace legislacyjne dotyczące ustaw prawo ochrony środowiska oraz udostępnianie informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko.
Jednocześnie informujemy, że projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw znajduje się na stronie Rządowego Centrum Legislacji od ponad 5 miesięcy. Apelujemy o publikowanie sprawdzonych informacji dotyczących aktów prawnych, które zamieszczane są w oficjalnych publikatorach Ministerstwa Środowiska i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ministerstwo Środowiska przypomina, że wielokrotnie zapraszało organizacje pozarządowe do współpracy, jak chociażby przy okazji monitorowania pozostawionej – na wniosek niektórych organizacji – bez ingerencji człowieka 1/3 obszaru Puszczy Białowieskiej, czy w przypadku odtwarzania populacji żubra w państwach UE. Niemerytoryczne ataki personalne stosowane przez cześć przedstawicieli organizacji – w ocenie resortu – nie służą wzajemnemu dialogowi, który powinien dążyć do wspólnego działania na rzecz środowiska”
.
www.mos.gov.pl/aktualnosci/szczegoly/news/oswiadczenie-ministerstwa-srodowiska/

Tego samego dnia po południu Greenpeace i prasa opublikowały:
  • pismo ministra Szyszko do premiera przesyłające 14 listopada te projekty, wraz z uzasadnieniem (m. in. zdaniem Ministra „istniejące struktury GDOŚ i RDOŚ są opanowane przez ideologicznych nieprofesjonalistów”);
  • pismo z Kancelarii Premiera rozsyłające te projekty do konsultacji z innymi ministrami
http://www.greenpeace.org/poland/pl/

Jak się okazuje 7 grudnia grupy posłów reprezentowane przez J. K. Abramskiego i W. Skurkiewicza, wniosły do Sejmu projekty zmiany ustawy: o ochronie przyrody oraz Prawo Ochrony Środowiska, zawierające propozycje regulacji zbieżne z kilkoma fragmentami projektów opublikowanych przez Greenpeace. Powielenie w projektach poselskich niektórych błędów legislacyjnych, omyłek literowych i numeracyjnych wskazuje, że projekty te pochodzą z tego pakietu.
www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=PROJNOWEUST&NrKadencji=8&Kol=D&Typ=UST

Wniesiony do Sejmu projekt ustawy o ochronie przyrody zakłada:
  • zniesienie uzgadniania z RDOŚ wycinania drzew z alei przydrożnych;
  • zupełne zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na: wycinanie krzewów do 25m2, wszystkich drzew <50 cm obwodu (wybranych gatunków do 100 cm), drzew i krzewów usuwanych przez osoby fizyczne ze swoich gruntów, drzew i krzewów usuwanych w celu przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego;
  • upoważnienie rad gmin do zniesienia obowiązku uzyskania zezwoleń na usuwanie drzew we wszelkich innych sytuacjach;
  • rady gmin określałyby stawki opłat za usuwanie drzew i krzewów (w granicach określonych ustawą, mogąc uzależnić stawki od gatunki i obwodu drzewa); mogłyby także określać dalej idące, niż określa ustawa, zwolnienia z opłat;
  • wydanie Kodeksu Dobrych Praktyk gospodarki leśnej i ustawowe zadekretowanie, że gospodarka leśna wykonywana na jego podstawie „nie narusza przepisów o ochronie poszczególnych zasobów, tworów i składników przyrody, w szczególności przepisów art. 51 i art. 52 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody”;
  • ustawowe zadekretowanie, że „Do dnia 31 grudnia 2017 r. uznaje się, że „gospodarka leśna nie narusza zakazów ochrony zwierząt, gdy wykonywana na podstawie planów, które zostały poddane strategicznej ocenie oddziaływania na środowisko”.

Wniesiony do Sejmu projekt zmiany ustawy POŚ zakłada zmianę struktury Rad Nadzorczych Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska, tak by liczyły one po 5 członków, w tym 4 powoływanych przez administrację rządową, a 1 powoływany przez Sejmik województwa.
Greenpeace Polska ogłosił dziś, że wspólnie z Fundacją Greenmind dotarł do projektów ustaw przygotowywanych w Ministerstwie Środowiska. Zdobyte projekty zostały udostępnione na:
www.greenpeace.org/poland/ustawy-MS-koniec-ochrony-przyrody/
Projekty nie są spójne; zmiany tej samej ustawy znajdują się także w projektach zmiany innych ustaw i nie są zgodne ze sobą.

Projekt zmiany ustawy o ochronie przyrody zakłada:
  • osłabienie warunków umożliwiających wydanie odstępstwa od ochrony gatunkowej ptaków;
  • zupełnie zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na usuwanie drzew przez osoby fizyczne i rolników oraz drzew do 50 cm obwodu;
  • upoważnienie rad gmin do zniesienia, w drodze uchwały, obowiązku uzyskiwania zezwolenia na usuwanie innych drzew (bez uzgodnienia projektu takiej uchwały z organami ochrony środowiska, jak wcześniej zapowiadano!), a także do samodzielnego określenia opłat za usuwanie drzew.

Projekt zmiany ustawy o lasach zakłada m.in.:
  • upoważnienie Lasów Państwowych do prowadzenia działalności w zakresie wydobywania kopalin;
  • ustawowe zadekretowanie, że gospodarka leśna zgodna z planowanym „kodeksem dobrych praktyk” nie narusza przepisów o ochronie przyrody, a w szczególności o ochronie gatunkowej;
  • dopuszczenie uznawania „powierzchni referencyjnych”, na których ograniczona została gospodarka leśna, za lasy ochronne.

Projekt zmiany ustawy Prawo Ochrony Środowiska zakłada m. in.:
  • zmianę struktury Rad Nadzorczych Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska, tak by liczyły one po 5 członków, w tym 4 powoływanych przez administrację rządową, a 1 powoływany przez Sejmik województwa.

Projekt zmiany ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie zakłada m. in.:
  • Zniesienie GDOŚ i RDOŚ, powołanie Krajowego Zarządu Zasobów Środowiska (KZZS) z oddziałami terenowymi;
  • Ograniczenie możliwości udziału organizacji ekologicznych w postępowaniach wymagających udziału społeczeństwa (m. in wymóg zrzeszania wyłącznie osób fizycznych, 12-miesiecznej działalności, finansowania działalności statutowej wyłącznie ze składek członkowskich oraz wymóg wykształcenia członków) oraz uzależnienie tego udziału od dopuszczenia przez organ, zniesienie prawa do odwołania i do sądu bez uczestnictwa w postępowaniu;
  • Odpowiedzialność karną do 3 lat więzienia za „nieuzasadnione działania w ramach uczestnictwa w postępowaniu z udziałem społeczeństwa, mające na celu uniemożliwienie lub utrudnienie realizacji przedsięwzięcia”;
  • Odpowiedzialność karną za podanie nieprawdy lub rażąco nierzetelnej prognozy w raporcie oddziaływania na środowisko;
  • Karę administracyjną dla organu za nie zidentyfikowanie znacznego oddziaływania na środowisko, w wyniku czego powstała szkoda w gatunkach lub siedliskach;
  • Zniesienie obowiązku uzgadniania prognoz oddziaływania na środowisko planów urządzenia lasu z organem ochrony środowiska;
  • Zniesienie obligatoryjnych decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, ewentualna ocena oddziaływania na środowisko przeprowadzana byłaby w postępowaniu w sprawie jednej z decyzji wymaganych przed rozpoczęciem przedsięwzięcia; a tylko na wniosek inwestora mogłaby być wydana wyprzedzająca decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach;
  • Oddziały terenowe KZZŚ nie uzgadniałyby projektów decyzji wydawanych po ocenie oddziaływania na środowisko lub obszar Natura 2000, a wyłącznie wyrażałyby opinie;
  • KZZS straciłby kompetencje nadzoru przestrzegania przepisów ochrony przyrody przez nadleśnictwa, na rzecz Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych;
  • Zniesienie obowiązku uzgadniania z organem ochrony przyrody planu urządzenia lasu w otulinie rezerwatu przyrody;
  • Plany ochrony rezerwatów leśnych miałby być uzgadniane z Lasami Państwowymi, plan urządzenia lasu zawierający odpowiedni zakres mógłby stawać się planem ochrony rezerwatu przyrody;
  • Plan zadań ochronnych i plan ochrony dla obszaru Natura 2000, jeśli byłby wykonany poza planem urządzenia lasu, wymagałby uzgodnienia z dyrektorem RDLP. Sporządzający plan urządzenia lasu zawierający zakres zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 mógłby fakultatywnie zapytać o opinię organu ochrony przyrody (zamiast obecnego uzgodnienia);
  • plan utrzymania wód zawierający odpowiedni zakres zastępowałby plan zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000;
  • tylko właściciel lub posiadacz gruntów mógłby (na podstawie programu wsparcia lub porozumienia z organem ochrony przyrody) wykonywać zadania w zakresie ochrony przyrody w obszarze Natura 2000;
  • plan urządzenia lasu byłby automatycznie zezwoleniem na odstępstwo od zakazów ochrony gatunkowej wobec czynności wynikających z tego planu, na inne czynności odstępstwa udzielałby dyrektor RDLP;
  • plan urządzenia lasu zawierający określony zakres zastąpi plan ochrony parku krajobrazowego;
  • w innym przypadku plan ochrony parku krajobrazowego będzie w zakresie lasów wymagał uzgodnienia z RDLP;
  • wprowadzenie gminnego monitoringu środowiska.
Greenpeace Polska ogłosił dziś, że wspólnie z Fundacją Greenmind dotarł do projektów ustaw przygotowywanych w Ministerstwie Środowiska. Zdobyte projekty zostały udostępnione na:
www.greenpeace.org/poland/ustawy-MS-koniec-ochrony-przyrody/
Projekty nie są spójne; zmiany tej samej ustawy znajdują się także w projektach zmiany innych ustaw i nie są zgodne ze sobą.

Projekt zmiany ustawy o ochronie przyrody zakłada:
  • osłabienie warunków umożliwiających wydanie odstępstwa od ochrony gatunkowej ptaków;
  • zupełnie zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na usuwanie drzew przez osoby fizyczne i rolników oraz drzew do 50 cm obwodu;
  • upoważnienie rad gmin do zniesienia, w drodze uchwały, obowiązku uzyskiwania zezwolenia na usuwanie innych drzew (bez uzgodnienia projektu takiej uchwały z organami ochrony środowiska, jak wcześniej zapowiadano!), a także do samodzielnego określenia opłat za usuwanie drzew.

Projekt zmiany ustawy o lasach zakłada m.in.:
  • upoważnienie Lasów Państwowych do prowadzenia działalności w zakresie wydobywania kopalin;
  • ustawowe zadekretowanie, że gospodarka leśna zgodna z planowanym „kodeksem dobrych praktyk” nie narusza przepisów o ochronie przyrody, a w szczególności o ochronie gatunkowej;
  • dopuszczenie uznawania „powierzchni referencyjnych”, na których ograniczona została gospodarka leśna, za lasy ochronne.

Projekt zmiany ustawy Prawo Ochrony Środowiska zakłada m. in.:
  • zmianę struktury Rad Nadzorczych Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska, tak by liczyły one po 5 członków, w tym 4 powoływanych przez administrację rządową, a 1 powoływany przez Sejmik województwa.

Projekt zmiany ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie zakłada m. in.:
  • Zniesienie GDOŚ i RDOŚ, powołanie Krajowego Zarządu Zasobów Środowiska (KZZS) z oddziałami terenowymi;
  • Ograniczenie możliwości udziału organizacji ekologicznych w postępowaniach wymagających udziału społeczeństwa (m. in wymóg zrzeszania wyłącznie osób fizycznych, 12-miesiecznej działalności, finansowania działalności statutowej wyłącznie ze składek członkowskich oraz wymóg wykształcenia członków) oraz uzależnienie tego udziału od dopuszczenia przez organ, zniesienie prawa do odwołania i do sądu bez uczestnictwa w postępowaniu;
  • Odpowiedzialność karną do 3 lat więzienia za „nieuzasadnione działania w ramach uczestnictwa w postępowaniu z udziałem społeczeństwa, mające na celu uniemożliwienie lub utrudnienie realizacji przedsięwzięcia”;
  • Odpowiedzialność karną za podanie nieprawdy lub rażąco nierzetelnej prognozy w raporcie oddziaływania na środowisko;
  • Karę administracyjną dla organu za nie zidentyfikowanie znacznego oddziaływania na środowisko, w wyniku czego powstała szkoda w gatunkach lub siedliskach;
  • Zniesienie obowiązku uzgadniania prognoz oddziaływania na środowisko planów urządzenia lasu z organem ochrony środowiska;
  • Zniesienie obligatoryjnych decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, ewentualna ocena oddziaływania na środowisko przeprowadzana byłaby w postępowaniu w sprawie jednej z decyzji wymaganych przed rozpoczęciem przedsięwzięcia; a tylko na wniosek inwestora mogłaby być wydana wyprzedzająca decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach;
  • Oddziały terenowe KZZŚ nie uzgadniałyby projektów decyzji wydawanych po ocenie oddziaływania na środowisko lub obszar Natura 2000, a wyłącznie wyrażałyby opinie;
  • KZZS straciłby kompetencje nadzoru przestrzegania przepisów ochrony przyrody przez nadleśnictwa, na rzecz Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych;
  • Zniesienie obowiązku uzgadniania z organem ochrony przyrody planu urządzenia lasu w otulinie rezerwatu przyrody;
  • Plany ochrony rezerwatów leśnych miałby być uzgadniane z Lasami Państwowymi, plan urządzenia lasu zawierający odpowiedni zakres mógłby stawać się planem ochrony rezerwatu przyrody;
  • Plan zadań ochronnych i plan ochrony dla obszaru Natura 2000, jeśli byłby wykonany poza planem urządzenia lasu, wymagałby uzgodnienia z dyrektorem RDLP. Sporządzający plan urządzenia lasu zawierający zakres zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 mógłby fakultatywnie zapytać o opinię organu ochrony przyrody (zamiast obecnego uzgodnienia);
  • plan utrzymania wód zawierający odpowiedni zakres zastępowałby plan zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000;
  • tylko właściciel lub posiadacz gruntów mógłby (na podstawie programu wsparcia lub porozumienia z organem ochrony przyrody) wykonywać zadania w zakresie ochrony przyrody w obszarze Natura 2000;
  • plan urządzenia lasu byłby automatycznie zezwoleniem na odstępstwo od zakazów ochrony gatunkowej wobec czynności wynikających z tego planu, na inne czynności odstępstwa udzielałby dyrektor RDLP;
  • plan urządzenia lasu zawierający określony zakres zastąpi plan ochrony parku krajobrazowego;
  • w innym przypadku plan ochrony parku krajobrazowego będzie w zakresie lasów wymagał uzgodnienia z RDLP;
  • wprowadzenie gminnego monitoringu środowiska.
Od Ministerstwa Środowiska wieje wiatr historii, przywiewając coraz to lepsze zmiany, a my, pełni wiary i nadziei, pod hasłem „Rezerwaty przyrody – czas na comeback!”, przygotowujemy, na lepsze czasy, społeczną koncepcję rozwoju ochrony rezerwatowej.

Właśnie podsumowaliśmy, na kilka tygodni przed końcem roku, ostatnie 10 lat w tej materii. Okazało się, że w latach 2007 – 2016 utworzono w Polsce 99 rezerwatów przyrody, o łącznej powierzchni 9252 ha. Wprawdzie „Krajowa strategia ochrony i zrównoważonego użytkowania różnorodności biologicznej” już w planie działań na lata 2007 – 2013 zakładała 200 nowych rezerwatów, o pow. 20.000 ha, ale, cieszmy się z tego co mamy. Tym bardziej, że są województwa, w których jakoś dało się, mimo obiektywnych trudności, całkiem dynamicznie rozwijać sieć.

Prawie 1/3 z nowo utworzonych rezerwatów (31 obiektów o pow. 2.648 ha) ustanowiono w województwie zachodniopomorskim, po 13 powstało w woj. mazowieckim i pomorskim, a 10 w lubuskim. Za to w województwie łódzkim w ciągu ostatnich 10 lat nie utworzono żadnego rezerwatu, w dolnośląskim, kujawsko-pomorskim i podlaskim po 1, a w lubelskim, małopolskim, opolskim i świętokrzyskim po 2 obiekty. W woj. łódzkim ostatni rezerwat ustanowiono w roku 2006, w kujawsko-pomorskim i podlaskim w 2007, a w lubelskim w 2008.

Skąd ten sukces województwa zachodniopomorskiego? Podejrzewamy, że z wiedzy o tym co ochrony wymaga, wynikającej z kompleksowej inwentaryzacji przyrodniczej, która wskazała 208 obiektów kwalifikujących się do ochrony rezerwatowej. Teraz tylko wybierać i ustanawiać!

My, w ramach naszej akcji, chcemy taką wiedzę zebrać dla całej Polski. Żeby to zrobić, potrzeba zaangażowania wielu osób, organizacji i instytucji, więc bardzo serdecznie zapraszamy! Informacje o akcji oraz wszelkie dane, w tym formularz zgłoszeniowy proponowanego rezerwatu, znaleźć można pod tym adresem: Rezerwaty przyrody – czas na comeback!

A dla Regionalnych Dyrektorów Ochrony Środowiska ogłaszamy minikonkurs. Temu, kto, jeszcze w tym roku, ustanowi brakujący, setny rezerwat - prześlemy nagrodę niespodziankę:-)!
Komisja Europejska przeprowadziła dziś przed południem debatę nad wynikami prowadzonego od dwóch lat procesu tzw. Fitness Check dyrektywy ptasiej i siedliskowej.

„Fitness Check” to proces regularnego przeglądu poszczególnych elementów prawa UE, pod kątem jego skuteczności, racjonalności, spójności z resztą prawa UE, adekwatności do potrzeb, potrzeby regulacji na szczeblu UE. Objęcie takim przeglądem dyrektywy ptasiej i siedliskowej budziło obawy przyrodników, ponieważ istniały i istnieją w UE głosy o potrzebie liberalizacji i „racjonalizacji” tych regulacji, np. w celu ułatwienia wzrostu gospodarczego i zmniejszenia obciążeń biurokratycznych. Elementem procesu było m. in. szerokie ankietowanie i przepytywanie zainteresowanych stron, także organizacji gospodarczych. Raport podsumowujący tak zebrane głosy sugerował jednak, że obecne regulacje są właściwe i adekwatne do potrzeb, a występujące problemy dotyczą raczej ich wdrażania i finansowania. Z inspiracji organizacji przyrodniczych, pól miliona Europejczyków wyraziło swoje poparcie dla dotychczasowego modelu europejskiej ochrony przyrody w zorganizowanych w ramach Fitness Check konsultacjach społecznych, co było ewenementem w dotychczasowej historii takich przeglądów prawa UE.

Omawiając wyniki dotychczasowych analiz, Komisja potwierdziła dziś wnioski eksperckie, tj. uznała, że dyrektywy są dobre, i że nie powinny być zmieniane a tylko wymagają lepszego i bardziej intensywnego wdrażania. Komisja deklaruje teraz, że „przygotuje plan działań dla poprawy wdrażania dyrektyw przyrodniczych”.

Komunikat po spotkaniu Komisarzy:
europa.eu/rapid/press-release_MEX-16-4308_en.htm
Komisja Europejska przeprowadziła dziś przed południem debatę nad wynikami prowadzonego od dwóch lat procesu tzw. Fitness Check dyrektywy ptasiej i siedliskowej.

„Fitness Check” to proces regularnego przeglądu poszczególnych elementów prawa UE, pod kątem jego skuteczności, racjonalności, spójności z resztą prawa UE, adekwatności do potrzeb, potrzeby regulacji na szczeblu UE. Objęcie takim przeglądem dyrektywy ptasiej i siedliskowej budziło obawy przyrodników, ponieważ istniały i istnieją w UE głosy o potrzebie liberalizacji i „racjonalizacji” tych regulacji, np. w celu ułatwienia wzrostu gospodarczego i zmniejszenia obciążeń biurokratycznych. Elementem procesu było m. in. szerokie ankietowanie i przepytywanie zainteresowanych stron, także organizacji gospodarczych. Raport podsumowujący tak zebrane głosy sugerował jednak, że obecne regulacje są właściwe i adekwatne do potrzeb, a występujące problemy dotyczą raczej ich wdrażania i finansowania. Z inspiracji organizacji przyrodniczych, pól miliona Europejczyków wyraziło swoje poparcie dla dotychczasowego modelu europejskiej ochrony przyrody w zorganizowanych w ramach Fitness Check konsultacjach społecznych, co było ewenementem w dotychczasowej historii takich przeglądów prawa UE.

Omawiając wyniki dotychczasowych analiz, Komisja potwierdziła dziś wnioski eksperckie, tj. uznała, że dyrektywy są dobre, i że nie powinny być zmieniane a tylko wymagają lepszego i bardziej intensywnego wdrażania. Komisja deklaruje teraz, że „przygotuje plan działań dla poprawy wdrażania dyrektyw przyrodniczych”.

Komunikat po spotkaniu Komisarzy:
europa.eu/rapid/press-release_MEX-16-4308_en.htm
Bociek nr 123 (3/2015) do pobrania w dziale Bociek OnLine
Od września 2015 r. nie istnieje rezerwat przyrody "Wyspy na Jeziorze Bytyńskim" w Wielkopolsce, zlikwidowany zarządzeniem RDOS w Poznaniu z 25 sierpnia 2015 r. Zarządzenie wraz z uzasadnieniem opublikowano na:

bip.poznan.rdos.gov.pl/zarzadzenie-regionalnego-dyrektora-ochrony-srodowiska-w-poznaniu-z-dnia-25-sierpnia-2015-r

Utworzony w 1980 r. rezerwat o powierzchni ok. 31 ha obejmował 6 wysp (wraz z pasami szuwarów) na ponad 300-ha jeziorze. Na wyspach PGR w Piersku prowadził ekstensywny wypas bydła . Na ekstensywnie wykorzystywanych pastwiskach, z nisko przygryzioną trawą, jeszcze na początku lat 80. gniazdowało wiele gatunków ptaków, w tym około 3000 par śmieszki. W 1971 r. na Wyspie Pierskiej odkryto pierwsze w Wielkopolsce gniazda mewy pospolitej (siwej). Znajdowała się tu także kolonia rybitw rzecznych i czarnych, a na łąkach gniazdowały krwawodzioby, czajki i rycyki.

Doszło jednak do obniżenia poziomu wody jeziora i – w wyniku przekształceń PGR i zmiany profilu produkcji – do zarzucenia wypasu, w wyniku czego biotopy wysp uległy sukcesji w kierunku mozaiki zarośli, ziołorośli i szuwarów, tracąc poprzednie walory ornitologiczne. Czynną ochronę w latach 2004-2006 próbowało podjąć PTOP „Salamandra” poprzez usuwanie zarośli i przywrócenie wypasu krów, owiec i kóz: magazyn.salamandra.org.pl/m18a18.html, jednak działania te ni znalazły kontynuacji i ostatecznie nie doprowadziły do odtworzenia pierwotnych wartości rezerwatu.

W 2013 r. BULiGL w Poznaniu sporządził dokumentację do planu ochrony, nisko oceniając obecne wartości rezerwatu. Regionalna Rada Ochrony Przyrody w Poznaniu negatywnie zaopiniowała jednak zarówno ochronę rezerwatu zgodnie z dotychczasowym celem ochrony, jak również zmianę celów ochrony rezerwatu na ochronę krajobrazu (szczegóły opinii są opisane w uzasadnieniu zarządzenia znoszącego rezerwat). Rada jednogłośnie zarekomendowała zniesienie rezerwatu z powodu bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych, na podstawie których sformułowano pierwotny cel ochrony. Rada rozważała inne sposoby ochrony: zasadność ochrony wysp w formie dużego rezerwatu krajobrazowego poszerzonego na całe Jezioro Bytyńskie, w formie użytku ekologicznego, „wspartego ochroną strefową występującego tam bielika”, jak również ochronę poprzez przyłączenie całego Jeziora Bytyńskiego do Sierakowskiego Parku Krajobrazowego, konkludując jednak, że „rozwiązania te wymagałyby wnikliwej analizy i zaangażowania różnych organów i instytucji” i nie kontynuując rozważań w tym kierunku.

Samo Jezioro Bytyńskie i jego bezpośrednie sąsiedztwo ma nadal wybitne walory ornitologiczne. Jest to miejsce koncentracji ptaków wodnych (głównie różnych gatunków kaczek oraz łyski) podczas wędrówek, noclegowisko i żerowisko gęsi zbożowych i białoczelnych gromadzące do około 15 000 os., żerowisko pary bielików gniazdujących w kompleksie leśnym na południe od jeziora. Notowano gniazdowanie gęgawy, kilku par błotniaków stawowych, bąków, wąsatek, dziwonii i remizów. Jezioro jest jednak silnie zagrożone przez procesy urbanizacyjne wokół niego, od lat obserwuje się też spadek poziomu wody i jej eutrofizację, a ekosystemowi jeziora szkodzi także prowadzona gospodarka rybacka, w szczególności obecność amura i tołpygi.

W kilka tygodni po zniesieniu rezerwatu na wyspach wszczęto postępowanie na pobór do 800 tys. m3 wody z jeziora rocznie (do 600 m3/godzinę) w okresie letnim (kwiecień-wrzesień) do nawodnień rolniczych. Według opublikowanej w prasie lokalnej wypowiedzi Dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska w starostwie w Szamotułach „nie zakłóci to obecnego stanu ekologicznego, a jedynym wpływem będzie czasowe obniżenie zwierciadła wody w jeziorze wody z jeziora do nawodnień rolniczych”. Zniesienie rezerwatu i zamiary dodatkowego poboru wód z jeziora wzbudziły obawy okolicznych mieszkańców i znalazły odzwierciedlenie w prasie lokalnej:

szamotuly.naszemiasto.pl/artykul/w-bytyniu-chca-rezerwatu-i-ciszy-a-nie-motorowek,3576977,artgal,t,id,tm.html#0413ad094a68af32,1,3,60
A jednak jeszcze jeden polski projekt dostanie dofinansowanie z LIFE. W poprzedniej wiadomości naszej uwadze umknął projekt adaptacji do zmian klimatycznych (LIFE-CLIMA), którego beneficjentem jest miasto Radom, a partnerami – Enviro Sp. Z o.o., Uniwersytet Łódzki i wodociągi radomskie. Projekt zostanie dofinansowany kwotą prawie 3 mln euro. Wg opublikowanego streszczenia, projekt przewiduje m.in. ograniczanie spływu z utwardzonych powierzchni w mieście, odtwarzanie siedlisk w miejskich ciekach wodnych i mikrosiedlisk w mieście, poprawę sprawności osadników sedymentacyjnych, zwiększenie o 10% zdolności retencyjnej zalewu Borki, stworzenie „wielofunkcyjnego terenu retencyjnego” przy Potoku Północnym, renaturyzację ok. 50-metrowego odcinka Mlecznej.

Streszczenie projektu na:

ec.europa.eu/environment/life/project/Projects/index.cfm?fuseaction=search.dspPage&n_proj_id=5356
Komisja Europejska z niemal półrocznym opóźnieniem ogłosiła wybór 122 projektów, które dofinansuje za pomocą instrumentu finansowego LIFE w wyniku naboru z 2014 r. Wśród wybranych znalazło się 39 projektów przyrodniczych („LIFE-Przyroda i Różnorodność Biologiczna”) o łącznym budżecie 153 mln euro (z dofinansowaniem KE 100 mln euro). Największym beneficjentem rozdania’2014 okazała się przyroda środziemnomorska, a w szczególności… sępy, które chronić chce aż 5 projektów. 8 projektów na kwotę 16,6 mln euro będzie realizowanych we Włoszech, a 5 projektów za ponad 10 mln euro – w Hiszpanii. 122 projekty zakwalifikowane do finansowania zostały wybrane spośród niemal 1200 propozycji. Liczba zatwierdzonych projektów jest znacząco mniejsza, niż była w latach poprzednich (w latach 2012-2013 przeciętnie zatwierdzano ok. 170 projektów rocznie, w tym ok. 80 przyrodniczych, nie funkcjonowała wówczas jeszcze linia klimatyczna).

Wsparcie LIFE dostały: lasy łęgowe nad rzeką Salzach w Austrii i nad Dunajem w Słowacji, rzeka Drawa w Chorwacji, rzeka Izara w Bawarii, rzeka Sile we Włoszech, rzeki Bidasoa i Oria w Hiszpanii, zatoka Satander w Hiszpanii, estuaria i laguny w Kantabrii, jezioro eutroficzne i kłociowiska w Anglii, torfowiska wysokie i torfowiska alkaliczne w Danii, torfowiska i bory bagienne w Estonii, torfowiska wysokie w Irlandii, torfowiska kołdrowe w angielskich Penninach, murawy nawapienne w Słowenii, manaty na Guadelupie, żubry reiontrodukowane w Rumunii, kumaki, rzekotki, salamandry i traszki w niemieckiej Dolnej Saksonii oraz we Włoszech, płazy i owady wodne w Szwecji, orzeł cesarski w Bułgarii, orzeł południowy, sokoły i sępy na Sycylii, sępy we francuskim Masywie Centralnym, sępy na bułgarsko-greckiej granicy w Rodopach, sępy w dolinie Duoro w Portugalii oraz sępy na włoskiej Sardynii; modra zięba na Wyspach Kanaryjskich, chrząszcze ksylobiontyczne we Włoszech, burzyki na włoskich Wyspach Poncjańskich i na Malcie, rybitwy różowe w Wielkiej Brytanii i Irlandii, przyroda w kamieniołomach w Belgii i w kanałach na rolniczych terenach k. włoskiej Vicenzy. LIFE-Przyroda wesprze także korytarze ekologiczne w Portugalii, proekologiczną gospodarkę w gajach oliwnych w Hiszpanii oraz zwalczanie inwazyjnej azjatyckiej osy Vespa velutina we Włoszech i wiewiórek szarych w Wielkiej Brytanii.

Wsparcie z linii LIFE-Klimat otrzymał m. in projekt redukcji emisji metanu przez krowy w Belgii, Luksemburgu i Danii przez optymalizację sposobów ich karmienia, projekty odtwarzania lasów i zadrzewień śródziemnomorskich, oraz interesujący, „przyrodniczo-klimatyczny” projekt odtwarzania torfowisk na Łotwie.

Jedyny tegoroczny polski projekt (z linii „LIFE-Środowisko i Efektywność Wykorzystania Zasobów”) zdobyło przedsiębiorstwo Flukar Sp. Z o.o.; dotyczy on innowacyjnej technologii produkcji asfaltu. Nie powiodło się pozostałym 67 projektom z Polski, w tym ani jednemu z 26 zgłoszonych w 2014 r. projektów przyrodniczych. W poprzednich latach zatwierdzano kilka, a nawet kilkanaście polskich projektów przyrodniczych rocznie. Taki wynik naboru 2014 r. to skutek bardzo silnej i bardziej otwartej konkurencji między zgłoszonymi z całej Europy projektami - w poprzednich latach przy naborze stosowane były tzw. alokacje krajowe, których zastosowanie w 2014 r. zostało znacznie ograniczone, a po 2018 r. ma być wyłączone zupełnie.

Informacja o zatwierdzonych projektach dotyczących środowiska i przyrody:
europa.eu/rapid/press-release_MEMO-15-6082_en.htm

Informacja o zatwierdzonych projektach klimatycznych:
ec.europa.eu/environment/life/news/newsarchive2015/november/index.htm#climate2015



Instrument Finansowy LIFE+ dofinansowuje projekty z zakresu ochrony przyrody, ochrony środowiska wraz z zarządzaniem zasobami, zarządzania środowiskiem i informacji o nim, ograniczania zmian klimatu i adaptacji do nich. Program trwa od 1992 r. i do tej pory dofinansowano z niego ponad 4 tys. projektów o wartości 7,8 mld euro. Aktualnie trwa realizacja około 1100 projektów. Budżet na program LIFE na lata 2014–2020 wynosi 3,4 mld euro w cenach bieżących. Instrumentem do niedawna zarządzała bezpośrednio Komisja Europejska, a obecnie stopniowo zarządzanie to przekazywane jest unijnej Agencji ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw.

LIFE dofinansowuje zwykle projekty do 6% ich kosztów (wyjątkowo, projekty przyrodnicze dotyczące gatunków priorytetowych do 75%). W Polsce, NFOSiGW od kilku lat prowadzi program uzupełniania polskim beneficjentom wkładu finansowego do 95% łącznych kosztów projektu (jednostkom budżetowym w praktyce do 100%).

Więcej o LIFE: ec.europa.eu/environment/life/

Oferta NFOSiGW: www.nfosigw.gov.pl/oferta-finansowania/srodki-zagraniczne/instrument-finansowy-life/
Minister środowiska Jan Szyszko odwołał Mirosława Stepaniuka ze stanowiska dyrektora Białowieskiego Parku Narodowego. Portal Wrota Podlasia poinformował, że „według nieoficjalnej informacji, jako powód dymisji podano brak współpracy z Lasami Państwowymi”. Ministerstwo zapowiedziało komunikat w tej sprawie, jak dotąd jednak go nie wydało. Dyrektor BPN musiałby uzgodnić plan urządzenia lasu (a więc także i jego zmianę) w otulinie Parku.

W Lasach Państwowych, na naradzie Dyrektora Generalnego LP i dyrektorów RDLP, 24 listopada 2015 r., Cezary Świstak (p.o. dyrektora RDLP w Białymstoku) poinformował o zamiarze „wezwania przez jego jednostkę do usunięcia naruszenia prawa” w związku z niedawnym zarządzeniem białostockiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, wprowadzającym plan zadań ochronnych dla Puszczy Białowieskiej (jest to krok poprzedzający skargę do sądu na akt prawa miejscowego). Jak informowaliśmy wcześniej, plan zadań ochronnych dla Puszczy Białowieskiej ustanowiony przez RDOS w Białymstoku (dz. Urz. Woj. Podlaskiego z 12.11.2015 r.) uniemożliwia wprowadzane zmiany planu urządzenia lasu, przewidującej pod pretekstem zwalczania kornika, intensywne cięcia w lasach Puszczy.
Klub Przyrodników zamierza wznowić wydawanie publikowanych w latach 1997 – 2012 Monografii Przyrodniczych. W związku z tym ogłasza konkurs na napisanie monografii gatunku lub grupy gatunków. Powinna się ona wpisywać w schemat dotychczas wydawanych zeszytów serii (www.kp.org.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=6&Itemid=170), charakteryzować systematykę, wygląd, zachowanie, występowanie, biologię, ekologię oraz ewentualne zagrożenia i ochronę gatunku. Objętość z ilustracjami 100 – 200 stron formatu A5. Preferowane będą monografie gatunków (lub ich grup) zagrożonych i chronionych, ale dopuszczamy też możliwość wydania monografii gatunku interesującego z innych względów, licznego, ekspansywnego, inwazyjnego, o interesującej biologii itd. Dotychczasowe monografie dotyczyły gatunków zwierząt, dopuszczamy także propozycje dotyczące roślin i grzybów. Monografie wydajemy w nakładzie 1000 – 2000 egz., autorom oferujemy symboliczne honorarium oraz niewielką część nakładu (do uzgodnienia). W terminie do 25 listopada oczekujemy wstępnych propozycji współpracy, w formie krótkiego listu zawierającego propozycję gatunku, imię i nazwisko oraz afiliacje autora/autorów, kilka zdań na temat doświadczeń autora/autorów dotyczących proponowanego gatunku oraz stanu zaawansowania prac nad monografią, a także proponowanego terminu dostarczenia tekstu. Mile widziane przedsięwzięcia zaawansowane, możliwe do ukończenia w ciągu 1-2 miesięcy. Od autorów oczekujemy także dostarczenia przynajmniej części materiału ilustracyjnego. Opracowanie zostanie zrecenzowane przez dwóch niezależnych recenzentów i wydane w ciągu 2 miesięcy od ostatecznego zatwierdzenia tekstu, zakładamy, że w I kwartale 2016. Do końca listopada wybierzemy autorów, z którymi podejmiemy dalszą korespondencję, prowadzącą do podpisania umowy i wydania książki. Zastrzegamy możliwość rezygnacji z ustaleń na każdym etapie przed podpisaniem umowy, dopuszczamy także możliwość negocjacji równocześnie z kilkoma autorami i wydania kolejno kilku monografii. Propozycje i ewentualne pytania prosimy kierować na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
W portalu Rządowy Proces Legislacyjny udostępniono do konultacji społecznych projekty ważnych ustaw:

* Projekt ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw:

legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/266607

Projekt transponuje do polskiego prawa dokonaną w UE nowelizację dyrektywy o ocenach oddziaływania na środowisko oraz poprawia wytknięte przez Komisję Europejską polskie uchybienia w dziedzinie dostępu do informacji o środowisku. W naszej wstępnej ocenie większość zmian jest slusznych i dobrych, ale jest też kilka wątpliwych.
W projekcie ukryta jest także wymuszona przez Komisję Europejską zmiana uchylająca art. 52a ustawy o ochronie przyrody (zwalniający leśników z przestrzegania ochrony gatunkowej zwierząt przy wykonywaniu prac zgodnych z planem urządzenia lasu); w zamian wprowadzono jednak nowe, inne regulacje.

* Projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo łowieckie

legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/267655

Projekt wykonuje wyrok Trybunału Konstucyjnego - zakłada nieco większe prawa właścicieli gruntów wobec gospodarki łowieckiej, w tym możliwość wnoszenia przez wlasccieli nieruchomości uwag dotyczących objęcia tych nieruchomości obwodem łowieckim, a także możliwość sądowego ustalenia zakazu polowania na nieruchomości (ale tylko zabudowanej!) ze względu na przekonania religijne lub zasady moralne wyznawane przez właściciela takiej nieruchomości.
Wyprzedzając inny oczekiwany wyrok TK, projekt przenosi także do ustawy zasady polowania, regulowane dotychczas rozporządzeniem.
Projekt zmienia jednak także inne szczegóły Prawa Łowieckiego,w tym szczegóły sporządzania planów łowieckich i dzierżawy obwodów lowieckich, a także wprowadza mechanizm narzucania przez Ministra pozimu pozyskania zwierzyny (jako przykład sytuacji, w której jest to potrzebne, Minister przywołuje tu przypadek afrykanskiego pomoru świń).
W naszej wstępnej ocenie, projekt potrzebuje korekt rozszerzających możliwość sprzeciwu własciceli gruntów wobec polowania na ich gruntach, to co proponuje Minister będzie bowiem raczej iluzoryczne. Ponadto, nowelizację Prawa Łowieckiego warto wykorzystać do:
- wprowadzania możliwości ograniczania polowania na niektórych obszarach jeśli wynika to z potrzeb ochrony przyrody (np. ochrona noclegowsk ptaków na obszarze Natura 2000 wyznaczonym dla ochrony tych ptaków),
- wyraxnego zapisania, w jaki sposób plany łowieckie mają być poddawane ocenie odddziaływania na obszar Natura 2000, jest bowiem niewątpliwe że w niektórych przypadkach mogą oddziaływać na taki obszar i ich ocena jest wymagana prawem europejskim.
Jak na razie, te możliwości nie zostały jednak w projekcie zrealizowane.

Minister wyraźnie oczekuje, że zainteresowani masowo przedyskutują przedłożone projekty przy okazji wieczerz wigilijnych i świątecznych spotkań, uwagi mają bowiem być zgłoszone jeszcze w 2014 r. Być może Minister zakłada także, że zgodnie z tradycją, zwierzęta łowne w noc wigilijną ludzkim głosem wypowiedzą się o dotyczącym ich projekcie ustawy, mieszcząc się tym samym w wyznaczonym terminie konsultacji społecznych.
Komisja Euroepjska opracowała wersję roboczą "dokumentu politycznego" na temat prośrodowiskowych metod retencji wody (w tym renaturyzacji rzek i obszarów zalewowych). Dokument w tej wersji został wstępnie zaakceptowany podczas oficjalnego spotkania Dyrektorów Wodnych UE (przedstawicieli władz wodnych poszczególnych krajów). Nie będzie on mieć charakteru wiążącego, ale będzie istotną wytyczną.

Dokument (ang.) na:
www.ceeweb.org/wp-content/uploads/2014/10/NWRM-Policy-document_12_11_2014-v-4.pdf

Prezentacja Wetlands International:
www.ceeweb.org/wp-content/uploads/2014/06/15-Chris-Baker.pdf
W związku z planowaną reformą systemu zarządzania wodami, oraz opracowanym w Ministerstwie Środowiska projektem nowej ustawy Prawo Wodne, Klub Przyrodników przesłał odpowiednim organom i ogłosił publicznie swoje pięciopunktowe stanowisko w sprawie zarządzania wodami i pożądanych kierunków reformy. Uważamy, że:

1. Wbrew rozpowszechnionym w niektórych środowiskach poglądom, woda może przepłynąć od źródeł do morza bez pomocy meliorantów, a rzeki potrafią same kształtować swoje koryta. W przeciwnym razie geografia nie miałaby sensu. Wykonujmy więc prace utrzymaniowe w rzekach tam, gdzie służą one konkretnie i lokalnie ważnym, koniecznym i nadrzędnym interesom ludzkim, ale nie traktujmy ich jako misji ludzkości na rzecz utrzymania systemu hydrograficznego.

2. Melioracje szczegółowe i ich utrzymywanie służą konkretnym interesom, zwykle rolniczym. Niech więc pozostaną zadaniem tych, którym służą. Nie widzimy powodu, by ich utrzymywanie, czasem tylko dla samego utrzymywania, czynić zadaniem publicznym.

3. Rzeki są ludziom potrzebne w wielu celach. Kształtowanie warunków wodnych dla rolnictwa to tylko jeden z nich. Jeśli województwa samorządowe mają nadal zarządzać większością rzek w Polsce, to niech wezmą wyraźną odpowiedzialność za godzenie wszystkich tych celów, w tym za osiągnięcie celów środowiskowych w stosunku do tych rzek. Wyróżnianie "szczególnego znaczenia tych rzek dla rolnictwa" to relikt minionej epoki.

4. Ręce precz od parków narodowych! Parki powinny nadal być właścicielami swoich wód. Nawiasem mówiąc, pomysł, by zabrać zarządzanie wodami parkom narodowym ale pozostawić je nadleśniczym, to już kuriozalny przypadek serwilizmu Ministra Środowiska wobec Lasów Państwowych.

5. Środowisko jest wspólne, zarządzanie nim powinno więc być maksymalnie transparentne i umożliwiające udział społeczny w podejmowaniu decyzji. Wykorzystajmy więc reformę, by usunąć archaiczne przepisy, które ograniczają możliwość udziału społeczeństwa w zarządzaniu akurat tak ważnym elementem środowiska, jakim są wody.

Pełne stanowisko Klubu Przyrodników w/s Prawa Wodnego (Plik PDF)

Zachęcamy wszystkich, by wysyłając życzenia świąteczne lub noworoczne Ministrowi Środowiska życzyli mu także na 2015 r. dokonania naprawdę dobrej reformy Prawa Wodnego i sugerowali, co Waszym zdaniem należałoby zreformować.
12 grudnia 2014 r. Komisja Europejska zatwierdziła pierwsze trzy Programy Rozowju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020: austriacki, duński i polski.

Polski PROW na lata 20014-2020 ma ostatecznie budżet 13,5 mld EUR (dla porównania: POW na lata 2007-2013 miał budżet 17,4 mld). Aktualna treść PROW znajduje się na:

www.minrol.gov.pl/pol/Wsparcie-rolnictwa-i-rybolowstwa/PROW-2014-2020

PROW przewiduje m. in.:

- odrębne wsparcie inwestycji w gospodarstwach na obszarach Natura 2000 - zakup sprzętu do użytkowania użytków zielonych, zagospodarowanie pastwisk, inwestycje do chowu zwierząt trawożernych,

- odrębne wsparcie inwestycji zapobiegających zanieczyszczeniu azotem z nawozów na tzw. OSN (ale docelowo cała Polska będzie zapewne jednym wielkim OSN - tak przynajmniej wynika z projektu nowego Prawa Wodnego),

- wspieranie zaopatrzenia spółek wodnych "w sprzęt do utrzymywania urządzeń wodnych służących zabezpieczeniu gospodarstw rolnych przed zalaniem, podtopieniem lub nadmiernym uwilgoceniem" (ale tym razem nie dostrzegamy w PROW wsparcia dla WZMIUW na regulacje rzek),

- wspieranie budowy dróg lokalnych (gminnych i powiatowych),

- wspieranie inwestycji gospodarki wodno-ściekowej na wsi (bez preferencji dla przyrodniczych obszarów chronionych, ale z preferencją dla obszarów zidentyfikowanych w Programie Wodno-Środowiskowym Kraju),

- odnowa budynków zabytkowych (co najmniej zabytków zaewidencjonwoanych) na wsi posiadanych przez samorządowe instytucje kultury, oraz wykupy przez gminy i samorządowe instytucje kultury na cele publiczne obiektów charakterystycznych dla tradycyjnego budownictwa,

- wsparcie zalesiania (z wyłączeniem użytków zielonych),

- kontynuację wspierania "rolnictwa zrównoważonego"

- kontynuację wspierania "ochrony gleb i wód" na obszarach zagrożonych erozją i obszarach o niskiej zawartości próchnicy w glebach,

- wspieranie zachowania sadów tradycyjnych odmian (ponad 15 letnie drzewa con. 4 tradycyjnych odmian, u rolników mających gospodarstwa >1ha)

- pakiety rolnośrodowiskowe - ochrona cennych siedlisk wszędzie oraz ekstensywna lub intensywna ochrona siedlisk ptaków tylko na obszarach Natura 2000,

- kontynuację wspierania rolnictwa ekologicznego,

- wspieranie ONW (Typ górski - 450 zł/ha/rok, Typ nizinny: strefa nizinna I

- 179 zł/ha/rok; strefa nizinna II - 264 zł/ha/rok, Typ specyficzny - 264 zł/ha/rok, z degresownością od 25 ha - 50%, od 50 ha - 25%),

- kontynuację wsparcia "rozwoju lokalnego ukierunkowanego przez społeczność" (LEADER - wspieranie różnych przedsięwzięć realizujacych tzw. Lokalne Strategie Rzowoju przyjęte przez Lokalne Grupy Działania .

Nie ma wsparcia dla stref buforowych i miedz, ani do ochrony cennych sieldisk ptaków poza obszarami Natura 2000. Nie ma ogólnego wsparcia dla samego ekstensywnego użytkowania użytków zielonych poza obszraami Natura 2000 i cennymi siedliskami przyrodniczymi.

Stawki rolnośrodowiskowe wyniosą:

- ekstensywne użytkowanie w OSO: 600 zł/ha,

- ochrona siedlisk ptaków w OSO: rycyka (a także kszyka, krwawodzioba, czajki): 890 zł/ha, wodniczki: 1199 zł/ha, dubelta (a także kulika wielkiego): 1070 zł/ha, derkacza: 642 zł/ha oraz

- ochrona siedlisk przyrodniczych (zarówno w obszarach Natura 2000 jak i poza nimi): zmiennowilgotne łąki trzęślicowe: 1276 zł/ha, zalewowe łąki selernicowe i słonorośla: 1043 zł/ha, murawy: 1300 zł/ha, półnaturalne łąki wilgotne: 911 zł/ha, półnaturalne łąki świeże: 1083 zł/ha, torfowiska: 600 zł/ha (wymogi obowiązkowe) lub 1206 zł/ha (wymogi obowiązkowe i uzupełniające). z degresywnością powyżej 50 ha - 75%, powyżej 100 ha - 60%, nie stosowaną w parkach narodowych.

Stawki dla rolnictwa ekologicznego wyniosą:
Pakiet 7. Uprawy rolnicze po okresie konwersji - 792 zł/ha,
Pakiet 8. Uprawy warzywne po okresie konwersji - 1310 zł/ha,
Pakiet 9. Uprawy zielarskie po okresie konwersji - 1325 zł/ha,
Pakiet 10. Uprawy sadownicze po okresie konwersji - 1501 zł/ha (podstawowe uprawy sadownicze) i 660 zł/ha (ekstensywne uprawy sadownicze),
Pakiet 11. Uprawy paszowe na gruntach ornych po okresie konwersji - 559 zł/ha,
Pakiet 12. Trwałe użytki zielone po okresie konwersji - 428 zł/ha. z degresywnością powyżej 50 ha - 75%, powyżej 100 ha - 60%.

Szczegóły w dokumencie.
26 listopada Komisja Europejska skierowała do Polski tzw. Pierwsze Formalne Ostrzeżenie (Letter of Formal Notice) w sprawie planów gospodarowania wodami oraz wdrażania Ramowej Dyrektywy Wodnej. Komisja zarzuca Polsce m. in:

- niepoprawne wyznaczenie silnie zmienionych części wód (co prowadzi do niezasadnej liberalizacji celów, jakie należy osiągnąć w stousnku do niektórych rzek),

- niedostateczne uzasadnienie odstępstw w planach gospodarowania wodami, a także nie wskazanie prac utrzymaniowych jako modyfikacji części wód,

- nieprawidłową ocenę stanu wod, poprzez nie wyznaczenie poziomów referencyjnych dla wszystkich elementów jakościowych,

- niepełny i nieprawidłowy monitoring wód.

Wystosowany list poprzedzony był kilkuletnią korespondencją nieformalną Komisji z władzami polskimi oraz dokonaną przez Komisję oceną planów gospodarowania wodami (ocena taka dotyczyła wszystkich państw). Kroki te nie doprowadziły jednak do naprawy sytuacji. Wysłane formalne ostrzeżenie to pierwszy etap oficjalnej, trójstopniowej procedury naruszeniowej podejmowanej w takich przypadkach - jeżeli Polska nie poprawi naruszeń prawa europejskiego lub nie przekona Komisji, że przyjęte w Polsce rozwiązania są jednak zgodne z tym prawem, Komisja w trzecim kroku tej procedury może skierować sprawę do rozstrzygnięcia przez Trybunał Sprawiedliwości UE.

Zarzuty Komisji dotyczą planów ustanowionych w 2011 r. W międzyczasie, w Polsce został - zgodnie z normalnym cyklem planistycznym - opracowany projekt aktualizacji planów gospodarowania wodami dla poszczególnych dorzeczy. Podlega on obecnie konsultacjom społecznym, które będą trwać do 26 maja 2015 r., a nowe plany dla dorzeczy powinny być ustanowione do końca 2015 r. Konsultowane materiały znajdują się na:

www.apgw.kzgw.gov.pl

Ponadto, powstał projekt nowego Prawa Wodnego. Od kilku lat istnieje też projekt nowego rozporządzenia o klasyfikacji wód, które jednak wciąż nie zostało wydane. Jednak, wg naszej wstępnej analizy, ani aktualizacja planów, ani projekty nowych aktów prawnych, nie załatwiają zarzutów Komisji.
W opracowanym przez Ministerstwo Środowiska, liczącym prawie 500 artykułów, projekcie nowej ustawy Prawo Wodne, znalazł się m. in. artykuł, wg którego uprawnienia włascicielskie do wszystkich wód w parkach narodowych mieliby wykonywać nie, jak dotychczas, dyrektorzy tych parków, ale Wojewódzkie Zarządy Melioracji i Urządzeń Wodnych lub - dla większych rzek - Zarządy Dorzecza (nowe podmioty które przejęłyby część zadań obecnych RZGW).

Choć projektuje się zabranie dyrektorom parków narodowych uprawnień właścicielskich do wód, projekt wciąż zakłada utrzymanie możliwości powierzenia ich nadleśniczym.

Ekosystemy wodne stanowią ok. 6,5% powierzchni polskich parków narodowych (zajmują łącznie ok. 20 tys. ha), są jednak ekosystemami kluczowymi dla wartości przyrodniczych parków, a w kilku Parkach integralność całego Parku opiera się na wodach. W obecnym stanie prawnym dyrektorzy parków narodowych z mocy ustawy wykonują uprawnienia właścicielskie do wód w granicach parków, co umożliwia skuteczną ochronę tych ekosystemów. To wlasnie chce m. in. zmienić nowy projekt.
Od wielu lat Klub Przyrodników angażował się w proces certyfikacji lasów w międzynarodowym systemie FSC (Forest Stewardship Council). Przyczyniała się ona istotnie do ulepszania gospodarki leśnej nie tylko w Polsce i wdrażania ważnych dla ochrony przyrody lasów rozwiązań. Od początku powstania Związku Stowarzyszeń na rzecz Odpowiedzialnego Leśnictwa (FSC Polska) byliśmy jego członkiem. Niestety, dokonywane zmiany w standardach FSC, a także kierunki rozwoju Związku Stowarzyszeń FSC Polska przestały być zgodne z nadziejami, jakie, w trosce o przyrodę lasów, w nich pokładaliśmy. W związku z tym, z dniem 3 grudnia br. Klub Przyrodników wystąpił ze Związku Stowarzyszeń na rzecz Odpowiedzialnego Leśnictwa (FSC Polska). Znak FSC nie będzie też już dla nas dłużej gwarancją odpowiedzialnego leśnictwa, choć nadal, jak dotychczas, będziemy się angażować w ochronę przyrody w lasach oraz we wspieranie odpowiedzialności leśnictwa za środowisko i ekosystemy leśne. Pełną treść oświadczeń Klubu w sprawie certyfikacji lasów w systemie FSC i członkostwa Klubu Przyrodników w Związku Stowarzyszeń na rzecz Odpowiedzialnego Leśnictwa (FSC Polska) w wersji polskiej zamieściliśmy tu: Oświadczenie KP o wystąpieniu z FSC (PDF, pl)
a w wersji angielskiej tu: Oświadczenie KP o wystąpieniu z FSC (PDF, en)
Szersze omówienie zagadnienia znaleźć można także w ostatnim numerze Boćka
17 listopada 2014 r. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdansku uznał rezerwat przyrody Mechowiska Sulęczyńskie o powierzchni 22,58 ha. Tym samym, ochrony rezerwatowej doczekało się jedno z najcenniejszych i najbardziej znanych torfowisk alkalicznych Pomorza. Było ono od kilkudziesięciu lat wskazywane przez przyrodników jako "obiekt wymagający koniecznie objęcia ochroną rezerwatową", dotąd jednak nie mogło się jej doczekać, głównie ze względu na prywatną własność gruntów. Zarządzenie zostanie opublikowane w Dzienniku Urzędowym województwa i wejdzie w życie po 14 dniach od publikacji.

Mechowiska Sulęczyńskie to zasilane wodami podziemnymi torfowisko z mozaiką mechowisk z bobrkiem trójlistkowym, z turzycą obłą i z turzycą nitkowatą, młak z turzyca dwupienną, zespołu ponikła skąpokwiatowego, a także fragmentów roślinności przejściowtorfowskowej. Rosną tu m. in.: lipiennik Loesela, wątplik błotny, gwiazdnica grubolistna, haczykowiec błyszczący, błotniszek wełnisty, drabinowiec mroczny, mszar nastroszony i skorpionowiec bruntany, Szczególne wrażenie sprawia populacja kruszczyka błotnego licząca co najmniej kilkanaście tysięcy osobników, a także liczne storczyki stoplamki.

Rezerwat objął środkową i północną część torfowiska. Został utworzony na gruntach Skarbu Państwa oraz na gruntach wykupionych przez Klub Przyrodników w celu ochrony obiektu. Poza jego granicami pozostają wciąż grunty innych prywatnych właścicieli.

Oprócz wykupu gruntów, w m obiekcie we współpacy z RDOS w Gdańsku realizowane są potrzebne działania ochronne, w ramach projektu LIFE "Ochrona torfowisk alkalicznych (kod 7230) w młodoglacjalnym krajobrazie Polski północnej". Więcej o projekcie: alkfens.kp.org.pl
Parlament Europejski wykonał krok w kierunku ambitnej reformy Wspólnej Polityki Rybołówstwa.

Wczoraj, 18-go grudnia 2012r. członkowie Komisji Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego zagłosowali za zlikwidowaniem przełowienia w UE do 2015 roku i za odbudowaniem zasobów ryb do 2020 roku. Jest to duży krok w kierunku przywrócenia równowagi ekosystemów morskich oraz w kierunku zapewnienia stabilności w sektorze rybołówstwa.

W ramach tego kluczowego dla procesu reformy Wspólnej Polityki Rybołówstwa głosowania, Komisja również opowiedziała się za wymogiem, by każde państwo członkowskie oszacowało zdolność połowową swojej floty aby wyeliminować nadmierne moce połowowe. Poparcie zyskał również zapis, by przyznawać w sektorze rybołówstwa subsydia tylko dla tych państw członkowskich i tych operatorów, którzy przestrzegają zasad WPRyb. Dodatkowo wprowadzone zmiany obligują sektor rybołówstwa do uczestnictwa w kosztach badań i kontroli, lepszej integracji przepisów ochrony środowiska i stworzenia sieci obszarów odbudowy zasobów rybnych, Lepszej przejrzystości procesu legislacyjnego i rybołówstwa zarządzania rybołówstwem Komisja Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego sprzeciwiła się dekadom wadliwego zarządzania sektorem rybołówstwa, domagając się od ministrów odpowiedzialnych za rybołówstwo, by nie przekraczali zaleceń naukowców przy wyznaczaniu limitów połowowych. Dzięki doprowadzeniu Komisji Rybołówstwa do takiego wyniku głosowania posłanka do Parlamentu Europejskiego Pani Urlike Rodust uzyskała duże wsparcie opinii publicznej, domagającej się zakończenia problemu przełowienia. W tej chwili oczekujemy by głosowanie plenarne Parlamentu Europejskiego i decyzje Rady Ministrów ds. Rybołówstwa UE, sprawiły by wczorajsze ustalenia stały się prawomocne.

Więcej na temat ochrony zasobów ryb i ekosystemów morskich dowiesz się na stronie: www.ocean2012.eu

Źródło: www.pewenvironment.org, oceana.org
Informacja ze strony Biebrzańskiego Parku Narodowego

Biebrzańska populacja orlika grubodziobego Aquila clanga, ostatnia w krajach Unii Europejskiej, już i tak skrajnie nieliczna, poniosła niepowetowaną stratę. W ostatnich dniach listopada dorosły samiec tego gatunku o imieniu Bruzda został zastrzelony z broni myśliwskiej na zimowisku w okolicy Parku Narodowego Jezioro Szkoderskie na terenie Czarnogóry.

Bruzda gniazdował co najmniej od 2004 r. w bagiennych lasach Biebrzańskiego Parku Narodowego. Tworzył on jedną z najbardziej produktywnych, czystych genetycznie par tego gatunku w całej dolinie Biebrzy. W czerwcu bieżącego roku ptak ten został wyposażony w nadajnik telemetryczny przez zespół naukowy z Komitetu Ochrony Orłów. Wtedy też, zgodnie z międzynarodową tradycją, otrzymał imię. Odtąd dostarczał cennych danych naukowych o swoim gatunku, a jego jesienną wędrówkę można było śledzić na stronie www.orlikgrubodzioby.org.pl. Badania telemetryczne orlików grubodziobych oraz wiele innych działań służących ochronie tego gatunku zostało przeprowadzonych w ramach projektu LIFE "Orlik ptak jakich mało" realizowanego przez Stowarzyszenie Ptaki Polski, Komitet Ochrony Orłów i Biebrzański Park Narodowy.

Na przełomie listopada i grudnia naukowcy z KOO śledzący dane z oznakowanych ptaków zauważyli, że nadajnik Bruzdy niespodziewanie zamilkł. Dzięki szybkiemu nawiązaniu współpracy z Centrum Ochrony i Badań Ptaków w Czarnogórze sprawę udało się wyjaśnić. Czarnogórscy ornitolodzy odnaleźli martwego już ptaka na posesji, w miejscu skąd pochodziły ostatnie dane GPS. Zdjęcie rentgenowskie wykazało obecność w ciele ptaka śrutu, będącego według miejscowych weterynarzy przyczyną jego śmierci.

Dramat Bruzdy jest ogromną stratą dla całej populacji tego gatunku w Europie. Orlik grubodzioby jest gatunkiem zagrożonym globalnie, objętym ochroną w Unii Europejskiej zgodnie z Dyrektywą Ptasią, a w Polsce m.in. ujęty w Czerwonej Księdze Zwierząt. Śmierć Bruzdy stawia pod znakiem zapytania dalsze losy jednej z zaledwie 9 czystych genetycznie par orlika grubodziobego gniazdujących w kraju.

Pozostaje mieć nadzieję, że nagłośnienie sprawy zabicia orlika przyczyni się do skuteczniejszego przeciwdziałania strzelaniu do chronionych gatunków ptaków nie tylko w Czarnogórze, ale i w innych krajach południowej Europy. W wyjaśnieniu sprawy śmierci orlika, oprócz miejscowych ornitologów, pomoc okazała także Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Czarnogórze.

Więcej informacji - www.orlikgrubodzioby.org.pl/artykul/orlik-bruzda-zastrzelony-w-czarnogorze
26 listopada Komisja Europejska wydała decycje zatwierdzające 235 nowych obszarów "siedliskowych" Natura 2000 w Europie. Wśród zatwierdzonych, są duże obszary morskie - np. Dogger Bank na Morzu Północnym (ponad 12 tys. km2), 10 szwedzkich, łotewskich i estońskich nowych obszarów na Bałtyku oraz rozległe obszary morskie wokół Malty. Dodano także 116 nowych obszarów w Rumunii, 97 na Słowacji, 3 (ale ważne dla dużych drapieżników) w Bułgarii.

W tym powiększeniu nie ma obszarów polskich - dawniej (2009 r.) zgłoszone zostały już w komplecie zatwierdzone, a nowe Polska zgłosila dopiero pod koniec października 2012 r.

Szczegóły: europa.eu/rapid/press-release_MEMO-12-889_en.htm

30.11.2012r.


Zapytanie ofertowe - Zakup i dostawa mikroskopu stereoskopowego z kamerą - 3 szt., mikroskopu stereoskopowego – 3 szt. (Plik PDF)



Szanowni Państwo,

Uprzejmie informujemy, że w zapytaniu ofertowym pn. "Zakup i dostawa mikroskopu stereoskopowego z kamerą - 3 szt., mikroskopu stereoskopowego - 3 szt." dokonano korekty dotyczącej przedmiotu zamówienia (w treści zapytania ofertowego oraz w formularzu ofertowym) oraz terminu wykonania zamówienia i terminu składania ofert. Poprawione zapytanie zamieszczone zostało na naszej stronie.



W dniach 1-2 grudnia 2011 r. w malowniczo położonym dawnym pałacu biskupim w Ciążeniu, funkcjonującym obecnie jako Dom Pracy Twórczej Uniwersytetu im. A. Mickiewicza, odbyły się drugie warsztaty "Jak dbać o obszary Natura 2000 i o wody - w procesach planowania i na co dzień". Przedsięwzięcie to zostało zrealizowane w ramach projektu pn. Dofinansowanie instytucjonalne pozarządowych organizacji ekologicznych na lata 2010-2011, współfinansowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W linkach poniżej zamieszczamy prezentacje (w formie plików PDF) prelegentów z tego spotkania.

Planowanie ochrony obszarów Natura 2000:

Projekty nowych wytycznych Komisji Europejskiej dotyczących planowania ochrony obszarów Natura 2000 (Paweł Pawlaczyk)

Doświadczenia z opracowywania PZO w woj. opolskim i lubuskim (Andrzej Jermaczek)

Doświadczenia z PZO obszarów ptasich (Przemysław Chylarecki)

Doświadczenia z opracowywania PZO w woj. dolnośląskim (Wojciech Lewandowski)

Doświadczenia z opracowywania PZO w zachodniopomorskiem i pomorskiem (Paweł Pawlaczyk)

"Strefy spokoju", czyli obszary wyłączone z polowań, w projekcie PZO Doliny Dolnej Odry (Paweł Pluciński)

Doświadczenia planowania ochrony obszarów Natura 2000 w projekcie karpackim (Agata Uliszak, Wojciech Mróz)

Ekointerwencje:

Zagrożenia ptasich obszarów Natura 2000: doświadczenia "opiekunów ostoi" OTOP (Maria Jujka-Radziewicz)

Luki w prawie polskim, stanowiące potencjalne naruszenie europejskich obowiązków ochrony obszarów Natura 2000 (Paweł Pawlaczyk)

Lasy:

"Proekologiczne" rozwiązania w poszczególnych RDLP w Polsce (Paweł Pawlaczyk)

Ochrona siedlisk przyrodniczych 9110, 9130 w świetle wiedzy o ekologii buczyn (Marek Maciantowicz)

Nowa sytuacja prawna ochrony przyrody w lasach (art. 52a, art. 28.11.3a, art. 32,4 ustawy o ochronie przyrody). (Paweł Pawlaczyk)

Wody:

Plany gospodarowania wodami: ocena aktualnych i wnioski na przyszły okres planistyczny (Paweł Pawlaczyk)

Problemy zarządzania wodami i urządzeniami wodnymi w świetle doświadczeń Podlasia (Urszula Biereznoj)

Prawo a rzeczywistość: przykłady z rzek małopolski (Ryszard Babiasz)

Iskierka nadziei:

Piaskowa iskierka nadziei: Pustynia Błędowska: współpraca wokół ochrony obszaru Natura 2000 (Agata Uliszak, Wojciech Mróz)

Program rolnośrodowiskowy oraz Natura 2000 w przyszłej Wspólnej Polityce Rolnej UE (Ireneusz Mirowski, Marek Jobda)

W dniu 30 listopada 2010 formalnie zakończyła swoją działalność Fundacja EkoFundusz, realizująca program ekokonwersji polskiego długu wobec USA, Francji, Szwajcarii, Włoch, Szwecji i Norwegii. W ciągu 18 lat działalności Fundacja wydatkowała blisko 2 mld zł wspierając ponad 1400 projektów, w tym 470 projektów dotyczących ochrony przyrody na łaczną kwotę 212,68 mln zł.

Obszerny raport oceniający pracę EkoFunduszu, dostępny na stronie www.ekofundusz.org.pl, podkreśla on między innymi: jasno określony zakres działania i reguły postępowania, równoprawne traktowanie partnerów, precyzyjne określenie kryteriów wyboru projektów, aktywne współdziałanie z beneficjentami, trwałość i profesjonalizm kadry.

Z oceną tą, jako beneficjenci kilkunastu dofinansowanych przez EkoFundusz projektów, zgadzamy się w całej rozciągłości.
Zachęcamy Państwa do prenumeraty wydawanego przez nas PRZEGLĄDU PRZYRODNICZEGO. Jest on recenzowanym kwartalnikiem naukowym poświęconym przyrodzie Polski oraz problemom jej ochrony, wydawanym przez nas od roku 1990. Publikujemy w nim prace o charakterze dokumentacji fizjograficznej, artykuły poświęcone aktualnym problemom ochrony przyrody, materiały z organizowanych lub współorganizowanych przez Klub sesji naukowych oraz recenzje wydawnictw. Misją Przeglądu jest wspieranie i promocja amatorskiego ruchu przyrodniczego, a także integracja przyrodników różnych specjalności.

Od roku 2010 Przegląd ukazuje się na bieżąco, w nowej, atrakcyjnej szacie graficznej. Koszt prenumeraty krajowej na rok 2011 (tom XXII) wynosi 36 zł. Kwotę prenumeraty wystarczy wpłacić bezpośrednio na konto Klubu Przyrodników: BZ WBK SA o/Świebodzin nr 28 1090 1593 0000 0001 0243 0645 z dopiskiem "Prenumerata Przeglądu za rok..." lub przesłać (pocztą lub emailem) pisemne zamówienie. Po otrzymaniu wpłaty lub zamówienia wystawimy fakturę.

Istnieje również możliwość zamówienia tzw. "prenumeraty stałej". W tym przypadku nie ma konieczności wysyłania corocznych zamówień. Wystarczy jednorazowe zgłoszenie prenumeraty stałej, po czym każdy nowo wydany zeszyt wysyłamy wraz z fakturą dotyczącą tego konkretnego zeszytu (nie doliczając kosztów przesyłki) na adres zleceniodawcy. Taką prenumeratę można w każdej chwili zakończyć.

Archiwalne zeszyty z lat 1990 - 2001 (dostępne zeszyty tomów I - XII, do wyczerpania) sprzedajemy w cenie 1 zł/szt (2 zł zeszyt podwójny). Pozostałe zeszyty (roczniki XIII (2002) - XXI (2010) można zakupić w cenie 9 zł/szt. (podwójne 18 zł/szt.). Na życzenie przesyłamy także spis treści wszystkich roczników, który pozwoli wybrać zeszyty z interesującymi Państwa artykułami.

Zamówienia proszę kierować na adres: Klub Przyrodników, ul. 1 Maja 22, 66-200 Świebodzin, faxem: 0683828236 lub emailem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Dodatkowe informacje uzyskać można pod numerem telefonu 0683828236.

Zeszyty Przeglądu Przyrodniczego można także zamówić w naszym sklepie internetowym: www.kp.org.pl, tam także, klikając w ikonkę odpowiedniego zeszytu, znaleźć można jego spis treści. Aktualizowane materiały dotyczące pisma publikujemy także pod adresem www.kp.org.pl/pp.

Zachęcamy także do publikowania na łamach Przeglądu oraz propagowania go w swoich środowiskach.

Podwójny Bociek nr 100 (4/2009) do pobrania w dziale Bociek OnLine

Bociek nr 100 (4/2009)
TP Bocian uzyskało z Ministerstwa Środowiska interpretację w sprawie siedlisk jerzyka na budynkach mieszkalnych, często niszczonych podczas prac termonodernizacyjnych.

"Zakaz niszczenia siedlisk dziko występujących zwierząt objętych ochroną gatunkową, wynikający z przepisu art. 52 ust. 1 pkt 4 ustawy [o ochronie przyrody], dotyczy również jerzyka (Apus apus) gnieżdżącego się (..) przede wszystkim w stropodachach budynków mieszkalnych". "Osoby prowadzące działania remontowe i termomodernizacyjne w budynkach zasiedlonych przez jerzyki są zobligowane do przestrzegania obowiązującego prawa, bowiem za ich naruszenie podlegają karze aresztu lub grzywny".

Oznacza to, że naruszeniem prawa jest nie tylko zamykanie otworów z jerzykami w środku 9i tym samym zabijanie zwierząt), ale również termomodernizacje w wyniku których niszczy się jerzykom możliwość gniazdowania (nawet, gdy prace przeprowadza się w okresie pozalęgowym).

Więcej na stronach Bociana:
http://www.bocian.org.pl/aktualnosci-2008/16120
W piątek 12 grudnia Komisja Europejska zatwierdziła 769 nowych obszarów siedliskowych Natura 2000 w Europie o łącznej powierzchni 95,5 tys. km2. Nowe obszary pochodzą głównie z Polski, Rumunii i Bułgarii.

Na liście znalazły się wszystkie obszary siedliskowe, które Polska zgłosiła dotychczas do Komisji Europejskiej (ostania trasza była wysłana we wrześniu 2007 r.).

Tym samym wszystkie polskie SOO dotąd mające status „zgłoszonych do KE” z dniem wczorajszym uzyskały status Obszarów o Znaczeniu Wspólnotowym, a więc – zgodnie ze znowelizowaną ustawą o ochronie przyrody – status pełnoprawnych obszarów Natura 2000. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą, wczorajsza decyzja Komisji ma taki właśnie skutek bezpośredni; nie jest do tego potrzebne rozporządzenie polskiego Ministra, które teraz powinno być wydane. Od wczoraj do „oficjalnych” obszarów siedliskowych nie stosuje się więc już do nich przymiotnik „projektowane”, a za to stosuje się w całej rozciągłości art. 6(2), 6(3) i 6(4) dyrektywy siedliskowej. Ewentualne zmniejszenie lub likwidacja takiego obszaru może odtąd nastąpić wyłącznie za zgodą Komisji Europejskiej (wymagałoby zmiany właśnie wydanej decyzji KE) i wyłącznie z powodu udokumentowanych „naturalnych zmian”.

Mamy więc w Polsce oficjalnie 141 OSO i 364 SOO (a nie „projektowanych SOO”).

Kolejna decyzja Komisji rozszerzająca sieć Natura 2000 jest spodziewana pod koniec 2009 r., nie ma jednak szans by ujęto w niej jakiekolwiek nowe obszary z Polski (bo żadne nie zostały zgłoszone w 2008 r.). Zgłoszenie nowej traszy proponowanych obszarów siedliskowych z Polski jest planowane na 2009 rok, co oznacza że mogłyby być zatwierdzone na koniec 2010 r.

WWF zorganizowało akcję zbierania pozostałej po wycieku do Wisły plamy oleju. W ciągu najbliższych dni, planowane jest zebranie jak największej liczby chętnych do pomocy. W załączniku list dr Przemysława Nawrockiego ze szczegółami akcji i telefonami kontaktowymi dla chętnych, którzy chcą się przyłączyć do czyszczenia Wisły.

Pełna treść listu z prośbą o włączenie się do akcji czyszczenia Wisły.

...

Jury, w skład którego weszło 4 przedstawicieli Klubu Przyrodników i 4 przedstawicieli Urzędu Miasta Kostrzyn nad Odrą oceniło prace nadasłane w ramach konkursu fotograficznego:

"Przyroda Doliny Warty od źródeł do ujścia."

Wyłoniono zwycięzców :




1 miejsce
Piotr Dziełakowski za zdjęcie
„Komu rybę”
maj 2007
Rozlewiska Warty koło Zagórowa







2 miejsce
Piotr Chara za zdjęcie
„Misterium tokowiska batalionów”
kwiecień 2007
Park Krajobrazowy Ujście Warty









3 miejsce
Jerzy Grzesiak za zdjęcie
„Król Warty”
październik 2007
Zbiornik Jeziorsko na Warcie





Oraz wyróżniono 5 fotografii:




1 wyróżnienie
Grzegorz Gaczyński za zdjęcie
„Spotkanie na warciańskich łąkach”
kwiecień 2007
Park Krajobrazowy Ujście Warty








2 wyróżnienie
Paweł Chara za zdjęcie
„Majestat Żurawi”
październik 2007
Park Krajobrazowy Ujście Warty








3 wyróżnienie
Jerzy Grzesiak za zdjęcie
„Gimnastyczka”
październik 2007
Zbiornik Jeziorsko na Warcie








4 wyróżnienie
Piotr Chara za zdjęcie
„Grzybienie białe z gęgawą w tle”
lipiec 2006
Park Krajobrazowy Ujście Warty








5 wyróżnienie
Michał Polakowski za zdjęcie
„Rycyki”






Wszystkie nadesłane zdjęcia będzie można zobaczyć już wkrótce na wystawie pokonkursowej w Muzeum Klubu Przyrodników w Kostrzynie.
Informacja o terminie wystawy zostanie umieszczona w zakładce Zapraszamy.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w poniedziałek decycję o
środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia,
zezwalającą na budowę obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy. W sensie
prawnym oznacza to, że pozwolenia na budowę tej drogi nie można będzie
wykonywać, ponieważ przestało istnieć zwolnienie z zakazu art. 33 ustawy o
ochronie przyrody.
Minister Nowicki w trybie ekspresowym uchylił rozporządzenie ministra
Szyszko z 15 listopada, zezwalające na wiosenne polowania na słonki. Szyszko
podpisał to sprzeczne z prawem unijnym rozporządzenie w ostanim dniu swego
urzędowania.

Nakładem Wydawnictwa Klubu Przyrodników ukazały się dwie nowe dwujęzyczne
(poslko-angielskie) książki, prezentujące wyniki dwóch dużych projektów z
zakresi ochrony przyrody:

"Ochrona mokradeł w rolniczych krajobarzach Polski" pod redakcją Aaba
Grootjans i Lesława Wołejko
. Książka prezentuje doświadczenia
polsko-holenderskiego projektu finansowanego z funduszu PIN-Matra,
zrealizowanego w trzech modelowych obiekatch mokradłowych: Dolina Płoni,
Torfowiska Przemkowskie i Torfowisko Całowanie. Założeniem projektu było
połączenie gruntownych studiów ekohydrologiczne i krajobrazowych w zakresie
mokradeł z praktycznym planowaniem ich ochrony, nie abstrahującym także od
zagadnień ekonomicznych i społecznych. W publikacji można znaleźć m. in.
unikatowe wyniki badań nad powstawaniem trawertynów (i możliwościami
"ożywienia" kopalnych źródeł trawertynowych), dane na temat skuteczności i
potrzeb poprawienia programów rolnośrodowiskowych w Polsce, praktyczne - a
bardzo ciekawe - studia na temat ekonomicznych możliwości oparcia ochrony
niektórych torfowisk o pozyskanie z nich biomasy i murszu, itp.

Ochrona wysokich torfowisk bałtyckich na Pomorzu - Doświadczenia i rezultaty
projektu LIFE-Nature
, autorstwa M. Herbichowej, P. Pawlaczyka i R. Stańko.
Publikacja przybliża dzialania wykonane w ciągu 4 ostanich lat dla ochrony
24 torfowisk wysokich typu bałtyckiego na Pomorzu, omawia ich skuteczność i
wynikające z nich wnioski na przyszłość. Jest to raport z pierwszego
zrealizowanego w Polsce projektu finansowanego w prawie 70% przez unijny
mechanizm finansowy dla ochrony przyrody LIFE-Nature.

Dystrybucję prowadzi Wydawnictwo KP www.kp.org.pl

W sobotę, 1 marca 2008 roku, w Świebodzińskim Domu Kultury odbędzie się XXVI Lubuski Konkurs Przyrodniczy dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Tematyka konkursu jak co roku obejmować będzie wiedzę z zakresu rozpoznawania krajowych gatunków grzybów, roślin i zwierząt oraz ich biologii, ochrony przyrody w regionie, kraju i na świecie, biogeografii i ekologii.
Temat wiodący tegorocznego konkursu, a także konkursu ponadregionalnego, który w tym roku odbędzie się w Świebodzinie, brzmi „Ptaki wodno-błotne Polski”. Tego tematu dotyczyć będzie ponad połowa pytań zarówno w teście jak i w finale.
Konkurs rozpocznie się o godzinie 10.00 i jak co roku będzie składał się z części pisemnej (test) i ustnej, do której zaklasyfikuje się 10 zwycięzców testu. Finaliści i osoby, które zajmą w teście dziesięć kolejnych miejsc, wezmą udział w konkursie ponadregionalnym. Oprócz turnieju indywidualnego prowadzona będzie klasyfikacja zespołowa (suma punktów zdobyta przez trzech najlepszych uczniów w zespole). Zespół, pod opieką jednego nauczyciela, może liczyć od 3 do 6 osób. Na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody.
Na zgłoszenia uczestnictwa z podaniem imion i nazwisk uczestników, nazwy i adresu szkoły oraz imienia i nazwiska opiekuna czekamy do 22 lutego. Zgłoszenia należy przesyłać pocztą na adres: Klub Przyrodników, ul. 1 Maja 22, 69-200 Świebodzin, e-mailem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub faxem: 068 3828236.

Testy z poprzednich lat znaleźć można w tym miejscu (ZIP, 4 mb).

Szczegółowy program konkursu prześlemy zgłoszonym szkołom w połowie lutego.

Zapraszamy!

16 listopada została zatwierdzony nowy skład Rady Ministrów. Dotychczasowy szef Ministerstwa Środowiska prof. Jan Szyszko przekazał swoje obowiązki prof. Maciejowi Nowickiemu. Nowy minister kurtuazyjnie zaznaczył: "Teraz przejmuję tylko pałeczkę od prof. Szyszko". Wygląda jednak na to, że prof. Nowicki okaże się dużo lepszym ojcem dla polskiej ochrony środowiska niż jego poprzednik. Jako główne priorytety dla resortu środowiska nowy minister wymienia: wykorzystanie środków unijnych na ochronę środowiska, gospodarkę odpadami, gospodarkę wodną i odnawialne źródła energii. Uśmiech na twarzach i nadzieję w sercu przyrodników wzbudza również stwierdzenie prof. Nowickiego: " Musimy zrobić wszystko aby uporządkować stan NATURY 2000, dzięki czemu nie będzie dochodzić do kolizji z inwestycjami infrastrukturalnymi". Nowy minister jednoznacznie podkreślił, że Natura 2000 jest dobrą formą ochrony i nie musi kolidować z inwestycjami – jedynie wymaga od nich zachowania walorów środowiska naturalnego. Maciej Nowicki urodził się 28 września 1941 r. w Warszawie. Ukończył Wydział Inżynierii Sanitarnej i Wodnej Politechniki Warszawskiej. Również na tej uczelni w 1972 roku doktoryzował się i 1976 habilitował. Profesor mianowany przez Prezydenta RP w 1992 roku. Długoletni pracownik naukowy PAN (1964 – 1970) i Politechniki Warszawskiej (1970 – 1986). W latach 1989 - 1991 Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, a w 1991 roku - Minister Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. W latach 1994-1995 wiceprzewodniczący Komisji ONZ ds. Ekorozwoju w Nowym Yorku. W 1997 roku doradca sekretarza generalnego OECD w Paryżu. W 1996 roku laureat największej w Europie nagrody „Der Deutsche Umweltpreis” w ochronie środowiska za całokształt dokonań jako naukowiec, polityk i działacz ekologiczny. Pieniądze z tej nagrody przeznaczył na założenie fundacji mającej na celu wspieranie rozwoju najlepszych absolwentów polskich uczelni w ochronie środowiska. W 1992 r. założył i od tego czasu do października 2007 roku pełni funkcję prezesa fundacji EkoFundusz, która zarządza pieniędzmi pochodzącymi z konwersji długów państwowych wobec Klubu Paryskiego. Członek Europejskiej Akademii Nauk i Sztuk z siedzibą w Salzburgu, przedstawiciel Polski w Komisji Europejskiej (w Komitecie Ekonomiczno-Społecznym, w Komisji ds. Przemian w Przemyśle). Otrzymał odznaczenia państwowe: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi, Wielki Krzyż Zasługi z Gwiazdą Republiki Federalnej Niemiec. Jest autorem ponad 170 publikacji z zakresu ochrony środowiska i ekorozwoju oraz 6 książek. Uczestniczył w kilkuset konferencjach krajowych i ponad stu konferencjach zagranicznych, na których wygłaszał referaty. Bezpartyjny. Jest żonaty, ma dwie córki.

Do pobrania w pliku ZIP.

Na stronie internetowej www.mos.gov.pl/natura2000 opublikowało "do konsultacji międzyresortowych" 76 nowych oszarów ptasich proponowanych do sieci Natura 2000.

Lista zawiera następujące obszary:

PLB020004 Zbiornik Mietkowski
PLB020005 Bory Dolnośląskie
PLB020006 Góry Stołowe
PLB020007 Karkonosze
PLB020008 Łęgi Odrzańskie
PLB040005 Żwirownia Skoki
PLB060010 Lasy Łukowskie
PLB060011 Ostoja Tyszowiecka
PLB060012 Roztocze
PLB060013 Dolina Górnej Łabuńki
PLB060014 Uroczysko Mosty-Zahajki
PLB060015 Zbiornik Podedworze
PLB060016 Dolina Poru i Staw Boćków
PLB060017 Zlewnia Górnej Huczwy
PLB060018 Dolina Szyszły
PLB060019 Polesie
PLB060020 Zbiornik w Nieliszu
PLB060021 Dolina Sołokiji
PLB080001 Puszcza Barlinecka
PLB080002 Dolina Dolnej Noteci
PLB080004 Dolina Środkowej Odry
PLB080005 Jeziora Pszczewskie i Dolina Obry
PLB100002 Zbiornik Jeziorsko
PLB120003 Dolina Środkowej Raby
PLB120004 Dolina Dolnej Soły
PLB120005 Dolina Dolnej Skawy
PLB120006 Pasmo Policy
PLB120007 Torfowiska Orawsko-Nowotarskie
PLB120008 Pieniny
PLB120009 Stawy w Brzeszczach
PLB120010 Gorce
PLB120011 Babia Góra
PLB140008 Doliny Wkry i Mławki
PLB140009 Dolina Kostrzynia
PLB140011 Bagno Całowanie
PLB140012 Ostoja Kampinoska
PLB140013 Ostoja Kozienicka
PLB140014 Dolina Dolnej Narwi
PLB160002 Jezioro Nyskie
PLB160003 Jezioro Otmuchowskie
PLB160004 Jezioro Turawskie
PLB180002 Beskid Niski
PLB180003 Góry Słonne
PLB180005 Puszcza Sandomierska
PLB200004 Dolina Górnego Nurca
PLB200005 Bagno Wizna
PLB200006 Ostoja Biebrzańska
PLB220006 Lasy Lęborskie
PLB220007 Puszcza Darżlubska
PLB220008 Lasy Mirachowskie
PLB220009 Bory Tucholskie
PLB240002 Beskid Żywiecki
PLB240003 Stawy Wielikąt i Ligota Tworkowska
PLB280011 Lasy Skaliskie
PLB280012 Jezioro Dobskie
PLB280013 Jezioro Drużno
PLB280014 Ostoja Poligon Orzysz
PLB280015 Ostoja Warmińska
PLB300006 Dolina Małej Wełny pod Kiszkowem
PLB300007 Dąbrowy Krotoszyńskie
PLB300009 Jezioro Zgierzynieckie
PLB300011 Pojezierze Sławskie
PLB300012 Puszcza nad Gwdą
PLB300013 Dolina Samicy
PLB300015 Puszcza Notecka
PLB300017 Ostoja Rogalińska
PLB320010 Wybrzeże Trzebiatowskie
PLB320011 Zalew Kamieński i Dziwna
PLB320012 Puszcza Goleniowska
PLB320014 Ostoja Wkrzańska
PLB320015 Ostoja Witnicko-Dębniańska
PLB320016 Lasy Puszczy nad Drawą
PLB320017 Ostoja Cedyńska
PLB320018 Jeziora Wełtyńskie
PLB320019 Ostoja Drawska
PLC220002 Bielawskie Błota

{moscomment}


OGŁOSZENIE O PRACY

Fundacja DZIKA POLSKA poszukuje pracownika do realizacji europejskiego projektu dotyczącego ochrony przyrody. Oferujemy ciekawą, niebanalną pracę przy międzynarodowym projekcie, atrakcyjne wynagrodzenie, nienormowany czas pracy, możliwość wyjazdów zagranicznych oraz doborowe towarzystwo ludzi z ideą. Od kandydatów oczekujemy znajomości języka angielskiego w mowie i piśmie, doświadczenia w pracy dla organizacji pozarządowej, samodzielności, silnej motywacji do działania na rzecz ochrony dzikiej przyrody. Po okresie próbnym możliwośc zatrudnienia na stałe. CV należy przesłać na adres internetowy szerszun[at]o2.pl w terminie do 12 grudnia 2006 roku. Dnia 15 grudnia w Warszawie odbędą się rozmowy kwalifikacyjne z wybranymi kandydatami.